Zabezpieczanie rododendronów i azali na zimę
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 cze 2008, o 11:25
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Jak napisalam wyżej zbite, sfilcowane korzenie to jeden problem. Natomiast w środku tego filcu jest ten nieszczęsny korzeń z wielodoniczki. Aby do niego dotrzeć trzeba najpierw rozerwać te filce bardzo staranie, a w środku będzie "on". Te filce i tak trzeba rozrywać, bo żaden wrzos nie przeżyje z takim sfilcowanym czymś zamiast normalnych korzeni. Ale szansa na przeżycie też jest niewielka, jeśli nie wydobędziemy tego środkowego korzenia albo jeśli on nie zechce się wyprostować /prawdopodobnie nie zechce, ten korzeń już ma "pamięć" kształtu tej wielodoniczki i będzie rósł wokół siebie i w ten sposób będzie się sam dusił/.
@Monika. A ja tez kupowałam z różnych źródeł i WSZYSTKIE miały walec w środku. Kupowałam ze szkółki w Pisarzowicach, na giełdzie kwiatowej i w centrum ogrodniczym. Wszystkie były jednakowe. Im większe były wrzosy, tym bardziej sfilcowane miały korzenie /dłużej trzymane były w doniczce/, im bardziej maleńkie, tym mniej filcu było, ale walec jednakowej wielkości w środku był.
@Monika. A ja tez kupowałam z różnych źródeł i WSZYSTKIE miały walec w środku. Kupowałam ze szkółki w Pisarzowicach, na giełdzie kwiatowej i w centrum ogrodniczym. Wszystkie były jednakowe. Im większe były wrzosy, tym bardziej sfilcowane miały korzenie /dłużej trzymane były w doniczce/, im bardziej maleńkie, tym mniej filcu było, ale walec jednakowej wielkości w środku był.
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
no dobra, kupiłam i fotorelacja, dwa najważniejsze zdjęcia mogły być lepsze, ale chyba widać

dwa cięcia chirurgiczne i widać to "coś", bardzo łatwo można było oderwać sfilcowaną otoczkę, i teraz walec - korzenie pozawijane wokół siebie nie były, ale były mocno splątane. Za to były trzy sadzonki!!!
no dwie, bo jedna malutka. Bardzo łatwo, ale delikatnie, można było oddzielić bardzo mocno splątane korzenie. Myślę sobie tak - gdyby to była jedna sadzonka to po rozwaleniu filcu będzie rosła bez problemu. Jeśli to są dwie, trzy sadzonki razem to nie wiem.
W rododendronach takie sadzenie uznaje się za delikatnie mówiąc wadliwe i omija się takiego szkółkarza z daleka. A czy wrzosom będzie to przeszkadzać? nie wiem.
Tak czy siak posadziłam je ponownie, kto wie może przeżyją..





dwa cięcia chirurgiczne i widać to "coś", bardzo łatwo można było oderwać sfilcowaną otoczkę, i teraz walec - korzenie pozawijane wokół siebie nie były, ale były mocno splątane. Za to były trzy sadzonki!!!



