Wszystko o pomidorach cz. 13

[Marzena62]

dzięki, znalazłam coś takiego - Gdy nie następuje zapylenie (szczególnie przy niskiej temperaturze), w gronach mogą powstać owoce naturalnie partenokarpiczne, które pozostają w fazie niewielkiego zawiązku albo bardzo małego owocu (określane bywają również jako owoce siedzące) i utrzymują się na roślinach do końca owocowania grona. Pytanie tylko dlaczego tak dużo takich owoców mam na gronach

[ekopom]

Bo były niesprzyjające warunki do zapylenia. Także przenawożenie azotem sprzyja temu zjawisku.

[Marzena62]

no chyba było za gorąco i za sucho, muszę nad tym popracować w przyszłym roku. Dzięki za informację

[sawka]

Dzięki zakupom skrót usunięty/Adm. zamiast wybranych trzech odmian mamy przynajmniej 9 . Nie jest zgodne z planem ale ile emocji .
Chyba załapałam się na jakieś wymiatanie kątów w magazynie z nasionami.

[jokaer]

Ja wreszcie zebrałam trochę pomidorów, zaczęły dojrzewać, uprawa w tunelu.

Późno, bo późno posiałam, a wysadziłam 25 maja dopiero. jednak dzięki temu, że
były nieprzetrzymane w doniczkach w tym roku miałam pomidory,
które się normalnie rozwijały pod każdym względem.
Żadnych rozdzielonych na trzy, staśmionych ilość znikoma, dawno nie miałam tak ładnych i krzaków i owoców.

[Ginka]

Co się okazuje najlepszą odmianą jak do tej pory okazał się betalux , bezobsługowy krzaczek, rodzi jak głupi (w tym roku rekordowo wielkie owoce nawet ponad 130gram), czysto pomidorowy słodko-kwaskowy smak i brak mączystości którą znalazłam już w dwóch nowych odmianach, być może w przyszłych latach posadzę większość betaluxowych krzaczków .
Teraz czekam na Faworyta czy się popisze, na dniach powinien zapalić się pierwszy olbrzym.

[Ebabka]

A moje Faworyty nie bardzo smaczne. Mam je pierwszy raz, nasiona Legutki. Ładne owszem, pięknie wiążą, mnóstwo pięter, zdrowe, ale twarde i smak mierny. Takie marketowe. Skórka z zewnątrz malinowa, a pod spodem niewybarwione w okolicach piętki. A cieszyłam się, że nareszcie trafiłam w dobrego bezproblemowego pomidora

[Ginka]

No moje muszą się pospieszyć bo już mają ZZ na łodygach, także walka z czasem (o dziwo jedne mają inne nie, na Faworytach zauważyłam że się pojawiły, zobaczymy jak reszta zareaguje).
A no i maskotka faworytka w smaku, bardziej kwaskowa od betaluxa co nam odpowiada .

[ekopom]

Posadziłem nowe na próbę odmiany malinówek, pierwsze owoce otrzymały negatywa, ale jak każda odmiana wymaga innego podejścia, obecnie dorównuje do elity smaku, trzeba tylko ją zadowolić ( oczywiście daną odmianę).

[Ebabka]

Ech, Ludwik, Ty jesteś profesjonalista i sobie poradzisz Ale my amatorzy? Ciekawe, czego brakuje mojemu Faworytowi, bo pomidor z wyglądu ładny, plenny, dobrze wiąże, chciałabym go mieć, ale nie bardzo smaczny. Napisałam o przebarwieniach pod skórką w okolicy piętki, ale jak dokładniej się przyjrzałam, to wygląda tak, na wadze jest większy. A może taki musi być, a ja za dużo wymagam

[x - e-1]

Ebabka zielona piętka to brak potasu, ale na tym pomidorku jej nie widzę.
Też mam pierwszy raz Faworyta i powiem tak: może być.
Trochę niski krzak, ale za to plenny.
Niestety jako jedyny załapał szarą pleśń na samym początku sezonu i musiałam jeden krzak do połowy odciąć. Smak ok.
A jeśli miałaś na myśli głąb to on tak ma, ale nie jest duży, powiedziałabym nawet- mały.

[docentandrzej]

Wprawdzie mam niewiele odmian, ale faworyt króluje u mnie w domu. Lubię go ja jak i większość domowników. Słodki, pomidorowy smak, cienka skórka i wcale nie jest twardy.
Jeżeli chodzi o odporność na choroby, to np. w tamtym sezonie najbardziej cierpiał z powodu SZW, natomiast w tym sezonie jak na razie znalazłem może dwa pomidory z objawami szw na 10 krzaków jakie posiadam. Dziwi mnie to bo odmiana Brutus strasznie cierpi z powodu braku wapnia. A oba te pomidory miałem w tamtym sezonie i było dosłownie na odwrót.
Zaletą, oprócz wyżej przez was wymienionych jest to, że owoce faworyta wcale nie pękają.

[kaLo]

Nie ma co kategorycznie polecać konkretnych odmian. Każda z nich ma trochę inne wymagania i inaczej się zachowuje w zmienionych warunkach.Każdy sam musi wypróbowac na swoim poletku i zostawić to, co się sprawdza. W poprzednim sezonie posadziłem Faworyta z 9 letnich nasion i z kupionych w sklepie. Praktycznie nie różniły się wyglądem i smakiem. Wyleciały obydwa. Pomimo corocznej analizy gleby i zrównoważonego nawożenia, na moich piaskach nie dały rady.