Podrzucę temat.
Jak wasze enkianty po kilku latach?
Mój rośnie bardzo wolno, choć w tym przypadku uważam to za atut. Po 6 latach muszę przyznać, że jest to najbardziej bezobsługowy mieszkaniec mojej ogrodu.
Może nie wypada się do tego przyznawać, ale.jedyne co do tej pory robiłam, to podziwianie kwiatów. Malutkich, ale ślicznych.
Niestety w tym roku nic z tego nie będzie, bo wiosenny atak zimy zniszczył wszystkie pąki.Poza tym sama roślina nie ucierpiała, ale szkoda.
Zaczynam nawet rozważać kupno jeszcze jednego enkianta. Muszę tylko znaleźć dla niego miejsce. I to jest najtrudniejsze zadanie na ten sezon.
Enkiant dzwonkowaty ( Enkianthus campanulatus)
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 5 mar 2010, o 00:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Enkiant dzwonkowaty ( Enkianthus campanulatus)
Kupiłem krzaczka w zeszłym roku, nic mu się nie działo, jesienią ślicznie się przebarwił. Teraz puścił listki i nie wiem, czy to chlorioza, coś innego czy uszkodzenia od przymrozków, bo najnowsze liście są w pełni zielone? W kwaśnej glebie siedzi, wyściółkowana dodatkowo igliwiem i próchnicą z lasu.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Enkiant dzwonkowaty ( Enkianthus campanulatus)
Zmierz pH i poznasz odpowiedź.
Enkiant dzwonkowaty ma takie same wymagania uprawowe, jak rododendrony i założę się że Twoje warunki w których rośnie odbiegają od optymalnych.
Enkiant dzwonkowaty ma takie same wymagania uprawowe, jak rododendrony i założę się że Twoje warunki w których rośnie odbiegają od optymalnych.