Nasiona na taśmie
- zelwi
- 500p
- Posty: 705
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Nasiona na taśmie
Witam!
Czy ktoś kiedyś praktykował tworzenie we własnym zakresie taśmy z nasionami rozmieszczonymi w równych odstępach, np. marchwi, pietruszki, jakie można dostać w sklepach? Ma ktoś pomysł jak to by można zrobić, np. wykorzystując papier toaletowy?
Czy ktoś kiedyś praktykował tworzenie we własnym zakresie taśmy z nasionami rozmieszczonymi w równych odstępach, np. marchwi, pietruszki, jakie można dostać w sklepach? Ma ktoś pomysł jak to by można zrobić, np. wykorzystując papier toaletowy?
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Dobry pomysł z tym samodzielnym rozmieszczaniem nasion na taśmie! Rzeczywiście, może ktoś próbował?
Tak się zastanawiam, czym by to przyklejać, żeby nie zaszkodziło na nasionka i żeby było w miarę mocno przyklejone, bo trzeba by to zwinąć, przetransportować, rozwinąć.
Kto ma jakie doświadczenie lub ciekawe pomysły?
Teraz, zimą, to może być intrygujące zajęcie. Kiedyś kupiłam gotowe tasmy i się mocno rozczarowałam, myślałam, ze nasionka będą rozmieszczone w idealnych odstępach, a to było mocno byle jak.
Już widzę, jak ja pięknie poprzyklejam nasiona rzodkiewki co wzorowe 2 cm z tolerancją 1mm.
Tak się zastanawiam, czym by to przyklejać, żeby nie zaszkodziło na nasionka i żeby było w miarę mocno przyklejone, bo trzeba by to zwinąć, przetransportować, rozwinąć.
Kto ma jakie doświadczenie lub ciekawe pomysły?
Teraz, zimą, to może być intrygujące zajęcie. Kiedyś kupiłam gotowe tasmy i się mocno rozczarowałam, myślałam, ze nasionka będą rozmieszczone w idealnych odstępach, a to było mocno byle jak.
Już widzę, jak ja pięknie poprzyklejam nasiona rzodkiewki co wzorowe 2 cm z tolerancją 1mm.
Waleria
- zelwi
- 500p
- Posty: 705
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Ja widzę to tak:
Biorę dwuwarstwowy biały papier i wycinam wąskie paski o długości powiedzmy 1m. Następnie rozwarstwiam każdy pasek i jedną warstwę kładę na długim stole. Najlepiej jeżeli jest on pokryty jakąś ceratą. Spryskuję pasek delikatnie wodą (bo łatwo się przerywa) i rozciągam wzdłuż niego miarę. Przystępuję do umieszczania nasionek na zwilżonym pasku. Mogą być wcześniej zaprawione umieszczone na miseczce. Używam jakichś szczypiec przenosząc ziarnko po ziarnku na taśmę w równych odstępach. Zwilżenie powoduje, że nasiona będą od razu przylegać do taśmy. Kiedy "obsiejemy" cały pasek bierzemy drugą warstwę suchą i kładziemy od początku na tej leżącej na stole, przyciskając delikatnie do stołu.
Sprawdziłem na parapecie biorąc kawałek papieru czy takie coś się trzyma po wyschnięciu i oceniam przyczepność na 50%. Może warto co jakiś kawałek, albo na samych brzegach taśmy jakoś mocniej przyciskać, albo przed położeniem suchej warstwy na mokrą rozmieścić w równych odstępach, na mokrej taśmie z nasionami, kropelki kleju z mąki. Wtedy taki klej będzie trzymał do momentu zawilgocenia po umieszczeniu w ziemi.
Kiedy wszystko przygotowujemy na ceracie (gładka, śliska powierzchnia), to po wyschnięciu papieru łatwo odchodzi on od powierzchni. Można wtedy zwinąć taśmę w rulon.
Biorę dwuwarstwowy biały papier i wycinam wąskie paski o długości powiedzmy 1m. Następnie rozwarstwiam każdy pasek i jedną warstwę kładę na długim stole. Najlepiej jeżeli jest on pokryty jakąś ceratą. Spryskuję pasek delikatnie wodą (bo łatwo się przerywa) i rozciągam wzdłuż niego miarę. Przystępuję do umieszczania nasionek na zwilżonym pasku. Mogą być wcześniej zaprawione umieszczone na miseczce. Używam jakichś szczypiec przenosząc ziarnko po ziarnku na taśmę w równych odstępach. Zwilżenie powoduje, że nasiona będą od razu przylegać do taśmy. Kiedy "obsiejemy" cały pasek bierzemy drugą warstwę suchą i kładziemy od początku na tej leżącej na stole, przyciskając delikatnie do stołu.
Sprawdziłem na parapecie biorąc kawałek papieru czy takie coś się trzyma po wyschnięciu i oceniam przyczepność na 50%. Może warto co jakiś kawałek, albo na samych brzegach taśmy jakoś mocniej przyciskać, albo przed położeniem suchej warstwy na mokrą rozmieścić w równych odstępach, na mokrej taśmie z nasionami, kropelki kleju z mąki. Wtedy taki klej będzie trzymał do momentu zawilgocenia po umieszczeniu w ziemi.
