Rododendron - problemy w uprawie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Tylko z punktem 3 bym polemizował - każdy oprysk chemią tylko sprowadzi następne problemy bo osłabi to co ma wielką chęć żyć.
Zamiast tego dodałbym kurację kwaskiem jeszcze przed przesadzeniem w torf.
Zamiast tego dodałbym kurację kwaskiem jeszcze przed przesadzeniem w torf.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7319
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Długo się zastanawiałam nad tym Topsinem, długo, ale dawka dopuszczalna nie powinna mu zaszkodzić.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Mam koleżankę która ma kilkanaście krzaczków oraz wielkie aspiracje abym jej zaczął zazdrości w sytuacjach kiedy nie wiadomo jakie rozwiązanie wybrać stosuje olejek herbaciany.
Nawet najładniejsze moje krzaczki mają kilka listków które wzbudziły by obawy że coś jest źle. Rododendrony bardzo negatywnie reagują na chemiczne opryski. Na szkółkach podają różne okresy ale najczęściej mówią że 3-6 tygodni jest stracone (zahamowanie wzrostu).
Nie ma środków które przywrócą żywotność zniszczonym liściom więc lepiej oberwać a roślinie dać szansę.
Tak jak pisała Jokaer - po pierwsze podłoże od tego zacząć i poczekać 3 tygodnie z innymi działaniami.
Można zrobić oprysk nawozem dolistny aby wzmocnić rośliny. Stężenie nawozu 0,1 % z dodatkiem 0,2 % kwasku cytrynowego.
Czyli w opryskiwacz 1 gram nawozu i 2 gramy kwasku na litr wody tak co 4 dni. Mieszankę wykorzystujemy od razu a nie mamy ją na kilka oprysków.
Nawet najładniejsze moje krzaczki mają kilka listków które wzbudziły by obawy że coś jest źle. Rododendrony bardzo negatywnie reagują na chemiczne opryski. Na szkółkach podają różne okresy ale najczęściej mówią że 3-6 tygodni jest stracone (zahamowanie wzrostu).
Nie ma środków które przywrócą żywotność zniszczonym liściom więc lepiej oberwać a roślinie dać szansę.
Tak jak pisała Jokaer - po pierwsze podłoże od tego zacząć i poczekać 3 tygodnie z innymi działaniami.
Można zrobić oprysk nawozem dolistny aby wzmocnić rośliny. Stężenie nawozu 0,1 % z dodatkiem 0,2 % kwasku cytrynowego.
Czyli w opryskiwacz 1 gram nawozu i 2 gramy kwasku na litr wody tak co 4 dni. Mieszankę wykorzystujemy od razu a nie mamy ją na kilka oprysków.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7319
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Asprokol bardzo możliwe, że jest jak piszesz z tą chemią.
Ja jak na razie testowałam czosnek.
Ja jak na razie testowałam czosnek.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Nawet na stronach Ciepłuchy w opisie stosowania nicieni na opuchlaka jest zdanie: zastosowanie nicieni pozwoliło na zrezygnowanie z oprysków które powodują zahamowanie wzrostu roślin.
Oczywiście nie wiem które preparaty są znośne a które zabójcze. Jednak widziałem setki krzaków gdzie właściciel stosował profilaktykę czyli oprysk na wszelki wypadek.
Mogę stwierdzić że krzaki były mizerne.
Oczywiście nie wiem które preparaty są znośne a które zabójcze. Jednak widziałem setki krzaków gdzie właściciel stosował profilaktykę czyli oprysk na wszelki wypadek.
Mogę stwierdzić że krzaki były mizerne.
- marta1044
- 50p
- Posty: 85
- Od: 11 cze 2017, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Warszawska - Nizina Środkowomazowiecka
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Spróbuję coś podziałać.
Wszystkie dziury, do których zostały włożone rododendrony, zostały najpierw wysypane kwaśną ziemią. Nie ja to robiłam, ale moja mama więc nie zdziwiłabym się gdyby tej ziemi było jednak za mało. Może to głupie pytanie, ale ile litrów, tak mniej więcej, trzeba jej wsypać przed posadzeniem aby było ok?
Wszystkie dziury, do których zostały włożone rododendrony, zostały najpierw wysypane kwaśną ziemią. Nie ja to robiłam, ale moja mama więc nie zdziwiłabym się gdyby tej ziemi było jednak za mało. Może to głupie pytanie, ale ile litrów, tak mniej więcej, trzeba jej wsypać przed posadzeniem aby było ok?
Pozdrawiam,
Marta
Marta
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4172
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Od kilku lat podlewam wyłącznie deszczówką. Jak ma prawidłowe podłoże wystarczą jeszcze tylko nawozy.asprokol pisze: Dodawaj kwasku do wody może być jak robi Jola wywar z czegoś. Warto wrzucić worek torfu do beczki i tym wywarem podlewać.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Witajcie,
Mam problem z rododendronem posadzonym w tym sezonie (jeszcze u mnie nie zimował).
