Azalia wielkokwiatowa - zasolenie czy grzyb?

[majowa]

Witam, bardzo proszę o opinię, już sama nie wiem co jest przyczyną takiego stanu azalii. Początkowo tylko zasychały końcówki liści, brałam to za poparzenie słoneczne, bo mimo, że rosnie w półcieniu, to popołudniowe słońce akurat dosięga krzaczka. Teraz wygląda jakby wiądł. Liście są oklapnięte i takie wiotkie. Rośnie w tym miejscu 5 lat, obok jest duży rododendron - zdrowy i bujny. Sprawdziłam pH, ale mam tylko phmetr doglebowy, więc raczej nie jest to miarodajny wynik - 6,5. Stanowisko dość wilgotne i półcieniste.
Zasilany był na wiosnę nawozem dla kwasolubnych,potem w maju podlewałam Insolem, raz był robiony oprysk "magiczna siłą dla rododendronów" w czerwcu/lipcu. Tez same zabiegi na rodo który rośnie obok.



Fytoftoroza, zasolenie czy może coś innego?

[kozino]

Iwonko zerknij może coś dopasujesz z tego co odpisał pan Jan, poniżej są odp.
Bardzo podobne plamy mają.

http://www.cieplucha.com.pl/forum/view. ... 1274884287

i jeszcze tutaj z FO http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=47335

[majowa]

Dziękuję Emko
Czytam ,czytam - już cały dzień i im więcej czytam, tym mniej wiem

[zygmor]

majowa,

Moim skromnym zdaniem zwieszone liście źle wróżą, zastosowałbym Mildex, albo coś podobnego.
Warto podać tego preparatu dużo, bo co najmniej 2-4l pod roślinę w zależności od wielkości.
Ja stosuję sondę doglebową wtedy precyzyjniej podaje się preparat w strefę korzeni.

Azalie rzadko dotyka fytoftoroza, dlatego Mildex zastosuj jako profilaktyka.

[majowa]

Dziękuję. Wystarczy raz czy powtórzyć?

[mysza89]

Witam,
Posiadam azalię, ma już kilka lat, w tym roku postanowiłam że użyję Florowit, bo nigdy jej nie nawoziłam, zawsze jakoś sobie radziła, ale chciałam uzupełnić braki w podłożu.
Teraz mam z nią wielki problem. Jestem przekonana, że azalia dostała za dużo tego specyfiku. Jej liście wysychają na pieprz, są brązowo-żółte, ale te starsze, więc nie podejrzewam choroby. Ponadto pojawił się nalot na ziemi (stoi w doniczce w pokoju), przypomina białą pleśń - chciałam sprawdzić, czy obfitsze podlanie złagodzi wysychaniu rośliny.
Dziś przepłukałam porządnie podłoże i obawiam się, że będę zmuszona ją przesadzić.
Czy są jakieś sprawdzone sposoby na zasolenie? Proszę o radę, jej już niewiele czasu zostało!
Help!!

[majowa]

Witaj.
nie jestem "specem", ale poniewaz prosisz o pomoc w wątku przeze mnie zalożonym to napisze co wiem. Przede wszystkim, aby wiedzieć czy to na pewno zasolenie musisz sprawdzić pH gleby (najprostszy i wiarygodny pH-metr z płynem heliga). Jeśli tak, to poczytaj co pisze rose_mark (jak dla mnie jeden z autorytetów jeśli chodzi o rodo)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=47335 jest tam link do wątku o zasoleniach.
jeśli mozesz, to po prostu przesadz azalie do nowego, kwasnego podloza i w przyszłości nie przekarmiaj jej. Co jakiś czas sprawdz pH.

[mysza89]

Dzięki. Na razie postaram się przesadzić, pooglądam korzenie. Czy można przy przesadzaniu usunąć ziemię jeśli jest powodem choroby rośliny?
Poniżej foto uschniętych liści, może zadecydujecie, że to inna przyczyna niż zasolenie?
http://imageshack.us/g/259/zdjcie0425o.jpg/

[majowa]

Wg mnie możesz deliktanie usunąc ziemię, tylko tak, zeby nie uszkodzić korzeni. Na dno donicy daj dobry drenaż (np. z keramzytu) i zasyp ziemią dla kwasolubnych. Proponuję też żebyś załozyła oddzielny wątek - jest większa szansa ze jakiś spec wejdzie do nowego wątku.

[mysza89]

Drodzy miłośnicy azalii,
Przesadziłam wczoraj swoją azalię do nieco większej doniczki uzupełniając braki "podłożem do wrzosów" o pH 3,5-4,5. Wcześniej przepłukałam korzenie z nadmiaru ziemi, trochę je rozluźniłam (a przynajmniej się starałam), bo strukturą przypominały zbitą gąbkę lub twardą watę. W piątek sprawdzałam kwasowość gleby, wyszła pH=5 więc myślę, że nie było tragedii.

Kwiatek wygląda teraz bardzo marnie, ma ostatnie jeszcze zielone liście, reszta wygląda jak by zwiędła i kruszy się w palcach. Generalnie liście wysychały od dołu. To już chyba ostatnie podrygi tej azalii, nadziei nie tracę, ale marnie widzę jej dalsze losy.

Czy możecie znaleźć przyczynę tej katastrofy? Może coś jeszcze trzeba zrobić, a może nie warto jej ratować, jak jest taka chora?

[majowa]

Co może być przyczyną? Naprawdę przyczyn może być wiele - podlewanie, temperatura, odczyn pH, niewłaściwe miejsce, i tylko TY wiesz jaki błąd popełniłaś.
Podlewanie - tylko miękka odstała woda, może być przegotowana
Nawozenie - "Azalia doniczkowa jest niewielką rośliną, wydającą mnóstwo okazałych kwiatów i utrzymującą przez cały rok gęste liście, więc musi mieć dostateczną ilość pokarmu. Najważniejsze jest nawożenie po kwitnieniu, ponieważ wtedy roślina jest bardzo osłabiona. Pięć, sześć razy w odstępach 10-dniowych trzeba ją nawozić rozpuszczonym w wodzie Florovitem, a jeszcze lepiej nawozem do azalii, dając na litr wody 2-3 g nawozu."

reszta dobrych porad tu (przeczytaj koniecznie)
http://poradnikogrodniczy.pl/azalia-w-doniczce.php

Nie spisuj jej na straty.

powodzenia

ps. wydaje mi się, ze ta doniczka jest trochę ciasna.

[hanka55]

Brak oddychania korzeniowego?