Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Kwasek jednorazowo czy co jakiś czas i obserwacja?
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Zakwaszanie wody kwaskiem to przygotowanie wody do podlewania np wodociągowej.
Kwasek dobrze wpływa na podłoże "eliminując" szkodliwe sole i powoduje że inne stają się lepiej przyswajalne. Po kwasku nie ma śladu po 48 godzinach. Kwasek nie służy do obniżania pH.
Jednorazowo to ścinam kwiaty w ogrodzie a inne zabiegi pielęgnacyjne to nie kończąca się historia.
Nie wiem co zamierzasz zaobserwować bo ja zużyłem pewnie ze 100 kg i nie widzę zmian ; ;:219
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

100kg kwasku.... ;:oj nie źle. A gdzie zakupujesz kwasek??? Bo wiadomo że w paczce większej jest taniej. Byłem u mnie w ogrodniczym i rolniczym sklepie to nie mieli. Chyba allegro zostaje :)
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Kilka firm ma zawsze go w sprzedaży - cena około 160-170 zł za 25 kg.
Oczywiście można kupić w mniejszych opakowaniach ale cena wzrasta.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Właśnie przeleciałem parę ofert i faktycznie potwierdza się że największe opakowanie wychodzi najtaniej :) trzeba szykować kasę ;:333
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

asprokol pisze:Zakwaszanie wody kwaskiem to przygotowanie wody do podlewania np wodociągowej.
Kwasek dobrze wpływa na podłoże "eliminując" szkodliwe sole i powoduje że inne stają się lepiej przyswajalne. Po kwasku nie ma śladu po 48 godzinach. Kwasek nie służy do obniżania pH.
Jednorazowo to ścinam kwiaty w ogrodzie a inne zabiegi pielęgnacyjne to nie kończąca się historia.
Nie wiem co zamierzasz zaobserwować bo ja zużyłem pewnie ze 100 kg i nie widzę zmian ; ;:219
Mój Rodo ponoć zasolony więc po podlewaniu kwaskiem muszę go obserwować czy piękniej!:)
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

dsk121
Na pewno będzie w lepszej kondycji :D
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Kwasek nie zredukuje zasolenia, może związać aluminium, wapń których sole powodują obumieranie korzeni.
Zasolenie to :
Zjawisko osmozy i niedobory składników w roślinie pomimo że w podłożu jest ich w nadmiarze.
Szukanie cudownych środków nawozów kwasków uzdatniaczy to droga donikąd.
Rododendrony mają pewne wymagania, drogi na skróty nie ma !!
Zmiana podłoża na kwaśne organiczne to fundament.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2124
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

asprokolu Zasadziłam w końcu swoje pierwsze rododendrony. Wodę do podlewania oczywiście kwaszę kwaskiem, ale mam małe pytanko. Czy jeśli liście rododendrona zostaną co kilka dni opryskane zwykłą wodą z wodociągu to całej roślinie to zaszkodzi. Chodzi o zraszacz, który jest w pobliżu. Czy lepiej go przestawić, czy nie trzeba?
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

asprokol
Ja na jesień chyba przesadze moje rododendrony i wymienię podłoże. Bo nie wiem jakie było bo nie sadziłem. A i tak muszę przesadzić je bo mają za ciasno.
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Ja mam wodę o twardości około 30 stopni niemieckich i też zraszacze potrafią polewać po liściach kiedy zawieje wiatr.
Jaki to ma ujemny skutek sam nie wiem może byłyby większe piękniejsze gdyby ich nie opryskał zraszacz ??. Poważnie to większym problemem są korzenie które po prostu gniją w niesprzyjających okolicznościach. Liście nie są wieczne co roku nowe zakrywają stare i się nie bardzo przejmuję gdy parę się z jakiegoś powodu zdegeneruje.
Moim zdaniem w sadzeniu rododendronów popełnia się najcięższe błędy - opowieści o ziemi z lasu, ziemi dla rododendronów cudownych mieszankach z kompostem czy gliną to sedno opowieści osób które mylą rododendrony z resztą roślin.
Ludzie zawsze pytają mnie o to samo - jakich nawozów używam ile tego kwasku. Mało kto pyta o podstawową rzecz bo to wiedzą : dobra ziemia i kompost to efekt murowany. Nieraz czytałem wypociny "ekspertów" którzy nie potrafią odróżnić że krzew umiera bo system korzeniowy ma już syndrom "główki noworodka" i radzą opryski.
Widziałem walki z opuchlakami za pomocą broni chemicznej. Krzaki wyglądały jak las w okolicach Prypeci.
Dlatego każdemu kto chce mieć te bezproblemowe krzaki zapomnieć o doświadczeniach i sukcesach w uprawie kwiatów i warzyw. Cofnięcie się do korzeni wiedzy - czyli sadzenie ! a bardzo dobrze skopiował z amerykańskich stron to kolega Rose_Marek.
Kiedy zrobimy fundament reszta jest łatwa i przyjemna a najważniejszym narzędziem będzie sekator. To korzenie pozwalają odbudować nasze krzaki a nie liście które i tak pewnego dnia spadną na ziemie.

Więc się nie przejmuj że w małym stopniu je uszkodzisz kranówką i tak to jest mniejsze zło niż suche powietrze wokół krzaka.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
jolanda27
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 14 sie 2016, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Witam,
zacznę od tego, że - jak mawiał klasyk - mądrego to i warto posłuchać!! (to o Tobie asprocol) :)
Zastosowałam się do Twojej sugestii, że przenawożone kaczki należy potraktować jedynie kwaskiem i obserwować co dalej. Tak uczyniłam i krzaki uratowane, odbijają zdrowymi związkami. Tego najgorszego wykopałam, oporządziłam korzenie i oczywiście tak jak czytam wyżej - dobra ziemia i kompost (w którymś to wcześniejszym Twoim poście czytałam). Obserwuję go i widzę nie tylko światełko, ale światło w tunelu.
I jeszcze jedna sprawa, za którą mi się trochę tutaj dostało na początku i stwierdziłam, że masz jednak trochę racji - kamienną pustynię wokół krzaków zlikwidowałam, fakt, że to tylko półmetrowy krąg, ale jednak już coś :D
Także posiłkuj nas swoimi mądrymi radami, bo gdzieś przecież musimy się tego ogrodnictwa uczyć, a najlepiej od najlepszych.

Myślę, że za czas jakiś pochwalę się moimi odnowionymi roślinami, a co 8-) :tan

Pozdrawiam wszystkich
Jola - "ogrodnik" od sierpnia 2016
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Nigdy nie polecałem kompostu do tych krzewów bo nigdy go nie stosowałem.
Kompost ma pH powyżej 7,5 i bardzo alkalizuje podłoże skład nie ma nic lepszy niż dobrej jakości torf.
Moja metoda uprawy jest na leniwca czyli tylko torf.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”