Azalie i Rododendrony - Nasze FOTO
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Azalie i Rododendrony - Nasze FOTO
To i ja pochwalę się swoimi skarbami
Azalia wielkokwiatowa Cécile:
Azalia wielkokwiatowa Golden Eagle:
Azalia japońska - opisana jako Oslava, ale to raczej błędna etykieta, bo Oslava jest różowawa, a moja fioletowawa:
Różanecznik wielkokwiatowy z grupy Catawbiense odmiana Germania:
W kolekcji mam też żółtą azalię pontyjską oraz dwa różaneczniki - jakuszimański Percy Wiseman i wielkokwiatowy Blue Peter - ale to nowiutkie nabytki i na nich kwiatów mogę spodziewać się dopiero za rok
Azalia wielkokwiatowa Cécile:
Azalia wielkokwiatowa Golden Eagle:
Azalia japońska - opisana jako Oslava, ale to raczej błędna etykieta, bo Oslava jest różowawa, a moja fioletowawa:
Różanecznik wielkokwiatowy z grupy Catawbiense odmiana Germania:
W kolekcji mam też żółtą azalię pontyjską oraz dwa różaneczniki - jakuszimański Percy Wiseman i wielkokwiatowy Blue Peter - ale to nowiutkie nabytki i na nich kwiatów mogę spodziewać się dopiero za rok
Zapraszam na Anusiny balkonik
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 1 mar 2012, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: radom
- kitcar
- 100p
- Posty: 134
- Od: 3 sie 2014, o 16:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Azalie i Rododendrony - Nasze FOTO
Pozdrawiam Paweł
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
W niebie mnie nie chcą,w piekle boją się że nim zawładnę.
Dlatego jestem na tym forum.
Re: Azalie i Rododendrony - Nasze FOTO
No to się nie postarał , AŻ JEDEN KWIATEK
Jestem hoyomaniaczką
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Azalie i Rododendrony - Nasze FOTO
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Azalie i Rododendrony - Nasze FOTO
asprokol, to ja bym chciała żeby mnie dosięgła taka przesada, twoje krzaczki wyglądają tak że z tym swoim maluchem to aż wstydzę się wychylać.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Azalie i Rododendrony - Nasze FOTO
Anastazja80 - nie masz racji bo to na małych człowiek się uczy to na małych popełnia błędy. Na małych widać każdy błąd i stres. Duże są już łatwe jak wypić flaszkę w dwóch .
Lubię oglądać wasze krzewy i naprawdę kiedy widzę że umiecie już sobie radzić to mnie cieszy dlatego że wyobrażam sobie że w tym Waszym sukcesie jest ułamek mojej złośliwości aby Was zmobilizować do słuchania tych co potrzebują rododendrony a nie tych co mają nicka tysiące postów i wiedzę od trolli.
Potrafię poznać "świeżaka" prosto ze sklepu wsadzony i fotka - to mnie wcale nie cieszy bo wyobrażam sobie jak będzie wyglądał on za 3-4 lata.
Gdyby mi ktoś kilkanaście lat temu powiedział że będę potrzebował drabinę aby obrywać te krzaki pewnie pobiegłbym po telefon aby ratować gościa bo już majaczy.
Pojawiłem się na tym forum bo mnie wkurzali pseudo eksperci którzy lali je profilaktycznie chemią i wszędzie widzieli grzyby.
Mam nadzieję że pokochacie te krzewy i będą one powodem Waszej dumy - przestaniecie drżeć że znów się zmarnuje i wtedy ten świat za oknem stanie się kolorowy.
Lubię oglądać wasze krzewy i naprawdę kiedy widzę że umiecie już sobie radzić to mnie cieszy dlatego że wyobrażam sobie że w tym Waszym sukcesie jest ułamek mojej złośliwości aby Was zmobilizować do słuchania tych co potrzebują rododendrony a nie tych co mają nicka tysiące postów i wiedzę od trolli.
Potrafię poznać "świeżaka" prosto ze sklepu wsadzony i fotka - to mnie wcale nie cieszy bo wyobrażam sobie jak będzie wyglądał on za 3-4 lata.
Gdyby mi ktoś kilkanaście lat temu powiedział że będę potrzebował drabinę aby obrywać te krzaki pewnie pobiegłbym po telefon aby ratować gościa bo już majaczy.
Pojawiłem się na tym forum bo mnie wkurzali pseudo eksperci którzy lali je profilaktycznie chemią i wszędzie widzieli grzyby.
Mam nadzieję że pokochacie te krzewy i będą one powodem Waszej dumy - przestaniecie drżeć że znów się zmarnuje i wtedy ten świat za oknem stanie się kolorowy.