W rododendronach takie sadzenie uznaje się za delikatnie mówiąc wadliwe i omija się takiego szkółkarza z daleka. A czy wrzosom będzie to przeszkadzać? nie wiem.
Tak czy siak posadziłam je ponownie, kto wie może przeżyją..
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 cze 2008, o 11:25
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
O!!! Gratulacje za fotoreportaż. Jestem pod wrażeniem. Ta sadzonka jest w o wiele lepszym stanie, niż wszystkie moje były. Przede wszystkim widać jakby torf, czarny. Moje były w jasnobrązowym czymś, nie było to do torfu podobne /kupiłam w szkółce kilka worków torfu, mogłam porównać/. Poza tym nie ma tego rdzenia u Twojego wrzosa.
Przy najbliższej okazji kupię wrzos, zrobię wiwisekcję i wrzucę foty. Porównamy. Teraz to chyba w jakimś markecie można kupić wrzosy polne? Bo domowe widziałam, ale polnych muszę poszukać gdzieś o tej porze roku. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć w czasie sadzenia /ponad 220 sztuk/, ale byłam tak pochłonieta sadzeniem i szło mi to tak strasznie wolno /chyba 4 na godzinę z tym roztrzepywaniem, koszmar .../, że nawet nie pomyślałam o dokumentacji.
A dlaczego piszesz, że dla rododendronów takie ukorzenianie byłoby zabójcze? Ja na wiosnę kupiłam azalie, najpierw wsadziłam szybko tak jak były w doniczce, czyli takie doniczkopodobne kształty, ale przed jesienią wydarłam, rozbiłam, roztrząsnełam, obtłukłam i w ogóle wytrzepałam całą bryłę korzeniową i takie roztrzepane posadziłam....Nie miałam sumienia ale tłukłam te korzenie tak, że nie zostało tam ani drobiny tego nibytorfu. W azaliach nie widziałam tego walca środkowego, może to inna technika robienia sadzonek???
Na wiosne będę dosadzać kwaśnolubne na stanowisko z wrzosami, jeszcze nie wiem co dokładnie to bedzie /kwasne i słoneczne stanowisko ?/więc będę dalej obserwowac te sztuczki szkółkarskie. W każdym razie jeśli ktoś wypatrzy szkółkę z kwaśnolubnymi, która nie robi takich sadzonek w wielodoniczkach, proszę dać znać, będę tam kupować.
Przy najbliższej okazji kupię wrzos, zrobię wiwisekcję i wrzucę foty. Porównamy. Teraz to chyba w jakimś markecie można kupić wrzosy polne? Bo domowe widziałam, ale polnych muszę poszukać gdzieś o tej porze roku. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć w czasie sadzenia /ponad 220 sztuk/, ale byłam tak pochłonieta sadzeniem i szło mi to tak strasznie wolno /chyba 4 na godzinę z tym roztrzepywaniem, koszmar .../, że nawet nie pomyślałam o dokumentacji.
A dlaczego piszesz, że dla rododendronów takie ukorzenianie byłoby zabójcze? Ja na wiosnę kupiłam azalie, najpierw wsadziłam szybko tak jak były w doniczce, czyli takie doniczkopodobne kształty, ale przed jesienią wydarłam, rozbiłam, roztrząsnełam, obtłukłam i w ogóle wytrzepałam całą bryłę korzeniową i takie roztrzepane posadziłam....Nie miałam sumienia ale tłukłam te korzenie tak, że nie zostało tam ani drobiny tego nibytorfu. W azaliach nie widziałam tego walca środkowego, może to inna technika robienia sadzonek???
Na wiosne będę dosadzać kwaśnolubne na stanowisko z wrzosami, jeszcze nie wiem co dokładnie to bedzie /kwasne i słoneczne stanowisko ?/więc będę dalej obserwowac te sztuczki szkółkarskie. W każdym razie jeśli ktoś wypatrzy szkółkę z kwaśnolubnymi, która nie robi takich sadzonek w wielodoniczkach, proszę dać znać, będę tam kupować.
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
A o co chodzi z tym wrzosem polnym i domowym? Nie słyszałam o takim podziale, mówisz, że u mojego to nie był "walec" ..ciekawa jestem jak to wygląda. W każdym razie przecięcie "tego" to może być trwałe uszkodzenie głównego korzenia..
Weszłam na stronę Pana Wolskiego, żeby zobaczyć sadzonkę - chyba jednoroczna przed przesadzeniem w doniczkę

