Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Dziękuje, asprokol no to się uspokoiłam bo już zastanawiałam się czy nie zmienić im miejsca!!
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 510
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Jeżeli nie chcesz stracić kwitnienia w roku następnym to można cięcie rozłożyć na raty, bo krzewy z różną szybkością się regenerują, ale trwa to przeważnie 3-4 lata.
http://www.zygmor.republika.pl
http://www.zygmor.republika.pl
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1578
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Mam pytanko. Czy po przekwitnięciu powinnam powycinać zwiędnięte kwiaty? Czy zostawić tak jak jest, żeby nie zakłócić wyrastania nowych młodych pędów?
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Dziunia87, wycinać to nie, ale odłamać - tak. Chwyć jedną ręką za cały kwiatostan i odłam, powinien bez żadnego problemu "pyknąć" i się ślicznie odłamać Odłamywanie kwiatostanów wzmacnia krzewy i pobudza do silniejszego wytwarzania pąków na przyszły rok, więc po takim zabiegu powinny ci krzewy ładniej zakwitnąć za rok Tylko uważaj na malutkie pączki liściowe pod kwiatostanami, żeby ich nie uszkodzić przypadkiem.
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 7 wrz 2012, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rybnik (śląskie)
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania
Moje w tym roku długo nie kwitły bo przymrozek zniszczył kwiaty.
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 510
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
zbierajcie zaschnięte pąki rh.
Ważna sprawa aby nie zostawiać na krzewach zaschniętych pąków kwiatowych i kwiatostanów, które do końca się nie otworzyły.
W obu przypadkach jest to zabieg fitosanitarny.
W zasuszonych łuskach pąków kwiatowych może zagnieździć się szara pleśń, która w efekcie może zainfekować zdrowe pąki kwiatowe w tym roku, a efekt będzie widoczny w roku następnym, bo kwiaty zastygną podczas rozwoju i nie otworzą się do końca.
Wtedy będziemy się zastanawiać dlaczego, a powód tkwi w zainfekowanych pąkach.
W obu przypadkach jest to zabieg fitosanitarny.
W zasuszonych łuskach pąków kwiatowych może zagnieździć się szara pleśń, która w efekcie może zainfekować zdrowe pąki kwiatowe w tym roku, a efekt będzie widoczny w roku następnym, bo kwiaty zastygną podczas rozwoju i nie otworzą się do końca.
Wtedy będziemy się zastanawiać dlaczego, a powód tkwi w zainfekowanych pąkach.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 510
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 5 sie 2018, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Rododendron - problem z kwitnieniem
Witam, jestem początkującą osobą jeśli chodzi o uprawę różaneczników, mam pytanie odnośnie ich kwitnięcia na jesień czy jest to możliwe, ale może zacznę od początku. Krzew został zakupiony w kwietniu, jego odmiana to różanecznik katawbijski (fioletowy), został posadzony w miejscu nasłonecznionym, lekko zacienionym, na stanowisku południowo-wschodnim, zakupiłam do niego nawóz w płynie przeznaczony tylko do różaneczników (zawierający głównie związki azotu) z początku stosowałam dawkę taką jak zalecano na opakowaniu raz na tydzień i tak stosowałam go przez miesiąc a potem już rzadziej raz na 2-3 tygodnie. Na końcu maja roślina miała rozmiar raz większy niż na początku. Dodatkowo podsypałam podłoże mieszanką kory z drzew iglastych. Przez okres od kwietnia do połowy lipca, różanecznik puszczał tylko nowe liście, niedawno zauważyłam że nowe pączki są okrąglejsze i mają na sobie lekko różowe plamki, czy możliwe żeby jeszcze przed zimą różanecznik zakwitł czy dalej są to pączki liści? I dlaczego nie zakwitł on już w maju? Bardzo proszę o odpowiedź.
Nie pryskałam go żadną chemią, gdy pojawiły się mszyce, zastosowałam oprysk wywarem z pokrzywy, po 3 dniach nie było po nich śladów, widoczne ubytki w liściach domyślam się że spowodowane są przez opuchlaka.
Poniżej zdjęcie.
Nie pryskałam go żadną chemią, gdy pojawiły się mszyce, zastosowałam oprysk wywarem z pokrzywy, po 3 dniach nie było po nich śladów, widoczne ubytki w liściach domyślam się że spowodowane są przez opuchlaka.
Poniżej zdjęcie.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
Witaj na forum
Różaneczniki ( nie tylko one zresztą, ale sporo roślin) tak mają, że zawiązują pąki kwiatowe w roku poprzedzającym.
Czyli w tym zawiązują, w przyszłym kwitną.
Różaneczniki ( nie tylko one zresztą, ale sporo roślin) tak mają, że zawiązują pąki kwiatowe w roku poprzedzającym.
Czyli w tym zawiązują, w przyszłym kwitną.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 5 sie 2018, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
Dziękuje za odpowiedź , już miałam obawy że przez złe nawożenie, nie będzie miał okazji zakwitnąć. Mam jeszcze pytanie czy tą odmianę różanecznika też należy osłaniać tkaniną na zimę, czytałam że jest odporna nawet do -30 stopni C, ale czy to gwarantuje że się nie przemrozi?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
Najbardziej zimą szkodzą roślinie zimne wiatry. Jeśli masz obawy to najlepiej
zrobić taki płotek z gałązek np jodłowych i związać je górą, żeby się nie rozleciało to.
zrobić taki płotek z gałązek np jodłowych i związać je górą, żeby się nie rozleciało to.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 5 sie 2018, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
Tak zrobię, dziękuje za pomoc
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Pąki kwiatowe,liściowe - pytania,problemy,porady
aleksandra1994 - w mojej opinii ten krzew długo nie pociągnie (za dwa trzy lata straci swoją urodę)- naczytałaś się bzdur że igliwie rozkłada się na kwaśny kompost i rozwiązuje problemy.
Do czasu kiedy korzenie będą w starej bryle korzeniowej będzie OK ale pomyśl co się stanie kiedy zaczną się rozrastać.
Widziałem setki takich krzewów które miały kilka garści igliwia a później się zaczęła "jazda bez trzymanka".
Oczywiście zaraz "eksperci" zwalali winę na miejsce czy nawożenie oraz na profilaktykę. To nie jest droga która prowadzi do celu.
Te krzewy rosną tylko dobrze w kwaśnym podłożu organicznym a nie posadzone do ozdoby, byle jak w trawniku.
Oczywiście każdy może testować jak długo krzew zniesie takie traktowanie. Szukać przyczyn, bo zacznie tracić dolne liście. We wszystkim ........... ale nie w podstawach czyli w prawidłowym posadzeniu.
Do czasu kiedy korzenie będą w starej bryle korzeniowej będzie OK ale pomyśl co się stanie kiedy zaczną się rozrastać.
Widziałem setki takich krzewów które miały kilka garści igliwia a później się zaczęła "jazda bez trzymanka".
Oczywiście zaraz "eksperci" zwalali winę na miejsce czy nawożenie oraz na profilaktykę. To nie jest droga która prowadzi do celu.
Te krzewy rosną tylko dobrze w kwaśnym podłożu organicznym a nie posadzone do ozdoby, byle jak w trawniku.
Oczywiście każdy może testować jak długo krzew zniesie takie traktowanie. Szukać przyczyn, bo zacznie tracić dolne liście. We wszystkim ........... ale nie w podstawach czyli w prawidłowym posadzeniu.