Rhododendron po pożarze
-
- 100p
- Posty: 168
- Od: 12 sie 2009, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rybnik/Śląsk
Rhododendron po pożarze
Witam
kochani powiedzcie mi jakie szanse ma rh (spory krzaczek),który o mały włos nie spłonął??
Otóż w niedzielę u sąsiada za płotem wybuchł pożar.Doszczętnie spłonęła szklarnia(wypełniona jakimiś odpadami),która stała na granicy działki.Płomienie sięgały chyba z 10 metrów wzwyż(relacja sąsiadów).Na moje szczęście wiatr wiał tak,iż płomienie nie wdarły się na naszą działkę.
Rh posadzony jest z jakieś 2,5-3,0 metry od granicy,nie spłonął ale wysoka temperatura odcisła na nim ślad.Większość liści zbrązowiała,a część jest w brązowych plamach.Na dodatek rh był kilka dni temu przesadzany.Teraz nie mogę odżałowac ,ze akurat wybrałam mu to miejsce;-
Czy on ma szanse by przetrwać?:-((((
kochani powiedzcie mi jakie szanse ma rh (spory krzaczek),który o mały włos nie spłonął??
Otóż w niedzielę u sąsiada za płotem wybuchł pożar.Doszczętnie spłonęła szklarnia(wypełniona jakimiś odpadami),która stała na granicy działki.Płomienie sięgały chyba z 10 metrów wzwyż(relacja sąsiadów).Na moje szczęście wiatr wiał tak,iż płomienie nie wdarły się na naszą działkę.
Rh posadzony jest z jakieś 2,5-3,0 metry od granicy,nie spłonął ale wysoka temperatura odcisła na nim ślad.Większość liści zbrązowiała,a część jest w brązowych plamach.Na dodatek rh był kilka dni temu przesadzany.Teraz nie mogę odżałowac ,ze akurat wybrałam mu to miejsce;-
Czy on ma szanse by przetrwać?:-((((
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Ciekawy przypadek. Chyba jeszcze nikt nie testował wpływ pożaru na przeżycie rhododendronów
.
Chociaż rhododendrony to silne bestie. Tego lata u sąsiada słonce spaliło 90% liści,
u jednego rhododendrona, ale wystarczyło że zaczął go podlewać dwa miesiące temu,
i widzę że wraca do życia.
Nie zdziwiłbym się gdyby Twój przeżył. Podlej go solidnie, spryskaj wodą liście i czekaj do wiosny.

Chociaż rhododendrony to silne bestie. Tego lata u sąsiada słonce spaliło 90% liści,
u jednego rhododendrona, ale wystarczyło że zaczął go podlewać dwa miesiące temu,
i widzę że wraca do życia.
Nie zdziwiłbym się gdyby Twój przeżył. Podlej go solidnie, spryskaj wodą liście i czekaj do wiosny.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
-
- 100p
- Posty: 168
- Od: 12 sie 2009, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rybnik/Śląsk
pocieszające:-)rose_marek pisze:Ciekawy przypadek. Chyba jeszcze nikt nie testował wpływ pożaru na przeżycie rhododendronów.
Chociaż rhododendrony to silne bestie. Tego lata u sąsiada słonce spaliło 90% liści,
u jednego rhododendrona, ale wystarczyło że zaczął go podlewać dwa miesiące temu,
i widzę że wraca do życia.
Nie zdziwiłbym się gdyby Twój przeżył. Podlej go solidnie, spryskaj wodą liście i czekaj do wiosny.
tylko zastanawiam się czy te uszkodzone liście usunąć??czy może pozostawić go tak jak jest??


- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
pepina, ten rhododendron całkiem dobrze wygląda. On staracił tylko 30-40% liści.
Liście możesz zostawić. Oberwij tylko te które są całe (lub prawie całe) brunatne.
Pozostałe spryskaj wodą. Wiosą może nawet zakwitnąć.
Liście możesz zostawić. Oberwij tylko te które są całe (lub prawie całe) brunatne.
Pozostałe spryskaj wodą. Wiosą może nawet zakwitnąć.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Dla rhododendrona nie ma to większego znaczenia. Myślałem tylko że jak@.monka pisze:Marek a może nie ruszać tych liści???
będzie mniej brązowych liści, to nie będzie on tak bardzo drażnił wzrokowo.
Za jakiś czas jakiś grzyb i tak się za nie weźmie.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rhododendron po pożarze
Ja bym teraz nic nie robił, ewentualnie usunął te uszkodzone liście aby móc zobaczyć czy nic nowego nie przyplącze się do tych krzewów. I dobrze zaściółkować korą lub igliwiem i poczekać do wiosny. Przykrywanie włókniną lepsze efekty daje na przedwiośniu.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
-
- 100p
- Posty: 168
- Od: 12 sie 2009, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rybnik/Śląsk
Re: Rhododendron po pożarze
Witam
moje biedaczysko ,które ucierpiało w pożarze pięknie zakwitło
Za waszą radą jesienią ubiegłego roku nic przy nim nie wykonywałam,prócz zraszania wodą.Na wiosnę usunęłam wszystkie zbrazowiałe liście,spryskałam preparatem Bravo,nakarmiłam porcją nawozu no i rozwinął wszystkie pączki.Co prawda jest troszke ogołocony z liści ale już wypuszcza nowe,także wierzę ,ze wszystko z nim ok
Pragnę serdecznie wszystkim podziękować za wsparcie i rady
moje biedaczysko ,które ucierpiało w pożarze pięknie zakwitło

Za waszą radą jesienią ubiegłego roku nic przy nim nie wykonywałam,prócz zraszania wodą.Na wiosnę usunęłam wszystkie zbrazowiałe liście,spryskałam preparatem Bravo,nakarmiłam porcją nawozu no i rozwinął wszystkie pączki.Co prawda jest troszke ogołocony z liści ale już wypuszcza nowe,także wierzę ,ze wszystko z nim ok

Pragnę serdecznie wszystkim podziękować za wsparcie i rady

pozdrawiam
Grażyna
Grażyna
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Rhododendron po pożarze
Grazyno, cieszymy się że rh przetrzymał ten pożar. Dziękujemy
za potwierdzenie.
za potwierdzenie.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rhododendron po pożarze
ppepina, zapodaj jakąś fotkę, bo bez niej trudno uwierzyć w to co piszesz.
Ale i ja się cieszę że pomimo pożaru i przesadzania wszystko skończyło się powodzeniem.
Różanecznik będzie wymieniał liście jeszcze ze dwa trzy lata, aż się zregeneruje.
Ale i ja się cieszę że pomimo pożaru i przesadzania wszystko skończyło się powodzeniem.
Różanecznik będzie wymieniał liście jeszcze ze dwa trzy lata, aż się zregeneruje.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------