http://www.wolski.com.pl/sadzonki.html
qurcze.. nie widzę problemu, chyba, że przed przesadzeniem w doniczkę korzenie nie są "wzruszone", bo przetrzymać ponad rok chyba się w wielodoniczce nie da??? zazwyczaj sprzedawane są sadzonki dwuletnie..(już ze sfilcowanymi korzeniami
więc muszą być tak pędzone jak za przeproszeniem bydło w hodowli produkcyjnej, stymulatory wzrostu to minimum nakładów, np takie świnie dostają enzym powodujący całkowite uczucie głodu i rosną w masę, nic to, że łamią sobie kości pod swoim ciężarem.., nie ma się co łudzić, że z produkcją roślin jest inaczej). Rododendrony - szkółka ekologiczna - oferuje...niezłe co?
ale niebawem.. kto wie? sama takich roślin szukasz.
Teraz na zdjęciach widać, że mój wrzos był dwukolorowy, jak kupowałam nie było widać różnicy, ten na zdjęciu biały jest w rzeczywistości b. jasnoróżowy.
Nie napisałam, że po kilka sadzonek rh w jednej doniczce to dla nich zabójcze, porządny szkółkarz tak nie zrobi, bo po pierwsze to nie sardynki tylko żywe krzewy z systemem korzeniowym, który ma swoje potrzeby i wymagania a po drugie nie lubię cwaniactwa, tak się robi żeby złapać klienta..duuuużo zielonego, dorodna sadzonka..ech..szkoda słów (ale myślę, że w naturze to się zdarza i pewnie jest wtedy ostra konkurencja)
Weszłam na stronę Pana Wolskiego, żeby zobaczyć sadzonkę - chyba jednoroczna przed przesadzeniem w doniczkę

http://www.wolski.com.pl/sadzonki.html
qurcze.. nie widzę problemu, chyba, że przed przesadzeniem w doniczkę korzenie nie są "wzruszone", bo przetrzymać ponad rok chyba się w wielodoniczce nie da??? zazwyczaj sprzedawane są sadzonki dwuletnie..(już ze sfilcowanymi korzeniami


Teraz na zdjęciach widać, że mój wrzos był dwukolorowy, jak kupowałam nie było widać różnicy, ten na zdjęciu biały jest w rzeczywistości b. jasnoróżowy.
Nie napisałam, że po kilka sadzonek rh w jednej doniczce to dla nich zabójcze, porządny szkółkarz tak nie zrobi, bo po pierwsze to nie sardynki tylko żywe krzewy z systemem korzeniowym, który ma swoje potrzeby i wymagania a po drugie nie lubię cwaniactwa, tak się robi żeby złapać klienta..duuuużo zielonego, dorodna sadzonka..ech..szkoda słów (ale myślę, że w naturze to się zdarza i pewnie jest wtedy ostra konkurencja)
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 cze 2008, o 11:25
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Od roku - dwóch na jesieni są sprzedawane wrzosy które są przeznaczone jako wrzosy pokojowe, one sa podobne do wrzosów ale mają delikatne igiełki, nie takie mocne jak normalny wrzos polny czy jak go tam nazwać, na zewnątrz w każdym razie.
"Walec" ma około 3-4 cm długości i 1,5 cm średnicy. Tego się nie przecina, bo to jest sam czysty korzeń pozawijany wokół siebie. Wyobraź sobie kłębowisko dżdżownic włożonych do probówki, a potem z niej wyjętych /przy założeniu, że sie nie ruszają ..., albo kłębek wełny zwiniety w kształt walca/. Tak to wygląda, bo ten korzeń nie widział chyba ziemi, jest prawie idealnie czysty, może to jakieś hodowle hydroponiczne są???? http://www.hydroonline.pl/vefi/tace-wysiewne-620.html
Podszkoliłam sie trochę i wygląda mi to znajomo. Popatrz tutaj: http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=698
Co do twojego dwukolorowego to ja tez takie kupiłam, cudownie wyglądały, po rozwaleniu tych walców wsadziłam do ziemi tez tak podwójnie
zobaczę na wiosnę co z nich zostanie .Jak przezyja to może porozsadzać pojedynczo?
Już czuję że moja robota będzie miec ciąg dalszy, a myślałam, że po tym jesiennym szale sadzenia będę mieć świety spokój na trochę
Zegnajcie czasy, kiedy kupowało się normalne rośliny a nie jakiś "materiał" szkółkarski.
Zdjęcia ze szkółki Wolskiego świadczą o tym, że tam uprawa tak samo wygląda. Smutne to.
"Walec" ma około 3-4 cm długości i 1,5 cm średnicy. Tego się nie przecina, bo to jest sam czysty korzeń pozawijany wokół siebie. Wyobraź sobie kłębowisko dżdżownic włożonych do probówki, a potem z niej wyjętych /przy założeniu, że sie nie ruszają ..., albo kłębek wełny zwiniety w kształt walca/. Tak to wygląda, bo ten korzeń nie widział chyba ziemi, jest prawie idealnie czysty, może to jakieś hodowle hydroponiczne są???? http://www.hydroonline.pl/vefi/tace-wysiewne-620.html
Podszkoliłam sie trochę i wygląda mi to znajomo. Popatrz tutaj: http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=698
Co do twojego dwukolorowego to ja tez takie kupiłam, cudownie wyglądały, po rozwaleniu tych walców wsadziłam do ziemi tez tak podwójnie

