Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6949
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Podejrzewam, że żółknięcie liści i pojawiające się plamy na różaneczniku wskazują na niedobór składników pokarmowych m.in. potasu i boru.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Byłoby to na wszystkich liściach, a przede wszystkim brzegach liści, jeśli chodzi o potas.
Bor, jego brak z kolei zniekształca pędy, a tu tego nie widać.
Wg mnie są to poparzenia zimowe, ale może wiesz lepiej. Pączki szczytowe są chyba w porządku?
Objawy braku potasu w roślinie łatwo poznać po charakterystycznych nekrozach brzegów liści.
Sprawdź czy podłoże ma dobry odczyn, od tego należy zacząć w uprawie Rh, a reszta sama się toczy.
Bo jak jest pH dobre, czyli kwaśne, to Rh niewiele potrzebuje.

Albo jakiś grzyb zaatakował, bo w końcu nie wszystko ma te objawy.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6949
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Sadziłem ten krzak wiosną ubiegłego roku. Dałem 1/2 worka torfu pH 3,5 - 4,5 . Wszystkie rododendrony podlewam 1 - 2 razy na miesiąc siarczanem amonu (łyżka stołowa płaska na 10 l wody - pod każdy około 2 - 5 litrów w zależności od wielkości) i zasilam specjalnym granulowanym nawozem do różaneczników. Dziś podsypałem ten krzak tym nawozem i podlałem wodą. Wszystkie krzaki a mam ich 7 oprócz tego jednego są ok.
Oczywiście nie wykluczam, ze to poparzenia zimowe.
Dziękuję za dotychczasowe porady. :D
wolak345
100p
100p
Posty: 175
Od: 1 cze 2010, o 12:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska/Podkarpacie

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Może to jest zasolenie, zbyt częste podawanie nawozów. Lepiej raz albo dwa siarczanem amonu na sezon , niż co miesiąc. Łatwo przedobrzyć. Rododendrony są szczególnie na to wrażliwe.
Awatar użytkownika
Mania
500p
500p
Posty: 770
Od: 18 lut 2008, o 22:35
Lokalizacja: Wlkp.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Moje rododendrony w donicy (wiem, wiem, za gęsto), po zimie wyglądają całkiem znośnie, za wyjątkiem tego środkowego. Jest dla niego jakaś szansa (np. przesadzenie do gruntu)?.

Obrazek
Awatar użytkownika
norniczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 2 mar 2017, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie

Re: Azalie z 'Biedronki' i innych marketów dyskusje

Post »

Po zimie zbrązowiało mi część liści w różanecznikach i wyglądają okropnie. Co może być tego przyczyną ?... Posadzone w ubiegłym roku.
Obrazek
Pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Mania
On niestety wygląda na "kaput" :( . Wyciągnij go z ziemi, zobacz jakie ma korzenie.
Nie wiem czy jest sens go reanimować :?

norniczka
Poczytaj troszkę, nawet na tej stronie. Trudno coś od razu powiedzieć.
Wygląda na przemarznięcia.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
norniczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 2 mar 2017, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Trochę poczytałam ale to faktycznie trudno powiedzieć ..... na razie oberwałam te suche liście , zasiliłam podlałam i czekam .... a i jeszcze jedno wyczytałam że nie powinno się spadłymi liśćmi okrywać bo mogą choroby przenosić to prawda?
Pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
wrigley
500p
500p
Posty: 697
Od: 5 mar 2009, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Ewo moim zdaniem to przemarznięcie. Czy okrywałaś je na zimę? Przez pierwsze dwa - trzy lata powinno się różaneczniki okrywać, żeby nie przemarzały. Zwłaszcza te świeżo posadzone. Ja swoje okrywałam przez chyba nawet 4 lata i teraz miałam pierwszą zimę bez okrycia.

Jakie opadłe liście masz na myśli?
***Ola***
Moja odskocznia
Awatar użytkownika
norniczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 2 mar 2017, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Witam , tak Olu były okryta liśćmi i gałązkami sosny ....może to za mało :( było
Pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
wrigley
500p
500p
Posty: 697
Od: 5 mar 2009, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

