Rododendron - problemy w uprawie
- bombarda
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 1 mar 2017, o 18:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Rhododendrony po zimie
U mnie wygladają podobnie a mieszkam nad morzem
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Ciekawe na co ten Topsin ? Podobno jak się dzieciom daje wódki to nie urosną a rododendron lepiej kupić miniaturowy niż bawić się w młodego chemika.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2840
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Niby wiedziałam , ale młodego przykryłam, omotałam włókniną a na wierzchu zrobiłam takie indiańskie tipi na patykach, z grubszej beżowej włókniny i oczywiście część liści podmarzła i miejscami jest szklista. Będzie żył i może zakwitnie, bo pąki kwiatowe nie wyglądają na przemarznięte, ale uszkodzone liście pewnie oblecą, buuuuasprokol pisze: Moim zdaniem przykrycie to najgłupsza rzecz którą można zrobić kiedy chce się ochronić od mrozu. Przychodzi wiosna i pod przykryciem temperatura jest wyższa - roślina się w dzień wygrzewa w nocy marznie. Najwięcej krzewów ludzie tracą w ten sposób. Ziemia zmarznięta a krzaczek kumulacja ciepła. Warto osłonić przed wiatrami tworząc parawany, warto dorzucić łopat śniegu ale to wszystko co warto.
Nie warto przykrywać bo bardzo trudno wybrać optymalny termin odkrycia a i sama roślina przykryta często czarną włókniną jest ogłupiała aby we właściwym czasie ruszyć z wegetacją.
Pozdrawiam Eugenia
- LadyK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 11 wrz 2015, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Mój RH też ma trochę liście do dołu ale u mnie długo był śnieg, zimno a i teraz nad ranem przymrozki więc moze to jest powód, większych problemów nie widzę tzn. Liście wyglądają w porzadku jeśli chodzi o kolor. Ja w tym roku przykryłam gałązkami świerkowymi i tyle, jakoś jeszcze nie mogę się przekonać do tego, że nie trzeba go okrywać ale pewien postęp jest ponieważ wcześniej utykałam sianem miedzy gałązkami a na to kaptur z agrowlókniny. Nie szkodziło to bo zawsze pamietałam by włókninę ściągnąć w słońcu ale fakt, jeśli chodzi o inne rośliny to włóknina nie sprawdza się najlepiej dlatego w tym roku całkowicie z niej zrezygnowałam. Tylko dlaczego wmawia się nam, że to chroni przed mrozem?
Pozdrawiam Katarzyna
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Pączki zmarznięte wyłamać, liście brązowe odciąć po co ma się coś przyplątać i czekać.
Jeżeli to jedna z odmian "a la mimoza" która radzi sobie tylko do -12 to masz problem rok w rok.
Też mam takiego i co roku to samo. W naszym klimacie taka odmiana to tylko kłopot.
Okrywanie to taki temat który każdy rozumie inaczej niektórzy kojarzą to z ciepłą kurtką zakładaną zimą.
Niestety rośliny nie wytwarzają ciepła więc to nie zadziała system ochrony ciepła.
Najlepiej uzmysłowić sobie że zawinięty w barchany termometr po prostu dłużej będzie zmierzał do temperatury na zewnątrz ale to nie znaczy że będzie mu cieplej.
Kostka lodu w odpowiedniej izolacji też dłużej się nie roztopi. Moim zdaniem większość strat to właśnie wiosna i ta huśtawka temperatur. Pod okryciem jest gorzej niż bez niego bo rododendrony zanim się obudzą dają radę. Pod przykryciem kiedy zaświeci słoneczko wygrzeją się obudzą i czeka je mroźna noc.
Dlatego moim zdaniem nie ma sensu okrywać a ten kto kupi mało odporne na mróz odmiany i tak wtopi - nie w tym roku to za kilka lat.
Jeżeli to jedna z odmian "a la mimoza" która radzi sobie tylko do -12 to masz problem rok w rok.
Też mam takiego i co roku to samo. W naszym klimacie taka odmiana to tylko kłopot.
Okrywanie to taki temat który każdy rozumie inaczej niektórzy kojarzą to z ciepłą kurtką zakładaną zimą.
Niestety rośliny nie wytwarzają ciepła więc to nie zadziała system ochrony ciepła.