Już czuję że moja robota będzie miec ciąg dalszy, a myślałam, że po tym jesiennym szale sadzenia będę mieć świety spokój na trochę

Zegnajcie czasy, kiedy kupowało się normalne rośliny a nie jakiś "materiał" szkółkarski.
Zdjęcia ze szkółki Wolskiego świadczą o tym, że tam uprawa tak samo wygląda. Smutne to.
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Jeśli kupiłaś dwukolorowe, to siłą rzeczy musiało być ukorzenianych kilka gałązek jednocześnie - tak jak w moim. Musisz pokazać ten "walec" przy okazji.
Co do sadzonek takich jak na obrazku ze szkółki Pana Wolskiego ja zastrzeżeń nie mam żadnych. Gdyby się jeszcze szkółkarze starali, żeby nie dopuszczać do zawijania się korzeni i filcu to wszystko byłoby ok.
Nie łudź się - rhododendrony też są ukorzeniane głównie metodą in vitro i też szkółkarze nie prowadzą tych sadzonek jak trzeba. Nawet rozumiem, że uprawa doniczkowa w szkółkach jest w torfie (chociaż uważam, że to jest dla nas kupujących przekleństwem, bo rośliny padają z powodu zasuszenia i głodu jeśli..), ale żeby nie przesadzać roślin w odpowiednim czasie w większe doniczki i nie rozluźniać im korzeni to już jest po prostu nieuczciwe.
Ja też chciałabym spotkać w Polsce szkółkę, w której dwuletni rh (z nasion) rósłby w pojemniku 20l po 5 przesadzeniach.
Piszemy w tym wątku na temat prawda?
- bo stan bryły korzeniowej ma największy wpływ na przezimowanie
Co do sadzonek takich jak na obrazku ze szkółki Pana Wolskiego ja zastrzeżeń nie mam żadnych. Gdyby się jeszcze szkółkarze starali, żeby nie dopuszczać do zawijania się korzeni i filcu to wszystko byłoby ok.
Nie łudź się - rhododendrony też są ukorzeniane głównie metodą in vitro i też szkółkarze nie prowadzą tych sadzonek jak trzeba. Nawet rozumiem, że uprawa doniczkowa w szkółkach jest w torfie (chociaż uważam, że to jest dla nas kupujących przekleństwem, bo rośliny padają z powodu zasuszenia i głodu jeśli..), ale żeby nie przesadzać roślin w odpowiednim czasie w większe doniczki i nie rozluźniać im korzeni to już jest po prostu nieuczciwe.
Ja też chciałabym spotkać w Polsce szkółkę, w której dwuletni rh (z nasion) rósłby w pojemniku 20l po 5 przesadzeniach.
Piszemy w tym wątku na temat prawda?

- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Nie na temat jednak
- może zrobimy z tego oddzielny wątek?
Ja chciałam dodać tylko tak od siebie uwagę. Kupuję wrzosy i wrzośce w wielodoniczkach ( multipaletach) do dalszej produkcji i korzeń zawsze jest "w walcu", a kupowałam z różnych źródeł. Nie mówię ,ze na amen sfilcowany ( a może tak być, gdy za długo jest w małym otworze), ale jednak zbity. Zawsze przed przesadzeniem do większych doniczek rozbijam korzeń. Po roku uprawy w doniczkach pół litrowych jest już wałek. Wydaje mi się zatem, że wrzosy tak mają - tzn szybko wytwarzają bardzo dużą masę korzonków wypełniających doniczkę. I nie przesadzajmy - żaden producent nie będzie przesadzał dziesiątki tysięcy sztuk, aby rozbić korzeń! Po prostu się je wyprzedaje i koniec
Gdy po raz pierwszy wysadzałam wrzosy z multipalet do doniczek i rozbijałam korzenie zastanawiałam się jak to wpłynie na ich przyjęcie. Przyjęły się
Zresztą podobnie postępuję przy wsadzaniu do gruntu - rozbijam korzeń lub.... odcinam nożem filc od spodu 
To co moniko przedstawiłaś na swoich zdjęciach to moim zdaniem normalna bryła korzeniowa wrzosów


