Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Wolfra
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 10 mar 2017, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Jak na razie niczym, bo nie wiem co go zaatakowało :<
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Poważnie jeden mój wygląda podobnie ale pies go polubił do tego stopnia że nie potrafi minąć go obojętnie. Wygląda więc jak poparzony i marnieje.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Zuzia111
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2090
Od: 13 paź 2016, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Jeden z moich rododendronów wsadzony zeszłego lata ma podobne objawy jak u Wolfra. Pomyślałam że może podłoże niezbyt starannie przygotowałam i tak wsadziłam. Dziś postanowiłam to naprawić, kupiłam kwaśny torf i wykopałam mojego rododendrona. I tu zaskoczenie. :wink: Wsadzając nic przy korzeniach nie robiłam, wyciągnęłam z doniczki i tak wsadziłam. Dziś po prawie roku zobaczyłam że on nie rósł w torfie a w czymś jak zbita wata którą nawet nie dało się usunąć. Jedyne co mogłam zrobić to lekko porozrywać zbitą watę, jednak obawa aby nie uszkodzić korzeni...choć mam wątpliwości czy tam korzenie były. Jeśli to bardzo malutko. :(
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Twój rododendron to klasyczny objaw nazywany "główką noworodka".
Wytłumaczę jak powstaje i co z tym dalej.
Roślina mieszka w doniczce i dostaje odpowiednie nawozy rozrasta się korzenie penetrują doniczkę aż trafią na ściankę. To nie zraża korzeni i robią to co sportowcy na stadionie czyli kilka rund w koło a później szukanie drogi wyjścia w środku. Robi się filc ja to nazywam kołtun i roślina wsadzona do ziemi powoli umiera bo system korzeniowy przestaje pracować.
Drugim wariantem jest wsadzenie krzaczka w kartoflankę wymieszaną z kompostem lub w gliniastą glebę. Każdy korzonek wyrastający z bryły korzeniowej po prostu gnije i pozostają tylko te które ruszyły do środka bryły.

Opisano tu już kilka razy jak postępować z tym problemem więc miłej lektury.

Obrazek
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Mondfa
500p
500p
Posty: 825
Od: 21 mar 2016, o 09:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Ja już nie raz sadziłam tak "sfilcowane" rośliny, że byłam prawie przekonana, że nic z nich nie będzie. A one dały radę. Bardzo dużo czynników się pewnie na to składa, czy roślina sobie poradzi, czy nie. Dziś też akurat posadziłam sfilcowanego RH Red Jack i za rok albo dwa powiem Wam jak sobie poradził :)
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Wolfra
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 10 mar 2017, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

w moim przypadku, korzenie są normalne :( góra tylko cierpi ?
ksunia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 18 wrz 2009, o 10:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: inny

liście "rdzewieją"

Post »

Obrazek

Kochani mam w ogrodzie duże niemalże 20-sto letnie rododendrony. Jeden z nich jest oddalony od pozostałych i ten jest zdrowy.Trzy natomiast są ściśle obok siebie i te chorują wszystkie. Już na jesień było nie najlepiej ale pomyślałam, że to właśnie objawy jesieni.Niestety teraz też jest źle. Są pąki kwiatowe ale liście "rdzewieją" a w efekcie końcowym zwijają się i opadają. Pomocy !!


edit
Naprawdę nikt nic ??
kocham zwierzaki , mam cztery psy , ryby w oczku i ..... czasem kuny i krety w ogrodzie :)
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Trudno tak powiedzieć na podstawie trzech liści jednoznacznie co to jest.

Może braki, może choroba.
Z jednej strony wygląda jak braki potasu. Trzeci liść wygląda jak jakaś choroba grzybowa.
Nie wiemy jak wygląda cały krzak, które liście są chore, dolne, górne, środkowe?
Jak wyglądają pąki?

Nic nie wiemy o nich, więc to takie wróżenie trochę.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
ksunia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 18 wrz 2009, o 10:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: inny

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

liście są wszędzie i dolne i górne i środkowe a zdjęcia odpowiadają na resztę pytań (chyba)
Obrazek

Obrazek

Obrazek


mogę zatem i na grzyba i uzupełnić potas ??

Zdania zaczynamy wielką literą/jokaer.
kocham zwierzaki , mam cztery psy , ryby w oczku i ..... czasem kuny i krety w ogrodzie :)
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Moje zdanie to typowe zamęczone rośliny które już nie mają sił walczyć. Zawsze się tak kończy jak zapomina się że te krzaki mają pewne wymagania i potrzeby.
20 letnie rośliny !! mam pewnie jeden w tym wieku tylko ma on prawie 2,5 metra wysokości pomimo że rok w rok jest przycinany.

Co zrobić - najlepiej posadzić coś co nie wymaga żadnej opieki.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Mondfa
500p
500p
Posty: 825
Od: 21 mar 2016, o 09:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Jak na 20 lat to faktycznie, "coś nie halo". Mój najstarszy ma 8 lat i jest zdecydowanie większy niż te wskazane na zdjęciach. ;:185
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Można przyjąć że roślina prawidłowo prowadzona przyrasta minimum 10 cm rocznie w każdą stronę - łatwo więc policzyć ile powinno być gdyby miała idealne warunki.
Zresztą co za różnica czy krzew rośnie w małej doniczce czy wsadzony jest do złego podłoża ? Plastykowa ściana doniczki jest tak samo łatwa do pokonania jak warstwa złego podłoża.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Wzięłam na uspokojenie więc zapytam :wink:
Koleżanka podesłała mi fotki roślin z prośbą o pomoc, ale ich stan nieco mnie zdziwił.

Pierwszy delikwent obgryzany przez opuchlaka ale te brązowe, pozwijane liście chyba z opuchlakiem nie mają zbyt wiele wspólnego. Rośnie w przewiewnym miejscu, może nawet w przeciągu. Oczywiście koleżanka zapewnia, że pH jest dobre. Podejrzewam, że na zimę miał założony kaptur :shock:

Obrazek

Drugi delikwent, Pieris, rośnie w skrzyni od 8, 9 lat. Wystawa południowa ale skrzynia jest odrobinę ocieniona. Podłoże częściowo wymienione dwa sezony temu. Podejrzewam, że system korzeniowy jest zbyt duży do skrzyni i stąd te usychające gałęzie. Do tego słońce i "podlewanie" niemal codziennie.

Obrazek

Co myślicie? Jest jeszcze szansa żeby je odratować?
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”