Papryka do gruntu. Część 6
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Ika ale te nasiona z liścieni to postaraj się zdjąć. Miałam podobnie rosnące papryki i są zdecydowanie mniejsze niż te z luźnymi liścieniami.
Pozdrawiam Jola
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Pozdejmowałam ale na dwóch papryczkach uszkodziłam liścienie. Mam nadzieję, że im to nie zaszkodzi.
A to pierwsze pączusie
A to pierwsze pączusie
Pozdrawiam, Marta.
-
- 100p
- Posty: 193
- Od: 27 lut 2016, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: k/Zawiercia
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Ika2008 uszczykiwałaś im pierwsze pączki czy same się tak rozkrzewiły? Prawie wszystkie papryki słodkie mam z małymi pączkami, te pierwsze zamierzam usunąć.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 966
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Czy papryki wysadzacie do gruntu, czy będą rosły pod osłonami?
Pogoda nie nastraja optymistycznie.
Pogoda nie nastraja optymistycznie.
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Pierwszy zawsze usuwam, ale po co ruszać pozostałe?
Moje mają pączki i siedzą jeszcze w doniczkach.
Czy coś się stanie jak wsadzę do tunelu z pączkami?
Moje mają pączki i siedzą jeszcze w doniczkach.
Czy coś się stanie jak wsadzę do tunelu z pączkami?
Iza
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Ma taki, że rozwijające się owoce mogłyby spowodować rozłamanie się rośliny w tym właśnie rozwidleniu. Jest ono "kręgosłupem" który musi utrzymać koronę papryki.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3750
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Papryka do gruntu. Część 6
W uprawie papryki jednym z najważniejszych momentów jest usuwanie zawiązka/zawiązków wyrastających w rozwidleniu pędu głównego. Ja to robię gdy owoc/owoce są wielkości orzecha laskowego.Zdarza się po takim zabiegu że tworzą się nowe,wtedy czynność trzeba powtórzyć.Pozostawiony w tym węźle owoc szybko przyrasta osłabiając roślinę hamując rozrost korzeni i systemu przewodzącego wodę z substancjami pokarmowymi.Nawet jeśli roślina będzie obficie kwitnąć,zrzucać będzie sporo kolejnych zawiązków,broniąc się w ten sposób przed nadmiernym wysiłkiem.Siły witalne skumulują się na tym pierwszym owocu.Intensywniejsze nawożenie(azotowe) wprawdzie wpłynie na wzrost wegetatywny,ale opóźni dorastanie i co za tym idzie wybarwianie owoców.Owoce będą bardziej narażone na jedną z podstawowych chorób papryk,czyli suchą zgniliznę.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Papryka do gruntu. Część 6
No to podsumujmy:
usuwanie pierwszego zawiązku ma sens (ja to robię jak najwcześniej się da, ale nie mam uprawy towarowej i mogę się pobawić).
Pozostałych zawiązków nie usuwamy
Dopytuje dlatego, że tu widzę mnóstwo pourywanych kwiatków:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=588
Rozumiem, że to czyjaś ekstrawagancja, a może u ostrych papryk są inne zasady?
usuwanie pierwszego zawiązku ma sens (ja to robię jak najwcześniej się da, ale nie mam uprawy towarowej i mogę się pobawić).
Pozostałych zawiązków nie usuwamy
Dopytuje dlatego, że tu widzę mnóstwo pourywanych kwiatków:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=588
Rozumiem, że to czyjaś ekstrawagancja, a może u ostrych papryk są inne zasady?
Iza
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Podejrzewam, że te papryki kwitły w domu na parapecie, dlatego kwiaty zostały usunięte. Chodzi o to aby teraz rosły wegetatywnie a nie wysilały się na kwitnienie, potem po wsadzeniu do gruntu lub donic docelowych szybko zaczęły kwitnąć i wiązać.
Ja tego nie stosuję, nawet u ostrych. Papryka sama reguluje ilość kwiatów w zależności do warunków.
Natomiast kwiaty i zawiązki z pierwszego rozwidlenia usuwam regularnie i aż do skutku, bo faktycznie często odrastają.
Ja tego nie stosuję, nawet u ostrych. Papryka sama reguluje ilość kwiatów w zależności do warunków.
Natomiast kwiaty i zawiązki z pierwszego rozwidlenia usuwam regularnie i aż do skutku, bo faktycznie często odrastają.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Czyli mogę spokojnie nie urywać, najwyżej po posadzeniu do gruntu roślina sama zrzuci. Dziękuję
Iza