Po kwitnieniu liście wybiórczo zaczęły brązowieć na brzegach i "losowo" na całej blaszce
Nawoziłam je raz, w czerwcu granulatem dedykowanym rh. Posadzone są na mieszance torfu kwaśnego i ziemi miejscowej (mieszanka do głębokości ok 1 metra), a powierzchnia przysypana korą sosnową.
Dodam, że pozostałe rh które mieszkają w jego sąsiedztwie mają się ok, tylko ten jeden taki bidulek
Macie może pomysł jak mu dopomóc?
Wydaje mi się też, że młode listki wyglądają podejrzanie- są bardzo jasne i jakby poskręcane (mam też wrażenie, że się lepią).
Pozdrawiam,
K.
Mam problem z rododendronem posadzonym w tym sezonie (jeszcze u mnie nie zimował).
Po kwitnieniu liście wybiórczo zaczęły brązowieć na brzegach i "losowo" na całej blaszce
Nawoziłam je raz, w czerwcu granulatem dedykowanym rh. Posadzone są na mieszance torfu kwaśnego i ziemi miejscowej (mieszanka do głębokości ok 1 metra), a powierzchnia przysypana korą sosnową.
Dodam, że pozostałe rh które mieszkają w jego sąsiedztwie mają się ok, tylko ten jeden taki bidulek
Macie może pomysł jak mu dopomóc?
Wydaje mi się też, że młode listki wyglądają podejrzanie- są bardzo jasne i jakby poskręcane (mam też wrażenie, że się lepią).
Pozdrawiam,
K.
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 508
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rododendron - problemy w uprawie
kahim,
Sprawdź glebę w której rośnie i wymień na nowy torf.
Najprawdopodobniej w tej glebie rodzimej trafiło się coś nieodpowiedniego, może "pobudowlanego".
Sprawdź glebę w której rośnie i wymień na nowy torf.
Najprawdopodobniej w tej glebie rodzimej trafiło się coś nieodpowiedniego, może "pobudowlanego".
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Myślisz, że ziemia jest zasadowa?
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 508
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rododendron - problemy w uprawie
kahim
Może nie tyle ziemia tylko ten dodatek ziemi rodzimej może miał domieszkę, która rh. nie posłużyła.
Może nie tyle ziemia tylko ten dodatek ziemi rodzimej może miał domieszkę, która rh. nie posłużyła.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Nawoziłam je raz, w czerwcu granulatem dedykowanym rh. Posadzone są na mieszance torfu kwaśnego i ziemi miejscowej (mieszanka do głębokości ok 1 metra), a powierzchnia przysypana korą sosnową.
Moja diagnoza złe podłoże i przenawożenie.
Złe podłoże -> nawet komuniści na Ukrainie nie zaorali gleby na taką głębokość (dla tych krzewów wszystko głębiej niż 50 cm jest niedostępne) i jakoś nie wierzę w te mieszanki bo w praktyce przypominają pasztet myśliwski z koniną (skład : jeden zając jeden koń).
Przenawożenie na ostatniej fotce
Jeden przyrost podwaja wielkość krzaka, czyli klasyka. Krzew dostał dawkę nawozu że aż się przytruł bo raczej korzenie nawet nie miały czasu spenetrować otaczającego go otoczenia.
Nie nawozimy w pierwszym roku i nie kombinujemy z mieszankami typu ziemia miejscowa garść igliwia , skórka banana, dziób bociana i noga ropuchy.
Moja diagnoza złe podłoże i przenawożenie.
Złe podłoże -> nawet komuniści na Ukrainie nie zaorali gleby na taką głębokość (dla tych krzewów wszystko głębiej niż 50 cm jest niedostępne) i jakoś nie wierzę w te mieszanki bo w praktyce przypominają pasztet myśliwski z koniną (skład : jeden zając jeden koń).
Przenawożenie na ostatniej fotce
Jeden przyrost podwaja wielkość krzaka, czyli klasyka. Krzew dostał dawkę nawozu że aż się przytruł bo raczej korzenie nawet nie miały czasu spenetrować otaczającego go otoczenia.
Nie nawozimy w pierwszym roku i nie kombinujemy z mieszankami typu ziemia miejscowa garść igliwia , skórka banana, dziób bociana i noga ropuchy.
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Asprokol, dzięki za ciekawe zarysowanie problemu... Tak czułam, że dodanie nogi ropuchy może się okazać przegięciem ;)
A na poważnie, jeżeli to przenawożenie, to co powinnam teraz zrobić? Czekać aż się dodatki same rozejdą, czy coś kombinować?
Pozdrawiam!
K.
A na poważnie, jeżeli to przenawożenie, to co powinnam teraz zrobić? Czekać aż się dodatki same rozejdą, czy coś kombinować?
Pozdrawiam!
K.