Po deszczowej zimie, moje rododendrony wykazują, że gleba w której rosną ma niewłaściwy odczyn pH (Różaneczniki i azalie należą do roślin bardzo wrażliwych na zasolenie, początkowym objawem są najczęściej falbankowate brzegi blaszek liściowych i poskręcane liście - cytat z artykułu Janusza z po)
Aby doprowadzić je do właściwej kondycji niezbędne jest obniżenie pH, czyli zakwaszenie gleby.
Wg zaleceń Janusza, najlepszy jest kwas ortofosforowy. Niestety na razie nie udało mi się go kupić. Owszem w odpowiednich sklepach jest, ale sprzedają tylko firmom, osobom fizycznym, nie.
Dla poprawy kondycji rododendronu zalecane jest także nawożenie dolistne, ale... preparatu Busz1 chyba nikomu nie udało się kupić.
Za radą Adamza07 zastosuję INSOL pH.
Żeby nie działać "w ciemno" zamówiłam na Allegro, pH-metr glebowy (płytkowy - rada Janusza).
Gdy tylko pogoda się poprawi, zrobię pomiary w celu ustalenia dawki preparatu, a później go zastosuję.

O wynikach tych działań poinformuję, gdy tylko zauważę jakieś zmiany w wyglądzie moich rododendronów (zmiany na lepsze, jak i na gorsze - mam nadzieję, że takich nie będzie).
Piszę to , bo wydaje mi się, że nie tylko ja mam takie problemy.
