Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
KaMax
100p
100p
Posty: 199
Od: 23 lut 2014, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

obornik bydlęcy suszony pod rododendrony i azalie

Post »

Dzień dobry. Dzisiaj podsypałam wszystkie moje krzewy obornikiem bydlęcym suszonym, mniej więcej po dwie garście. W tym pod azalie i rododendrony. Pod hortensje też.
Źle zrobiłam? Bo teraz czytam w necie, że taki nawóz odkwasza...
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: obornik bydlęcy suszony pod rododendrony i azalie

Post »

Tak odkwasza. Czy źle zrobiłaś ? Nie , zrobiłaś bardzo dobrze. W internecie piszą ........................ fakt różni piszą.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

A ja mam takie pytanie, bo akurat dzisiaj sadziłam rododendrona. I pamiętając o wątku Rose Marka, starałam się jak najbardziej rozluźnić bryłę korzeniową, która była okropnie zbita - sam filc. Jak zaczęłam siłować się z tą plątaniną korzeni, to przyznam, została mi najwyżej połowa tego co było. Czy to nie zaszkodzi roślinie? Też Wam się zdarzało tak radykalnie postąpić z rh?
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

W internecie można znaleźć wiele filmów jak zrobić to prawidłowo. Rozluźnienie bryły korzeniowej w Twoim wykonaniu (zostało połowa) to nic dobrego dla tego krzaczka.
Jeżeli ktoś nie miał do czynienia z bryłą korzeniową tych krzewów to na 99% źle oszacuje zbicie tej bryły. Bezpieczniejsze a nie gorsze rozwiązanie to :
Opłukanie pod strumieniem wody nacięcie pionowe na głębokość 2 cm cztery razy (na krzyż) i zatopienie w błocie z torfu. Nie popełnia się w takim układzie żadnego błędu a "rany" po cięciu momentalnie się wypełniają w sadzeniu.
Nieraz stosuję metodę na "drapaka" ale nie ingeruję więcej niż 0,5-1 cm.

Obrazek Obrazek
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Kiedyś zrobiłam tak jak piszesz i po jakimś czasie znalazłam krzew wyrwany z korzeniami. Leżał tak przez całą zimę z bryłą korzeniową na wierzchu. Widocznie mój niewielki piesek przebiegał obok i zahaczył o rododendrona. Ten jednak nie miał punktu zaczepienia. Nie wyrósł korzeniami poza obręb doniczki. Wkopałam go ponownie po rozluźnieniu korzeni i czekam czy mu się polepszy. Dlatego teraz nowy nabytek potraktowałam bardziej radykalnie. Jeśli będzie miał problemy, to trudno, jak to się mówi, pass - będę mieć wszędzie hortensje ;:223 .
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Asprokol DZIĘKUJĘ za wyjaśnienia.

Wreszcie rozumiem na czym polega rozluźnianie korzeni. I już teraz wiem co zrobiłam źle przy sadzeniu borówek brusznic.

Faktycznie jak się nie wie jak to zrobić to można za bardzo uszkodzić korzenie. Podrapałam bryłę korzeniową na głębokość właśnie 0,5 do 1 cm ale ponieważ była mała w doniczce p9 to uszkodziłam duży procent korzeni.
Pozdrawiam
Beata
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Żałuję, że wcześniej nie odnalazłam tego filmu na youtubie. Ale przyznam, że mój krzew był jednak bardziej sfilcowany, może dlatego, że z tesco.
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Nie mogę edytować, więc piszę kolejnego posta.
Postanowiłam zadbać bardziej o moje różaneczniki i dlatego podlałam je przedwczoraj siarczanem amonowym. 1 łyżka na 10 l wody.
Zamówiłam ponadto kwas ortofosforowy i kwasek cytrynowy. Ten ostatni mam zamiar na bieżąco dodawać do wody żeby ją zakwaszać. Bo zbawienny wpływ, bo plantatorzy używają itd. Ale ja nie chcę przedobrzyć, bo to faktycznie umiem robić najlepiej ;:oj . Dlatego mam pytanie, kiedy mogę zastosować powyższe substancje, żeby nie zaszkodzić moim krzewom? Glebę sprawdzałam kwasomierzem i przydałoby się ją nieco zakwasić, bo ma ok. 5 pH.
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Mając pH 5 mierzone kwasomierzem nie jest dobrym rozwiązaniem stosowanie kwasów technicznych - ortofosforowy.
Efekt będzie odwrotny do zamierzonego bo co z tego że obniżasz pH jeżeli zwiększasz zasolenie. Przekroczenie tej cienkiej czerwonej linii zasolenia w podłożu to pewna śmierć krzaczka.
Podałaś siarczan amonu a składa się on z azotu i siarki - azot zostaje pobrany przez roślinę a siarka tylko w minimalnej ilości (reszta zamieni się w kwasy siarkowy , siarkawy a następnie w sole siarki), dlatego stosowanie tego nawozu zakwasza podłoże.

Kiedyś kupiłem za grosze kilkanaście krzaczków które pędziły jak szalone przyrosty po 50 cm. Okazało się że podlewano je siarczanem amonu aby uzyskać większe krzaki.
Efekt - te przed podlewaniem sprzedawał na giełdzie po 15 zł a po rocznej "intensywnej opiece" były co prawda 2 razy większe ale trudno było mu je sprzedać za 10 zł.
Doprowadzenie ich do przyzwoitego wyglądu nadal trwa.

Jak mówią ludzie z pewnym doświadczeniem "lepsze jest wrogiem dobrego a szybkie wolnego".

Dlatego takie chemiczne działanie jak zakwaszanie kwasem powinno przebiegać bardzo powoli. Wszystkie korekty rozłóż w czasie.
Kwasek cytrynowy nie zakwasza podłoża w dosłownym znaczeniu. Trochę koryguje bo wiąże niektóre sole mineralne ale jest traktowany przez mikroorganizmy w podłożu jak pokarm.
Nie znajdziesz śladu po dwóch dniach że taki użyłaś. Dodawanie do wody daje dobre efekty i każdy kto dał się przekonać, normalnie go pokochał :uszy
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

To w takim razie kiedy powinnam użyć kwasku? Mogę to zrobić w najbliższych dniach? Dzisiaj oczywiście leje, więc nie ma sensu podlewać :wink:

A ten kwas ortofosforowy mogę do czegoś zużyć? Przygotowuję rabatę dla hortensji. Chciałam tam też podsypać siarki mielonej (kupiłam pół kg).
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Siarkę stosuję jako bufor - po wykopaniu dołu który napełniam torfem ziemie wokoło przekopuję z dodatkiem siarki. Zapobiega to odkwaszaniu przez ruchy poziome wody.
Ja nie stosuję kwasu ortofosforowego więc nie potrafię nic praktycznie doradzić.
Wczoraj spodziewając się deszczu wysypałem kilka kilo kwasku cytrynowego w ogrodzie.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
jolanda27
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 14 sie 2016, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Hmmm, a ja od tygodnia się glowię, jak krzaczkom dostarczę kwasek, bo od tygodnia wciąż leje i dzisiaj mimo ładnej pogody też ma lać ;:131 ......ot rasowa blondynka ;:306

Pozdrawiam
Jola - "ogrodnik" od sierpnia 2016
kamelll
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 23 kwie 2017, o 10:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie

Post »

Asprokol a taki torf? Kupiłam w ogrodniczym koło mnie ( wcześniej nie mieli) 1 balot 200l na próbę, ale nie wiem czy jest dobry, pisze, że z Litwy a importer chyba Niemcy.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”