Rododendron - problemy w uprawie

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Od mojego ostatniego posta i kuracji siarczanem magnezu i kwaskiem rodek czarnieje :(:(
Help

Obrazek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Nawożenie magnezem robiłeś na jesień jak pisałeś 19 marca, dlaczego powtarzałeś podanie siarczanu magnezu na wiosnę w jaki sposób podałeś kwasek ? Opisz jak robiłeś tą kurację.
Wygląd liści wskazuje na suszę fizjologiczną.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Odgarnąłem całą ziemię i sypnąłem garstkę siarczanu i zasypałem roda nowym torfem.Następnie podlewałem go kilka razy kwaskiem i w międzyczasie dałem jeszcze konewkę siarczanu magnezu dolistnie.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Do Dsk121
Te krzewy bardzo negatywnie reagują na nadmiar minerałów i sytuacje stresowe. Po zgarnięciu ziemi (lepiej wykopać opłukać) już mogłeś dać mu parę dni. Posypanie siarczanem zwiększyło zasolenie w korzeniach i krzak zaczął ssać wodę z liści (osmoza) Ty zwiększyłeś jeszcze zasolenie podając dolistnie.
Ogród to nie praca na akord - takie rzeczy rozkłada się w czasie. Nie ma sensu robić czegoś podwójnie (podlałem parę razy kwaskiem) bo to jak z lekarstwem odpowiednia ilość poprawia stan zdrowia nadmiar szkodzi. Jeden mój znajomy myślał podobnie liczył że zamiast 4 razy co dwa tygodnie zmieni na 4 razy w tygodniu to rododendronowe bonzai zmieni się w gąszcz nie do przebycia.
Mnie uczono inaczej - cierpliwość i danie szansy aby natura sama zadecydowała jakie tempo jest właściwe.
Zraszaj go czystą wodą jak nie pada. Nic już nie dodawaj - daj mu szansę.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Pod krzak lać teraz też więcej wody ?
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Dsk121
Jeżeli masz go zdrenowanego odpowiednio to można i podlewać. Jeżeli nie jest posadzony w odpowiedni sposób to można mu zaszkodzić dodatkowo - topiąc korzenie.


Carmelka00 - rododendrony to nie krokusy i inne Twoje roślinki. Nawet te posadzone w tym roku czeka podobny los.
Te rośliny w ziemi umierają a z igliwia to możesz tylko im wianek zrobić. Miedzian i Topsin nic tym krzewom nie pomogą wręcz przeciwnie.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7321
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

dsk121
Ja uważam dodatkowo, że Twój rododendron ma silny deficyt fosforu, stąd ciemne liście i bez połysku.

Na ogół roślinom nie brak fosforu, jednak jest kilka przyczyn:
zalanie korzeni, za zimno i nieodpowiednie pH gleby.

Teraz to byłoby go najlepiej opryskać nawozem dolistnym fosforowym,
ale pewnie nie ma takich w małych opakowaniach.

Nie wiem jak u Ciebie z deszczami, ale jeśli jest ich dużo, to trzeba pilnować tego pH,
i nie podawać już żadnych nawozów do korzeni tylko kupić sobie nawóz dolistny do Rh, czy do borówki amer.
Po jakimś czasie sytuacja powinna się normować.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

W PGR "doświadczone" ogrodniczki do mojego Rodo poradziły to:
Obrazek Obrazek

Panie twierdzą że teraz rododendrony chorują i to jest grzyb.

Co Wy na to?
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

No to krzew znalazł się pod opieką profesjonalistek, wypada tylko życzyć powodzenia w zniszczeniu tego grzyba.
Niech mu ziemia będzie lekka.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
asiencja
50p
50p
Posty: 79
Od: 25 kwie 2012, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Jak uratować rododendrony?

Post »

Od jakiegoś czasu moje ukochane rododendrony padają jeden po drugim
Trzy lata temu posadziłam 4 rododendrony roseum elegans. Namęczyłam się niemiłsiernie z tworzeniem podłoża(każdy 100l torfu + 20% gleby ogrodowej, trochę drobnej kory). Rozbiłam bryłę korzeniową, posadziłam w półcieniu. Rosły pięknie. Problemy zaczęły się rok temu.

1) Pierwszy zaczął stopniowo więdnąć zaraz po kwitnieniu. Miał też problemy w utrzymaniem się w pozycji pionowej, ale on od początku był taki trochę leżący. Nie zauważyłam podejrzanych plam na liściach. Po paru miesiącach padł. Spaliłam razem z korzeniami.

