Zawinięte liście rododendrona

[marwas5]

Witajcie.Co może być przyczyną zawijania sie liści Rh ?Niektóre są dosłownie zwinięte w rurkę.

[aniawoj]

Brak wody - to najbardziej prawdopodobna przyczyna, jeśli nie ma na liściach oznak chorobowych.

Zimą zwijanie się liścia jest zjawiskiem naturalnym związanym z ochroną przed mrozem.

[marwas5]

Dzięki aniawoj.Ten Rh troche żółknie od dołu.Po zgłębieniu tematu na necie obstawiam na brak potasu.Podobno daje takie objawy.(Zawijanie się liści)Za mało wody raczej odpada.Podlewam i sporo deszczu ostatno popadało.Pozdro

[MariaTeresa]

zostaje jeszcze fytoftoroza

[due]

Proszę Was o pomoc. Mój rododendron po zimie ma zwinięte w rurkę wszystkie listki i jakby opadnięte. W zimie nie był zabezpieczony przed mrozem, tylko donicę wstawiłam w gruby karton i postawiłam pod daszkiem, w raczej osłoniętym miejscu. Oprócz powyżej opisanych objawów roślinka wygląda na zdrową. Ma częściowo zielone a częściowo zdrewniałe łodygi, a pąki kwiatowe są duże i zielone. Mam nadzieję, że to tylko reakcja obronna na mróz, który w tym roku nie rozpieszczał naszych roślin. Poradźcie co mogę zrobić. Jak na razie wystawiłam go na słońce i nie wiem czy dobrze zrobiłam. Najbardziej martwi mnie obawa przed chorobą grzybową, która może go zaatakowała. Jeszcze raz proszę Was o pomoc.

[lampart111]

Gry jest mróz to liscie sie zwijaja...

[Zielona_Ania]

Różanecznik zwija często liście zimą gdy chroni się przed utratą wilgoci- zmniejsza powierzchnię parowania. Do tej pory powinien już wyglądać normalnie. Wystawianie go na słońce chyba nie jest najlepszym pomysłem, bo łatwo o uszkodzenie liści. Dla rośliny gwałtowne skoki temperatur to wielki szok. Radzę sprawdzić stan podłoża, czy roślina nie cierpi z powodu za małej wilgotności -skoro stała pod daszkiem może po prostu miała za sucho.

[due]

Bardzo Wam dziękuję. Sprawdziłam wilgotność podłoża - jest mokre, ale nie wiem jak było gdy była jeszcze zima. Wstawiłam mojego rododendrona pod daszek tam gdzie zimował, bo tam jest mało słońca. Zaczynam obserwować mam nadzieję, że wydobrzeje. Dam Wam znać jak coś się będzie działo. Korzystając z okazji życzę wszystkim Wesołych Świąt Wielkanocnych i idę dalej świętować.
Pozdrawiam.

[due]

Niestety chyba zasuszyłam w zimie mojego rododendrona. Listki, jak je teraz dotykam to kruszą się zupełnie, choć mocno trzymają się łodygi. Spróbowałam oderwać parę listków i zdziwiłam się, bo miejsce po zerwaniu listka jest jasno zielone, pąki kwiatowe dalej są ładne i duże, ale jeszcze nie pękają - u nas jest dalej dość zimno więc to mnie nie dziwi. Podpowiedzcie co zrobić z tymi uschniętymi liśćmi oberwać czy zostawić aż same odpadną, żebym nie wyrządziła mu większej krzywdy.

[rose_marek]

due, jeśli możesz to pokaż zdjęcie tego rhododendrona.

Suche, martwe liście możesz oberwać, albo uciąć nożyczkami do miejsca gdzie widzisz "życie".

[gremisia]

witam....prosze o pomoc jestem niedoswiadczonym ogrodnikiem ;) zrobilam dwa wrzosowiska.. przygotowalam ziemie itp.. dokladnie chodzi mi o moje rododendrony...zrobily sie brazowe ...uschly...zwinely sie w rurki..Czytalam na roznych forach ze to moze byc od przemarzniecia, braku wody itp oto zdjecia

czy da sie je uratowac?
owinac je na zime?Czy one odbija na wiosne??

cprosze o pomoc

[x-xm-a]

nie wiem czy da się uratować, zwłaszcza przedostatni, bo ma uschnięte łodygi.
Jeśli chcesz spróbować to wykop z ziemi (Otrzep trochę i pokaż zdjęcia korzeni - ciekawa jestem jak wyglądają).

A w kwestii ratunkowej - doradzam wstawienie w doniczkach do domu na zimę
- przygotuj doniczki i nową ziemię - kwaśny torf + bardzo drobna kora + np prlit lub igły sosnowe posiekane nie za drobno
- potnij mocno bryłę korzeniową i rozluźnij korzenie,
- obetnij bardzo mocno do zdrowych miejsc wszystko co wygląda na chore, łącznie z liśćmi (pewnie niewiele z tego zostanie)
- posadź do nowej wilgotnej ziemi (nie ugniataj za mocno)
- zrób oprysk całych rośli np Topsin i ziemi na wierzchu w doniczce
- doniczki wstaw w worek foliowy np zamykany na suwak (np Jan Niezbędny ma takie torebki z suwakiem mix, pojemność 3,8l może Ci starczy) i postaw na słonecznym parapecie ale nie nad kaloryferem i osłoń od ostrego słońca
- pilnuj żeby ziemia była wilgotna i często otwieraj suwak żeby wietrzyć
jeśli się pojawią nowe pączki tzn, że rośliny żyją

[gremisia]

aha dobra to postaram sie to jeszcze dzis zrobic. JEdnym slowem przyczynilam sie do ich"smierci"?? zastanawiam sie co zle zrobilam ?? zdjecia z przesadzania przesle pozniej. A jak one maja byc owiniete w calosci w tej folii??Doniczka i cala roslinka??Czy to trzeba je owinac ??