Azalka ma pąki, które się nie otwierają

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
(nie)zapominajka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 8 kwie 2008, o 00:37
Lokalizacja: Katowice

Azalka ma pąki, które się nie otwierają

Post »

Tak jak w temacie - czyli co może być przyczyną? Moja azalia obrodziła w pączki, ale widzę, że tylko kilka z nich otwarło się. reszta niestety zaczęła wysychać. Czy ktoś spotkał się z takim problemem?
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Re: Azalka ma pąki, które się nie otwierają

Post »

(nie)zapominajka pisze: co może być przyczyną?
A co to za azalka? Japońska, wielkokwiatowa? Indyjska może? Zdjątko jakieś by się przydało ponadto. Gdzie i jak długo rośnie? MOże to byc szkodnik, może grzyb, może warunki zimowania.... Nic nie wiemy o tej roślince konkretnego.
Tak głupio pytam, bo sama mam azalki w donicach i np wielkokwiatowe, które spędziły zimę na zewnątrz udały się super, a japońska, zimująca w garażu - miała kwiatki dwa na krzyż i do tego paskudne, a reszta pączków jej opadła, same liściory mi na pocieszenie zostały gęste..... :)
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Myszek, Niezapominajka,
Najczęstszą przyczyną nieotwarciu się pąków tutaj są mrozy/przymrozki. Z reguły jest to pierwszy
przymrozek jesienią albo ostatni wczesną wiosną. Pąki kwiatowe mogą przetrzymać silne
mrozy, ale muszą być do tego przygotowane.

Często jesienią zaskoczy ich pierwszy przymrozek, kiedy pąki nie zdążyły wyciągnąć
soki i wodę z pąków. Woda ta zamarza i rozsadza komórki. Podobnie wiosną, pąki mogą
być oszukane przez kilkudniową ciepłą pogodę i puszczą soki/wodę do pąków.
Wtedy nawet najmniejszy przymrozek może zamrozic pąki i popsuć te pąki.

Nawet jeśli Twoja azalia była w garażu, by przetrzymać największe mrozy,
może była na zewnątrz podczas pierwszego przymrozku, albo jeszcze gorzej
podczas ostatnich przymrozków. Przebywając całą zimę w garażu, została "rozhartowana"
i niezmiernie czuła na jakikolwiek przymrozek, w odróżnieniu do tej na dworze.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

A widzisz Marku, słuszna uwaga :). Co prawda w garażu ciepło nie było, bo tylko ~ 5st.C przez całą zimę ale faktycznie przymrozek to przymrozek. W ubiegłym roku zimowałam rośliny w ten sam sposób i problemu z kwitnieniem nie było, ale przypominam sobie, że wtedy przed zapowiadanymi przymrozkami ganiałam z donicami do domu a w tym roku odpuściłam sobie i jak wystawiłam w kwietniu tak stoją. To może być to :idea:
Azalka straciła pąki ale przeżyła a pewnie w ten właśnie sposób załatwiłam na dobre araukarię, bo marnieje w oczach :(.
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
(nie)zapominajka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 8 kwie 2008, o 00:37
Lokalizacja: Katowice

Post »

Marku, dziękuję za odpowiedź. Wobec tego jak zabezpieczyć roślinę, żeby w przyszłym roku nie powtórzyła się sytuacja? Dziwi mnie trochę to, że azalka, która rośnie jakieś 2 metry od tej bez kwiatów pięknie zakwitła...
Awatar użytkownika
bozydar16
100p
100p
Posty: 108
Od: 27 cze 2008, o 23:41
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Post »

A robić z przekwitniętymi kwiatami? uszczypywac?
Żyjemy w kraju cudownych metafor..
Adrian
200p
200p
Posty: 488
Od: 31 mar 2009, o 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post »

bozydar16 - jak najbardziej, roślina nie musi się wysilać, by wytworzyć nasiona. Tylko trzeba je wyłamać delikatnie, by nie uszkodzić młodych przyrostów
pozdrawiam:)
alex25
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 14 lis 2008, o 16:17
Lokalizacja: poznan

Post »

Witam

U mnie jest podobnie. Moja azalia też ma bardzo dużo pączków, ale nie otwierają się tylko usychają. Są tak jakby zwiędnięte mimo,że wody dostawała wystarczającą ilość. Może dzięki zdjęciom ktoś powie mi co mam dalej robić bo szkoda mi jej. Zapowiadało się,że będzie wyjątkowo piękna w tym roku. :cry: Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

alex25 powód może być banalny, mokre pąki i ostre słońce, spróbuj podlewać nie mocząc krzewu
alex25
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 14 lis 2008, o 16:17
Lokalizacja: poznan

Post »

Dzięki za szybką odpowiedź.
Przeważnie podlewam ją wieczorami właśnie ,żeby słońce jej nie paliło.Wydaje mi się,że przyczyna będzie inna bo pozostałe azalie traktuję tak samo i wszystkie pięknie kwitną. Te kwiaty raczej się już nie otworzą , poobrywać je czy mam zostawić tak jak jest?
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

nie wiem, tak nigdy nie miałam
popatrz, nawet młode listki mają takie brązowe końcówki, coś z nią nie tak, kiedy ją wsadzałeś do gruntu? jeśli to nowy nabytek to sprawdź czy bryła korzeniowa nie jest przerośnięta
alex25
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 14 lis 2008, o 16:17
Lokalizacja: poznan

Post »

Kupiłam ją jakieś 3 może 4 lata temu i do tej pory nie było z nią większych problemów poza tym,że w zeszłym roku miała mniej pączków. Zastanawiam się czy by jej nie przesadzić w inne miejsce,ale nie wiem czy przypadkiem nie jest chora. Nie chciałabym zarazić innych roślin dlatego mam pytanie odnośnie tego czy jest jakiś środek który mogę zastosować profilaktycznie?
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

alex25 przesadź, posadź razem z innymi w odpowiedniej ziemi i nie stosuj żadnej chemii, bo nie wiadomo co jej jest , delikatnie wytrzep korzenie i przy okazji zobacz w jakim są stanie. Wszystkie rh lubią żyć gromadnie i Tobie będzie łatwiej utrzymać w odpowiednim stanie podłoże. Mi nie chciałoby się obrywać tych pąków kwiatowych, Ty zrób co chcesz
To oczywiście moje zdanie, praktyka a nie fachowca od chemii
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”