Zmiany na liściach rododendronów
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
A woda do podlewania?
Miękka czy twarda?
Kwaśna czy wapienna ?
Sam opad deszczu i topiacy sie śnieg jest w stanie zmienić pH do 7+.
Kwasy humusowe wymywają się spod korzenia w głąb.
Związki mineralne, przy twardej wodzie blokują możliwośćpobierania mikro i makroelementów,
bo wapń z wody zmienia pH soku komórkowego a i antagonizmy pierwiastkowe występują.
Na zdjęciu powyżej, jest klasyczna chloroza żelazowa.
To, może wskazywać na nadmiar wapnia/ twardą, zasadową wodę.
Zdjęcie poniżej te rozlane plamy - przemrożenie/ przypalenie, więc albo za szybka ekspozycja na pełnym, południowym słońcu, albo lodowaty wiatr.
Efekt ten sam - liofilizacja i nekroza.
Zresztą dokładnie widać jak zamierały nerwy, na przedostatnim zdjęciu - jak zator żylny.
Skupiska grzybków- wtórne, na osłabionym wszystko wyrośnie.
Miękka czy twarda?
Kwaśna czy wapienna ?
Sam opad deszczu i topiacy sie śnieg jest w stanie zmienić pH do 7+.
Kwasy humusowe wymywają się spod korzenia w głąb.
Związki mineralne, przy twardej wodzie blokują możliwośćpobierania mikro i makroelementów,
bo wapń z wody zmienia pH soku komórkowego a i antagonizmy pierwiastkowe występują.
Na zdjęciu powyżej, jest klasyczna chloroza żelazowa.
To, może wskazywać na nadmiar wapnia/ twardą, zasadową wodę.
Zdjęcie poniżej te rozlane plamy - przemrożenie/ przypalenie, więc albo za szybka ekspozycja na pełnym, południowym słońcu, albo lodowaty wiatr.
Efekt ten sam - liofilizacja i nekroza.
Zresztą dokładnie widać jak zamierały nerwy, na przedostatnim zdjęciu - jak zator żylny.
Skupiska grzybków- wtórne, na osłabionym wszystko wyrośnie.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Musi się poprawić.
Z oprysku na liście i pod liścmi ( tam sa gębusie, czyli aparaty szparkowe),
pobieranie pokarmu, następuje w kilkanaście minut !!!!
Poprawe widać dosłownie w ciągu paru słonecznych dni
( fotosynteza szybsza w ciepłymi na słoncu).
Ja też zakwaszam, bo pod jednymi +7 pH, a pod innymi +5 pH.
Takie konsekwencje zimy i metra śniegu .
Ale damy radę ! :P
Z oprysku na liście i pod liścmi ( tam sa gębusie, czyli aparaty szparkowe),
pobieranie pokarmu, następuje w kilkanaście minut !!!!
Poprawe widać dosłownie w ciągu paru słonecznych dni
( fotosynteza szybsza w ciepłymi na słoncu).
Ja też zakwaszam, bo pod jednymi +7 pH, a pod innymi +5 pH.
Takie konsekwencje zimy i metra śniegu .
Ale damy radę ! :P
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Nie wiem, czy może stać.
Ja zawsze robię tyle ile mi trzeba.
Moczniki się rozkładają ale czy sole potasowe ? Nie mam pojęcia.
Towyżej podane stężenie dot, gruboliściennych.
Na żywotniki dałabym więcej wody, ze 2 x tyle, bo lepiej częsciej małym stężeniem, niz 1 x za mocnym.
To tak, żeby na zimne dmuchać. :P
Ja zawsze robię tyle ile mi trzeba.
Moczniki się rozkładają ale czy sole potasowe ? Nie mam pojęcia.
Towyżej podane stężenie dot, gruboliściennych.
Na żywotniki dałabym więcej wody, ze 2 x tyle, bo lepiej częsciej małym stężeniem, niz 1 x za mocnym.
To tak, żeby na zimne dmuchać. :P
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2280
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Arczi
Jeśli Twój różanecznik rośnie w słońcu i okryłeś go agrowłókniną to jest duża szansa, że się zaparzył. Rankiem pod okryciem zbiera się rosa a później słońce na tyle mocno podnosi temperaturę, że niestety przypala liście. Miałam podobną sytuację z kalinami wawrzynolistnymi. Obie były identycznie okryte, jedna rosła w słońcu a druga w cieniu, po zdjęciu okrycia ta w słońcu wyglądała jak Twój RH i stąd mój wniosek ale to tylko sugestia.
Jeśli Twój różanecznik rośnie w słońcu i okryłeś go agrowłókniną to jest duża szansa, że się zaparzył. Rankiem pod okryciem zbiera się rosa a później słońce na tyle mocno podnosi temperaturę, że niestety przypala liście. Miałam podobną sytuację z kalinami wawrzynolistnymi. Obie były identycznie okryte, jedna rosła w słońcu a druga w cieniu, po zdjęciu okrycia ta w słońcu wyglądała jak Twój RH i stąd mój wniosek ale to tylko sugestia.
Asiu chyba trafiłaś w sedno.
Dokładnie tak jest jak napisałaś wszystkie rh od strony północnej zdrowo zielone. Ze strony południowej szlak trafił wszystkie. A na dodatek na początku maja przed przymrozkami okryłem je agrowłókniną a jednego mniejszego wiaderkiem plastikowym, które rano odkryłem. Na odkrycie reszty nie miałem czasu i nikt tego nie zrobił do wieczora . Potem można było już tylko płakać. Ten co był prawie cały zielony cały zbrązowiał. Nie zakwitł choć był cały w pąkach - wszystkie zbrązowiały.Ten z pod wiaderkiem zakwitł w pełni. Pryskałem co tydzień siarczanem magnezu , potasu i chelatem żelaza: liście jasnozielone ostro zciemniały, więc na pewno opryski pomogły. pH gleby jest niewłaściwe o czym dokładnie wiem ale w zeszłym roku było takie same i wszystkie zakwitły. Mierzyłem w lesie i na mojej stercie torfu pH - 6. Moja uwaga jest tylko jedna nie przykrywam ich na przyszłą zimę. Nie zaparzą się.Dzięki
Dokładnie tak jest jak napisałaś wszystkie rh od strony północnej zdrowo zielone. Ze strony południowej szlak trafił wszystkie. A na dodatek na początku maja przed przymrozkami okryłem je agrowłókniną a jednego mniejszego wiaderkiem plastikowym, które rano odkryłem. Na odkrycie reszty nie miałem czasu i nikt tego nie zrobił do wieczora . Potem można było już tylko płakać. Ten co był prawie cały zielony cały zbrązowiał. Nie zakwitł choć był cały w pąkach - wszystkie zbrązowiały.Ten z pod wiaderkiem zakwitł w pełni. Pryskałem co tydzień siarczanem magnezu , potasu i chelatem żelaza: liście jasnozielone ostro zciemniały, więc na pewno opryski pomogły. pH gleby jest niewłaściwe o czym dokładnie wiem ale w zeszłym roku było takie same i wszystkie zakwitły. Mierzyłem w lesie i na mojej stercie torfu pH - 6. Moja uwaga jest tylko jedna nie przykrywam ich na przyszłą zimę. Nie zaparzą się.Dzięki