Kiedy wszystko przygotowujemy na ceracie (gładka, śliska powierzchnia), to po wyschnięciu papieru łatwo odchodzi on od powierzchni. Można wtedy zwinąć taśmę w rulon.
- zelwi
- 500p
- Posty: 705
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Myślę, że cienki biały papier lepi się bardziej do siebie i łatwiej te dwie warstwy przywierają nawet bez kleju. Zwarte warstwy tworzą razem dosyć mocną taśmę. Poza tym brałem pod uwagę to, że przez szary papier nasiona miały by trudniejsze przebicie. Ale można spróbować i ocenić, który papier lepszy.Waleria pisze:A nie lepszy byłby taki papier jak za dawnych lat, szary? Wydaje mi się mocniejszy, można przykryć drugim kawałkiem.
- zelwi
- 500p
- Posty: 705
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Przeprowdziłem próbę. Zrobiłem mini taśmę z trzema nasionami marchwi i posadziłem do doniczki. Nasiona skiełkowały bez problemu, a papier praktycznie całkowicie się rozłożył. Bałem się, że na kleju z mąki rozwinie się jakiś grzyb, ale siewki były zdrowe.
Przedstawiam fotograficzny zapis sposobu tworzenia taśmy nasiennej w warunkach domowych (pod zdjęciami czytać opisy): http://klreni.fotosik.pl/albumy/359584.html
Dodam, że:
- na przygotowanie 6 m taśmy wystarczy łyżeczka kleju na pół szklanki wody;
- najlepiej przygotowywać taśmy na parapecie gdzie grzejnik powoduje szybsze wysychanie;
- podczas układania nasion zachodzi czasem potrzeba zwilżania taśm, gdyż szybko wysychają jeszcze przed położeniem drugiej warstwy;
- taśmy muszą być całkowicie suche (szczególnie dotyczy to miejsc z kropelkami kleju) przed odrywaniem ich od parapetu;
- nie należy dopuszczać do tworzenia się zafalowań w trakcie spryskiwania papieru, gdyż w takich miejscach warstwy słabiej się stykają;
- zajęcie jest dosyć czasochłonne i wymaga cierpliwości. Na przygotowanie taśm do "obsiania" czterech rzędów po 4 m każdy, potrzeba ok. 2-3 godzin. Obsianie tego ręcznie trwałoby o wiele krócej (nawet uwzględniając przerywkę), ale jak ktoś ma wolny czas może sobie oszczędzić kręgosłupa na wiosnę
Przedstawiam fotograficzny zapis sposobu tworzenia taśmy nasiennej w warunkach domowych (pod zdjęciami czytać opisy): http://klreni.fotosik.pl/albumy/359584.html
Dodam, że:
- na przygotowanie 6 m taśmy wystarczy łyżeczka kleju na pół szklanki wody;
- najlepiej przygotowywać taśmy na parapecie gdzie grzejnik powoduje szybsze wysychanie;
- podczas układania nasion zachodzi czasem potrzeba zwilżania taśm, gdyż szybko wysychają jeszcze przed położeniem drugiej warstwy;
- taśmy muszą być całkowicie suche (szczególnie dotyczy to miejsc z kropelkami kleju) przed odrywaniem ich od parapetu;
- nie należy dopuszczać do tworzenia się zafalowań w trakcie spryskiwania papieru, gdyż w takich miejscach warstwy słabiej się stykają;
- zajęcie jest dosyć czasochłonne i wymaga cierpliwości. Na przygotowanie taśm do "obsiania" czterech rzędów po 4 m każdy, potrzeba ok. 2-3 godzin. Obsianie tego ręcznie trwałoby o wiele krócej (nawet uwzględniając przerywkę), ale jak ktoś ma wolny czas może sobie oszczędzić kręgosłupa na wiosnę
Bardzo fajna instrukcja, taka "łopatologiczna"zelwi pisze: Przedstawiam fotograficzny zapis sposobu tworzenia taśmy nasiennej w warunkach domowych (pod zdjęciami czytać opisy): http://klreni.fotosik.pl/albumy/359584.html
Co prawda nigdy nie wysiewałam nasion z taśmy, ale to ciekawy sposób...
Pozdrawiam
Kasia
Kasia
Nasionka na taśmie
Mam pytanie dotyczące nasionek na taśmie. Czy są one dobrej jakości? Zbiory są lepsze czy też gorsze od tych z nasion zwykłych? Jestem ogrodniczką początkującą i trochę boję się kupić takie nasionka "na ślepo".
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3403
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Możesz śmiało kupować. Są droższe, ale nie musisz później przerywać roślinek by zachować odpowiedni dla prawidłowego wzrostu odległość między roślinami. Jakość nasion nie jest inna niż tych w torebkach, a zbiory na pewno będą lepsze,gdyż rośliny nie muszą konkurować o pokarm z innymi które później będą usunięte( w wyniku przerywania).