Najlepiej uzmysłowić sobie że zawinięty w barchany termometr po prostu dłużej będzie zmierzał do temperatury na zewnątrz ale to nie znaczy że będzie mu cieplej.
Kostka lodu w odpowiedniej izolacji też dłużej się nie roztopi. Moim zdaniem większość strat to właśnie wiosna i ta huśtawka temperatur. Pod okryciem jest gorzej niż bez niego bo rododendrony zanim się obudzą dają radę. Pod przykryciem kiedy zaświeci słoneczko wygrzeją się obudzą i czeka je mroźna noc.
Dlatego moim zdaniem nie ma sensu okrywać a ten kto kupi mało odporne na mróz odmiany i tak wtopi - nie w tym roku to za kilka lat.
- Carmelka00
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 25 lut 2015, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Dziękuję za odpowiedz, te akurat dostałam w prezencie jak się przeprowadzałam, widocznie to taka mimoza zaraz idę go obskubać
Ps. Właśnie byłam w ogródku, jeden pączek eksperymentalnie przecięłam i zauważyłam, że tylko warstwa zewnętrzna ta pierwsza jest zmarznięta, w środku ładnie zielone, zostawić czy oberwać??
Ps. Właśnie byłam w ogródku, jeden pączek eksperymentalnie przecięłam i zauważyłam, że tylko warstwa zewnętrzna ta pierwsza jest zmarznięta, w środku ładnie zielone, zostawić czy oberwać??
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2840
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Rododendron - problemy w uprawie
A mój młody, który był okrywany na zimę i po odkryciu miał miejscami szkliste liście odżył całkowicie, nie ma śladu po przemrożeniu! Listeczki piękne, zielone Uff! Ale więcej przykrywać nie będę
Pozdrawiam Eugenia
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Wiara że jakiś nawóz może rozwiązać wszystkie problemy pokutuje często na forach internetowych.
Podejście że dwie garście są lepsze niż jedna to typowy grzech. Jacek podał XXXX Krysia YYYY to ja dam to i to ale więcej.
Moim zdaniem to zasolenie podłoża zabija ten krzak.
Podejście że dwie garście są lepsze niż jedna to typowy grzech. Jacek podał XXXX Krysia YYYY to ja dam to i to ale więcej.
Moim zdaniem to zasolenie podłoża zabija ten krzak.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Jak dla mnie to on ma braki nawozowe i to bardzo duże, mogą wynikać ze złego pH.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Braki nawozowe nie spalają końcówek liści - braki nawozowe nie powodują zamierania gałązek. Podłoże to na 100% ale tu dochodzi jeszcze uzupełnianie braków nawozowych nie uwzględniając przy tym że niedobór nie zawsze wynika z braku jakiegoś składnika ale braku możliwości pobrania danego składnika.
Problemy się zaczęły kiedy krzaczek wlazł w złe podłoże a resztę spowodowała próba dostarczenia tego czego nie mógł przyswoić.
Zrzucenie na głowę dzieciakowi kowadła nie uzupełni niedoboru żelaza.
Problemy się zaczęły kiedy krzaczek wlazł w złe podłoże a resztę spowodowała próba dostarczenia tego czego nie mógł przyswoić.
Zrzucenie na głowę dzieciakowi kowadła nie uzupełni niedoboru żelaza.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Absolutnie nie będę sie upierać, ale, te żółtawe ciapki= przebarwienia to trochę wygląda na brak manganu
( zazwyczaj tak się dzieje jak jest zasadowe podłoże), a te brzeżki liści to raczej brak potasu.
Tak mi się skojarzyło.
Reasumując, trzeba zrobić mu podłoże jak należy i dopiero obserwować.
( zazwyczaj tak się dzieje jak jest zasadowe podłoże), a te brzeżki liści to raczej brak potasu.
Tak mi się skojarzyło.
Reasumując, trzeba zrobić mu podłoże jak należy i dopiero obserwować.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Krzak jest bardzo duży i ma tylko dwa takie spalone miejsca w środku pod większymi gałęziami.
W tamtym roku dostawał siarczan magnezu i żelaza wg tutejszych porad.To mu bardzo pomogło.
Jak mu teraz pomóc?
W tamtym roku dostawał siarczan magnezu i żelaza wg tutejszych porad.To mu bardzo pomogło.
Jak mu teraz pomóc?