kaLo pisze:A masz choć zielone pojęcie co potrzeba Twojej glebie? Jeśli nie to proponuję wrozbita-maciej.pl/ ale uprzedzam,że wyjdzie drożej niż analiza.
Heh, kolego żartowniś ;) :P Chcę się dowiedzieć po prostu czym najlepiej podlewać wymienione przeze mnie rośliny i czego potrzebują w trakcie wegetacji bo nie przygotowałem gruntu w zeszłym ani poprzednim roku naturalnym nawozem a chemii zdecydowanie nie chcę. Co zrobić by nie spalić roślin, ale też wzbogacić choć trochę glebę. Co jej trzeba? Papu!! ;) Chodzi o okres w którym chcę te papu WW roślinom dać. Mam miernik pH, zrobię analizę OK, ale generalnie dwa roki nie była solidnie nawożona więc wszystkiego po trochu dam i na pewno zbiór będzie lepszy niż jak to zostawię jak jest.
Marku, dyniowate, ogórki i pomidory potrzebują dużego nawożenia, obornik nawet granulowany, przekopany teraz będzie dla nich świetny. Fasola czy marchewka aż tyle nie potrzebują, im wystarczy rozrobiona gnojówka czy pokrzywówka. Obornik zastosuj taki, do jakiego masz dostęp
MarekBB a ja twierdzę że lepiej będzie jak nic nie dasz, a w przypadku niedoborów później uzupełnisz.
Ale spoko, ładuj obornik na pewno to co wyprodukujesz będzie smaczne i zdrowe
kaLo dobrze Ci napisał bez analizy nie wiadomo nic, a przedobrzyć jest łatwo.
To tak jak z solą jak przesolisz nie zjesz, a dosolić zawsze możesz.
kaLo pisze:Dolomit jest nawozem węglanowym wolno działającym ,odkwaszającym (pH masz OK ) i trudno rozpuszczalnym w wodzie.Ilość jaka jest potrzebna do uzupełnienia wapnia podniesie pH do takiego poziomu,że będą kłopoty z pobieraniem innych makro i mikro elementów.Sytuację ratuje tylko gips.Nie zmienia pH i jest rozpuszczalny w wodzie w ilości 2,5 g/l w temp 20 st ,a więc dostępny dla roślin od razu po zastosowaniu.
Trzymam się zatem zaleceń stacji.
Co z azotem?
kaLo Wg stacji, w czerwcu powinnam dać 10g saletry amonowej na m2. Będzie mało? Ja tych przeliczeń kompletnie nie rozumiem i sama nie potrafię przeliczyć. Może w takim razie dać razem z saletrzakiem magnezowym przed wysadzeniem i potem jeszcze w czerwcu?
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
Małgosiu,obliczenia są proste.W zaleceniach zaproponowali 25 g saletrzaku o zawartości azotu 27%,czyli 25x0,27=6,75 g czystego składnika.Jeżeli rozsypiesz nawóz na 1 m2 i przekopiesz "na szpadel",czyli 20 cm, to wymieszasz go z 200 litrami ziemi.Dostajemy 6,75:200=0.03375 g/litr (34 mg/l) .Jak dodasz te 14 z analizy,to masz razem 48 ,a powinno być 90-120 g/l.Saletra amonowa ma 33% azotu co daje 10x0,33:200=0,0165 g/l (16,5 mg/l).
Ja bym dał 50 g/m2 saletrzaku na start,to by było 14+68=84,ujdzie.Saletra tak jak w zaleceniach.
Faktycznie,jak nie zna się swojej gleby to nawożenie tak na wszelki wypadek ( czytaj: na pałę ) może przynieść odwrotny skutek.Sama się o tym przekonałam.
Zgodnie z przysłowiem " Jak się nie przewrócisz,to się nie nauczysz"
Zrobiłam analizę w ubiegłym roku i teraz wiem co mam.
Oto analiza z zaleceniami dla uprawy papryki na mojej działce.Jak widać ,ilość saletry amonowej o zaw.33% azotu podniesie zawartość pierwiastka do 80X0,33 :150=0,176 g/l czyli 176+8=184 mg/l.Nie zostanie on jednak wykorzystany w całości ,część zostanie wymyta przez wodę w głębsze warstwy gleby,część zostanie zakumulowana w kompleksie sorpcyjnym gleby ( http://portalwiedzy.onet.pl/52657,,,,so ... haslo.html )
Jak widać zalecenia nawozowe różnią się diametralnie.Stawiam na te z mojej analizy.Ilość azotu z 25 g/m2 saletrzaku jest dobra dla strączkowych ,rzodkiewki,cebuli.
podjadek pisze: Margo_margo zrobiła analizę , ale chyba nie może się zdecydować które zalecenia wybrać. kaLoekopom czy stacji
Trafiłeś w 10!
Ale dziś, zgodnie z sugestią kaLo dałam 50 g/m2 saletrzaku. Za jakiś tydzień będę wysadzała cebulę i dłużej zwlekać z nawożeniem nie mogłam. Na szczęście "Matka Natura" dzielnie wspomaga mnie w tych działaniach i delikatnie nawilża cały dzień glebę. Oczywiście cały czas myślę o dodaniu gipsu lub kredy, bo do wysadzenia pomidorów jeszcze nieco czasu mam. Ale nie wiem czy teraz czy dopiero jesienią?
I tak wiem, że będę musiała zrobić kolejną analizę na wiosnę ale zabiorę się za to nieco wcześniej
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
Być może, że Ci trochę pomieszam, ale tak duża dawka azotu i stworzenie dużej proporcji w stosunku do innych pierwiastków, mocno pogonisz rośliny w rozwój wegetatywny.
Analiza zrobiona w tym roku i nawożenie zrównoważone, byłoby wystarczające nawet na dwa lata.
Podanie tylko azotu, przy małym przymrozku rośliny są bardzo wrażliwe na przemarznięcie.
Może tylko tyle, bo za dużo naraz informacji, bym Ci utrudnił nawożenie.
Margo_margo pisze: Oczywiście cały czas myślę o dodaniu gipsu lub kredy, bo do wysadzenia pomidorów jeszcze nieco czasu mam. Ale nie wiem czy teraz czy dopiero jesienią?
Co Ty się uparłaś na tą kredę? Kreda podniesie pH, a ty masz dobre. Gips działa szybko i nie zmieni pH, a przypominam że masz dostarczyć WAPŃ. Jak kaLo napisał masz 2,5 raza za mało.
Więc siej ten gips.
Margo_margo pisze:
Coś mi szeptało jesienią- wapnować! wapnować! wapnować! ale nie chciałam nic dawać przed analizą.
Chcę się dowiedzieć po prostu czym najlepiej podlewać wymienione przeze mnie rośliny i czego potrzebują w trakcie wegetacji bo nie przygotowałem gruntu w zeszłym ani poprzednim roku naturalnym nawozem a chemii zdecydowanie nie chcę. Co zrobić by nie spalić roślin, ale też wzbogacić choć trochę glebę. Co jej trzeba? Papu!! ;) Chodzi o okres w którym chcę te papu WW roślinom dać. Mam miernik pH, zrobię analizę OK, ale generalnie dwa roki nie była solidnie nawożona więc wszystkiego po trochu dam i na pewno zbiór będzie lepszy niż jak to zostawię jak jest.
, ale chyba nie może się zdecydować które zalecenia wybrać. kaLo ekopom czy stacji 
