32 letni rhododendron - bez opieki
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Bystrzanko, teoretycznie jestem już przygotowana, ziemię też już zgromadziłam. Chyba do końca października nasiona powinny dojrzeć na krzakach, jakby co to daj znać...
i odbierz maila
i odbierz maila
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Bardzo się cieszę
Nasionek nie liczyłam przed wysłaniem
A swoją drogą pierwszy raz widzę kiełkujące rododendrony. To niesamowite, że z takiego maleńkiego nasionka wyrasta taki wielki krzaczor.
Nasionek nie liczyłam przed wysłaniem
A swoją drogą pierwszy raz widzę kiełkujące rododendrony. To niesamowite, że z takiego maleńkiego nasionka wyrasta taki wielki krzaczor.
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Ja też pierwszy raz widzę może i Ty spróbujesz?
Za jakiś czas może pokażę co się dalej dzieje, ale żeby nie zaśmiecać to tu się przeniosę
Za jakiś czas może pokażę co się dalej dzieje, ale żeby nie zaśmiecać to tu się przeniosę
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 21 sty 2012, o 12:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
hehe i dla mnie to nowość...kiełkujacy RH:-P czyli to jednak prawda,że im mniej się o tego krzaczora dba tym lepiej dla niego?!
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Ogrodniczko - jest to prawdą pod warunkiem, że rośnie w miejscu gdzie mu dobrze: odpowiedniej glebie, bez przeciągów itp. Mój ogród jest z natury przyjazny wrzosowatym więc nie mam potrzeby niczego zmieniać.