Ja chciałam dodać tylko tak od siebie uwagę. Kupuję wrzosy i wrzośce w wielodoniczkach ( multipaletach) do dalszej produkcji i korzeń zawsze jest "w walcu", a kupowałam z różnych źródeł. Nie mówię ,ze na amen sfilcowany ( a może tak być, gdy za długo jest w małym otworze), ale jednak zbity. Zawsze przed przesadzeniem do większych doniczek rozbijam korzeń. Po roku uprawy w doniczkach pół litrowych jest już wałek. Wydaje mi się zatem, że wrzosy tak mają - tzn szybko wytwarzają bardzo dużą masę korzonków wypełniających doniczkę. I nie przesadzajmy - żaden producent nie będzie przesadzał dziesiątki tysięcy sztuk, aby rozbić korzeń! Po prostu się je wyprzedaje i koniec



To co moniko przedstawiłaś na swoich zdjęciach to moim zdaniem normalna bryła korzeniowa wrzosów

Ciekawe kto zapłaci stówkę za dwudziestocentymetrowego różanecznika?monika pisze: Ja też chciałabym spotkać w Polsce szkółkę, w której dwuletni rh (z nasion) rósłby w pojemniku 20l po 5 przesadzeniach.

Torf wysoki jest jasnobrązowyCiotka Agi pisze:. Przede wszystkim widać jakby torf, czarny. Moje były w jasnobrązowym czymś, nie było to do torfu podobne /kupiłam w szkółce kilka worków torfu, mogłam porównać/.

http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
20 cm? aniawoj chyba się mylisz, ja tego nie wymyślam, to z tej francuskiej strony, też na to narzekają..

http://translate.google.pl/translate?hl ... l%26sa%3DG
i dlaczego 100 zł? zamiast 20 zł w markecie 40 z takiej szkółki ja dam
i nie producent, producent to zazwyczaj in vitro i multipalety, to szkółkarz, który je dalej prowadzi,
Może faktycznie taki oddzielny temat by sie przydał

http://translate.google.pl/translate?hl ... l%26sa%3DG
i dlaczego 100 zł? zamiast 20 zł w markecie 40 z takiej szkółki ja dam
to wiemy i o tym piszemyżaden producent nie będzie przesadzał dziesiątki tysięcy sztuk, aby rozbić korzeń! Po prostu się je wyprzedaje i koniec
i nie producent, producent to zazwyczaj in vitro i multipalety, to szkółkarz, który je dalej prowadzi,
to nienormalna sfilcowana bryła korzeniowa - tak wsadzony do ziemi na 99,9% uschnie - kwestia czasuTo co moniko przedstawiłaś na swoich zdjęciach to moim zdaniem normalna bryła korzeniowa wrzosów
Może faktycznie taki oddzielny temat by sie przydał
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 cze 2008, o 11:25
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
No to okazuje się że kupujemy nie roślinę tylko "materiał" przypominający roślinę czyli jednoroczne nieporozumienie. A przecież nikt nie ma nawet 5 zł na bezsensowne wyrzucanie, nie mówiąc o nakładzie pracy i kosztów na sadzenie. Praktyki sprzedawania "materiału" zamiast roślin są niczym nie usprawiedliwione i uważam że to jest bardzo nie w porządku wobec kupujących, co tu dużo mówić, nieuczciwe. Klient łudzi się, że kupuje krzew a kupuje atrapę. Co gorsza okazuje się, że nie ma wyboru.
Nie ukrywam że się wnerwiłam.


Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Kasa misiu, kasa..
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Nie znam się na różanecznikach - nie uprawiam ich ,ale czy oby ten na zdjęciu jest 2-letni???? Liczysz od wykiełkowania nasiona? Trudno mi uwierzyć
ciotko Agi - masz prawo się wnerwiać ,że szkółkarze idą nieco na skróty, ale cóż... ja nie będę obiektywna, bo stanę po stronie szkółkarzy ( chociaż klientką przecież też jestem
) -nie wszystkich jednak!!! Może mój materiał nie jest idealny ( biorą pod uwagę Wasze wymagania
), ale z pewnością lepszy niż w niektórych szkółkach, w których strach czasami kupować.

ciotko Agi - masz prawo się wnerwiać ,że szkółkarze idą nieco na skróty, ale cóż... ja nie będę obiektywna, bo stanę po stronie szkółkarzy ( chociaż klientką przecież też jestem


http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Mnie aniawoj to jednak uderzyło najbardziej:
No cóż..proponowałabym wrócić jednak do poruszanego przez nas klientów problemu z systemem korzeniowym, czyli do prawidłowego prowadzenia roślin przez "szkółkarzy" lub szkółkarzy
widać różnicę? to mój wrzos z doniczki półlitrowej (ok. 10 cm średnicy), szkoda, że mokry bo byłoby bardziej widać ten filc

a to rh sukcesywnie przesadzany teraz w doniczce 7,5l

i przed kolejnym przesadzeniem z doniczki 7,5l (doniczka 7,5l ma 25 cm średnicy) do 20l (ok. 38 cm. średnicy)

http://www.i-services.net/membres/forum ... 7675&pgi=1
Po roku uprawy w doniczkach pół litrowych jest już wałek. Wydaje mi się zatem, że wrzosy tak mają - tzn szybko wytwarzają bardzo dużą masę korzonków wypełniających doniczkę. I nie przesadzajmy - żaden producent nie będzie przesadzał dziesiątki tysięcy sztuk, aby rozbić korzeń! Po prostu się je wyprzedaje i koniec![]()
No cóż..proponowałabym wrócić jednak do poruszanego przez nas klientów problemu z systemem korzeniowym, czyli do prawidłowego prowadzenia roślin przez "szkółkarzy" lub szkółkarzy
widać różnicę? to mój wrzos z doniczki półlitrowej (ok. 10 cm średnicy), szkoda, że mokry bo byłoby bardziej widać ten filc

a to rh sukcesywnie przesadzany teraz w doniczce 7,5l

i przed kolejnym przesadzeniem z doniczki 7,5l (doniczka 7,5l ma 25 cm średnicy) do 20l (ok. 38 cm. średnicy)

http://www.i-services.net/membres/forum ... 7675&pgi=1
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 cze 2008, o 11:25
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
W takim razie ja szukam teraz adresów szkółek zagranicznych, gdzie można kupować rośliny, na przykład wrzosy i azalie. Mam na razie katalogi czeskich szkółek /ale nie wrzosowatych/ i ceny są prawie takie same jak w Polsce, a wybór znacznie większy. Nie kupowałam jeszcze tam, ale kupowała moja znajoma i powiedziała, że roślinki były w znakomitym stanie, świetnie opakowane itd. Może tym sposobem uda się ominąć tych, no, nie powiem...
a tu mam adresy do azalii i rododendronów w Czechach: http://www.havlis.cz/seznam.php?menuid=11
Poszukam jeszcze wrzosów.
a tu mam adresy do azalii i rododendronów w Czechach: http://www.havlis.cz/seznam.php?menuid=11
Poszukam jeszcze wrzosów.
Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę
Ciotko Agi Ty chyba jesteś wczorajsza
czas chcesz zatrzymać?
http://www.youtube.com/watch?v=Q2-QhbMd ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=jNQZ_JIS ... re=related
ale co się dalej dzieje???

http://www.youtube.com/watch?v=Q2-QhbMd ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=jNQZ_JIS ... re=related
ale co się dalej dzieje???