2) Z drugim (foto poniżej) problemy zaczęły się niepozornie (pisałam już o nim kiedyś). W lecie mały nowy pęd u podstawy zaczął więdnąć, ale reszta krzaka wypuszczała piękne nowe przyrosty, więc to zignorowałam. Bliżej jesieni, mimo intensywnych opadów, liście nieco zaczęły kierować ku dołowi.
Obrazek
U pozostałych dwóch sterczały do góry. Mimo że nie wyglądał jakoś ewidentnie źle postanowiłam opryskać topsinem, później czymśtam jeszcze. Wykopałam bryłę korzeniową, była b.duża, nic jej nie podgryzło, ale nie przyglądałam się np. pod kątem brązowych plam. Jakiejś ewidentnej, rzucającej się w oczy zgnilizny nie było. Łudziłam się będzie dobrze.
Niestety po zimie sytuacja wygląda tak :(
Obrazek

3) Zostały mi dwa.
Niestey mimo, że wyglądają na razie z daleka ok i pewnie niektórzy powiedzieliby że panikuję bez powodu, spodziewam się że w tym sezonie podzielą losy poprzedników :( Bowiem zaczyna się tak jak było z tamtymi...
Po deszczach u tej odmiany liście powinny sterczeć do góry, a tymczasem jakby stopniowo kierują się ku dołowi...
Przyjrzawszy się dokładnie dostrzegłam też inne niepokojące objawy, które mogą wskazywać na fytoftorozę (?):
Obrazek
Obrazek
Oprócz brązowych plam w różnych fragmentach liści i na nowych pędach, dość charakterystyczne też są zbrązowienia wzdłuż nerwów:
Obrazek
Obrazek
Doprawdy nie wiem co to może być, wykończyło mi już dwa dorodne krzewy... tyle że u poprzednich wyglądało to po prostu jak stopniowe więdnięcie (bez zasychania pojedynczych pędów od góry), które pojawiało się po okresach intensywnych opadów.
Czy w takim razie jedyną przyczyną mogło być zalanie i zgnicie korzeni? Czy może w tych warunkach rozwinęła się choroba?

Opryskałam już ridomilem, za jakiś czas chcę zastosować previcur.
Nie wiem czy dobrze robię, traktuję je środkami na fytoftorozę, a może po prostu korzenie gniją
Jesienią ani opryski ani stworzenie grubej warstwy drenażu pod krzakiem nie pomogły jednemu z nich, teraz jest martwy....
Bardzo proszę o pomoc...
Podłoże, które im sporządziłam wydaje się lekkie i pulchne. Część roślin na mojej działce ciężko się przyjmuje, łapie choroby grzybowe, może to wina tej 20% domieszki gleby ogrodowej w podłożu?
Bardzo chciałabym uratować to, co się póki co uchowało, aż serce się kraje jak widzę początkowe objawy czegoś niedobrego na kolejnych, wcześniej pięknie zapowiadających się krzewach...
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

:wit
Mam problem z moim rododendronem Shamrok. Mam go od kilku lat. Kwitł co roku jako pierwszy. Czasami musiałam okrywać kwiaty w czasie przymrozków. W tym roku zmarzły wszystkie pąki. Wygląda to tak.

Obrazek

Obrazek

Co mam z nim zrobić. Oberwać wszystkie zaschnięte pąki, czy może przyciąć :?:
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

asiencja -Najwięcej rododendronów zaczyna mieć problemy właśnie po takim czasie. Podejrzewam że tyle czasu potrzebują dobrać się do bryły korzeniowej patogeny.
Nie potrafię po fotce postawić diagnozy czy to utopione korzenie czy przenawożenie czy rzeczywiście masz taką glebę że i pacierz nie pomoże.
Musisz sama dać sobie radę.
Pierwsze winny drenaż - wykopać dziurę zalać wodą parę razy - za 5-6 razem zmierzyć czas zejścia wody - jeżeli dłużej niż 30 minut masz problem - rada -> ucieczka w górę bo wszystkie krzewy albo utopią sobie korzenie albo zrobią się tak słabe że byle grzyb je zeżre
drugie mieszanka podłoża była zła - kupić coś do mierzenia albo wysłać do analizy - wartość pH może się okazać że kwasu w torfie starczyło tylko na ten czas - efekt roślina przestaje pobierać składniki i robi się slaba cdn jak wyżej
trzecie zasolenie - nadmiar nawozu i podłoże zjawiskiem osmozy osusza krzak te krzewy nie lubią tyle nawozu co inne
czwarte - miały w październik - grudzień za sucho torf został przesuszony i nie trzymał już wody -
dopiero na 5 miejscu myślałbym o chorobach grzybowych

Myślę że on umierał w listopadzie lub grudniu na fotce z lutego on jest już martwy - rododendrony różnią się tym od innych że długo nie widać że ma straszne problemy.

Gdybym miał stawiać diagnozę masz zgniliznę korzeni w glebie np Phytophthora cactorum rhododendron
Tak na marginesie na chorobach znam się bardzo słabo nie mam doświadczenia - wiedza teoretyczna.

nena08 -oczywiście oberwać pąki, świeże liście przykryją stare
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Asiencja ja aż tak się nie znam na rododendronach ale czy ta miejscówka nadaje się dla rododendronów? Strasznie zlewna ta ziemia wg mnie
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”