Czy ten rododendron ma jakies szanse na przeżycie?

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
kachat
200p
200p
Posty: 411
Od: 13 cze 2012, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Czy ten rododendron ma jakies szanse na przeżycie?

Post »

asprokol pisze:Ogród bezwzględnie ocenia naszą ignorancję lenistwo
Lenistwem jest wywalenie krzaka, który jest szansa uratować, i kupić nowiutki w sklepie ;) Ale ja już więcej dyskutować nie będę, jesteś asprokolu tak przemądrzały, zarozumiały i niemiły, że już mi się nie chce :roll: Życzę powodzenia w prowadzeniu ogrodu :) I skończenia z ciągłym krytykowaniem i ocenianiem innych ludzi.....
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Czy ten rododendron ma jakies szanse na przeżycie?

Post »

cóż - moje lenistwo to problem z 5000 metrami ogrodu - zadbanego ogrodu !!!!! w którym jest miejsce na wszystko co może rosnąć w warunkach naszego kraju . Tak jestem leniem ;)
a że lenistwo jest źródłem postępu bo gdyby człowiek był pracowity to po cholerę mu było wymyślać narzędzia ogrodnicze nawozy typu osmocote i inne takie bajery. Orałby sochą pracuś i obcował z naturą . Ja jestem leniem i nim pozostanę - co do krytyki tak lubisz powiedzenia to odpowiem powiedzeniem Pochlebstwo nikogo niczego nie nauczy a krytyka potrafi. Nie oceniam innych to ja zostałem oceniony przez Ciebie !! Nie gniewam się bo ocena była prawdziwa - jestem leniem , leniem do kwadratu do tego stopnia leniwym że problemy likwiduję w zarodku bo lenistwo mi podpowiada że jak tego nie zrobię to narobię się po łokcie.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Norbitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2081
Od: 7 lip 2012, o 14:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Czy ten rododendron ma jakies szanse na przeżycie?

Post »

asprokol pisze: Kończę się wypowiadać w tym wątku bo zaczyna się przeradzać w opowieści o ludzkiej dobroci o wychowaniu od małego o wdzięczności o satysfakcji i jakiś tam uczuciach..
Tak to prawda, wątek jest na inny temat, a tego końca nadal nie ma....
Proponuję załozyć swój wątek i tam się chwalić tymi 5 tyś...itd
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”