A widzisz. Myślę, że do okrycia młodych roślin najlepsza jest jednak agrowłóknina. Gałązkami świerkowymi okrywam lawendę i wieloletnią hortensję, a także budleje i róże. Być może tu leży przyczyna. Może gałązki sosny to za małe ocieplenie dla Twoich rododendronów?
***Ola***
Moja odskocznia
Awatar użytkownika
tynia83
200p
200p
Posty: 443
Od: 13 lip 2012, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Witam Forumowiczów :)
Chciałabym prosić o pomoc w identyfikacji problemu.
Osobiście podejrzewam przemarznięcie i plamiostość. Mam nadzieję, że to nie fytoftoroza.
Obecnie posiadam 5 sztuk różaneczników ? dwa to nabytki tegoroczne.
Wszystkie zostały posadzone do ziemi zaprawionej specjalną ziemią do różaneczników. Moja ziemia to niestety płytka ? nawieziona po budowie domu- warstwa ziemi, ok. 20cm, a pod nią ciężka zbita ziemia miejscami glina. Teren niestety podmokły i po większych ulewach miejscami stoi woda.
Dla różaneczników wybrałam miejsce osłonięte od wiatru, między dwoma budynkami i na lekkim wzniesieniu, na którym nie zauważyłam zastojów wodnych.
Między budynkami jest jednak mały przesmyk i podejrzewam, że może przeciąg jednak wpłynął na moje rośliny.
Starsze egzemplarze w tamtym sezonie zostały przeprowadzone z innych stanowisk, a nawet innego ogrodu. Wykopałam głęboki dół, dałam drenaż z kamyczków, następnie ziemie rodzimą zmieszałam z tą do rododendronów, kolejną warstwę stanowiła sama ziemia do rododendronów, w którą wsadziłam przenoszone różaneczniki.
Po zmianie stanowiska wygląd moich roślin poprawił się. Liście w końcu nabrały ciemnozielonego koloru i stały się błyszczące.
Te trzy zdjęcia to największy różanecznik, który dostałam od mamy, bo nie potrafiła sobie z nim poradzić. Nie wiem co to za różanecznik znam tylko kolor. Był bardzo biedny, liście miał tylko na czubkach pędów, moim zdaniem brakowało mu odpowiedniego nawożenia. Po przesadzeniu do odpowiedniej ziemi, a później nawożeniu nabrał koloru. Niestety teraz wygląda tak.
Zaczęłam czytać o różnych chorobach i efekt jest taki, że widzę wszystkie objawy ? co niestety może się potwierdzić. Na własne życzenie wprowadziłam problemy do swojego ogrodu.
Moje typy dla tego okazu to chloroza, plamistość, przemarznięcie ? o najgorszym scenariuszu nawet nie myślę.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Drugi i trzeci okaz to moje różaneczniki, które przesadziłam, bo mimo, że posiadałam je kilka lat to ?stały w miejscu? i zaczęły żółknąć. Ewidentnie kilka lat temu posadziłam je niedbale ? bryła korzeniowa była bardzo mała i zbita ? posadziłam wtedy do gruntu bez odpowiedniej ziemi, bez drenażu. Po przeprowadzce odżyły, nabrały koloru i co najważniejsze zagęściły się i ?urosły?. Nie znam nazwy ? cóż błędy początkującego ogrodnika. Jest to odmiana powtarzająca kwitnienie, kolor biały. Jedną z przyczyn może być też to, że to odmiana karłowa ? ale za to głowy nie dam, bo wtedy nie zapisywałam tak istotnych informacji i pozbywałam się oznaczeń :oops:
Zdjęcia drugiego okazu
Obrazek

Obrazek

Obrazek
i trzeciego
Obrazek

Obrazek
Rozpisałam się, ale chciałam dokładnie opisać historię roślin, żeby można było zdiagnozować problem.
Nowych nabytków nie sfotografowałam. Już w ziemi. Liście mają zielone, bez plamek, ale jeden ma jasno zielone obwódki na niektórych liściach ? chloroza, a drugi na niektórych pędach przy kwiatach takie poskręcane niekształtne listki ? wciornastki?
Żaden z okazów nie był zaczepiony mikoryzą. Nie wyściółkowałam też rozdrobnioną korą.
Nie wiem jakie jest obecnie pH gleby. W tamtym sezonie nawoziłam te trzy pierwsze okazy nawozem do różaneczników raz w tygodniu. Nie były okrywane.
Będę wdzięczna za każdą pomoc.
Awatar użytkownika
tynia83
200p
200p
Posty: 443
Od: 13 lip 2012, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Przepraszam, że umieszczam post pod moim postem - proszę moderatora o połaczenie postów.

Wkradł się błąd "czasowy". Okaz drugi i trzeci przeniosłam w 2015, a pierwszy w 2016. W pierwszym roku po przesadzeniu nie były nawożone, dopiero w drugim i nawożenie skończyło się z końcem lipca.
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”