Sałata,odmiany,wysiew, uprawa,wymagania, problemy cz.3
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Amanitko, ja też Ci dziękuję za Twój post o nasionkach sałatki, choć nie wiem, czy dobrze zrobiłem czytając go, ponieważ dwa dni temu wysiałem mix sałatek co miałem jeszcze z zeszłego sezonu (ale mimo wszystko mam nadzieję, że wykiełkują)
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Też miałam taką nadzieję i nic. Świeże nasiona kiełkowały po 3 dniach.
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Siałem je w sobotę, więc mają jeszcze czas do jutra!
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Zakupiłam nasiona sałaty łodygowej. Wysiew do gruntu połowa marca. Czy ktoś robi jej rozsadę? Zastanawiam się jaki ma system korzeniowy. Zwykła sałata praktycznie przy wyciąganiu z ziemi nie robi spustoszenia i można ją siać pomiędzy głównymi uprawami. Jak to jest z tą łodygową? Nigdy się z nią nie spotkałam a ciekawa jestem bardzo jej smaku.
Pozdrawiam Jola
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
kama_80 Ja też myślałem w tym sezonie nad tą sałatą. Wydaje mi się, że jej uprawa, szczególnie robienie rozsady, nie różni się jakoś od sałat liściowych czy masłowych Ale poczekajmy na wypowiedzi Forumków
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Ja w zeszłym sezonie miałam sałatę łodygową, czerwonolistną Karola, tu pokazywałam zdjęcia:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5449307
Sadziłam z rozsady. Korzeń miała taki sam jak rosnące obok sałaty głowiaste
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5449307
Sadziłam z rozsady. Korzeń miała taki sam jak rosnące obok sałaty głowiaste
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Przeczytałem Twój post pod tym linkiem i widzę, że nie byłaś zadowolona z tego typu sałaty. Jak myślisz, zaryzykować z jej uprawą?
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Michaś, ja na Twoim miejscu bym zaryzykowała Bo, inne warunki, inna gleba, inne podniebienie i w tym gust, więc Tobie może bardzo zasmakować Podlewaj, to łodyga będzie smaczna:
Ja jeszcze kiedyś wrócę do tej sałaty, a może np. spróbuję odmiany zielonej, może lepiej mi się uda.Na soczystość łodygi, a tym samym na walory użytkowe warzywa, zasadniczy wpływ ma dostateczna ilość wody w glebie, dlatego w okresach posuchy rośliny koniecznie należy nawadniać (jednak w miarę możliwości nie zraszać liści).
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2927
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Hmm, jak tylko znajdę jakąś fajną odmianę troszkę miejsca na grządce to będę próbował
No, dzień trzeci, a sałatki ani widu ani słychu
No, dzień trzeci, a sałatki ani widu ani słychu
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Moja rozsada sałaty masłowej siana w niedzielę już kiełkuje. Powinnam ją już wynieść na balkon, tak?
Dwa razy próbowałam z sianiem prosto do gruntu, dwa razy nie wyszło i starczy. Pierwszy raz można zrzucić na stare nasiona, ale jakoś nie przekonują mnie kolejne próby . W tym roku będzie z rozsady, jak nie wyjdzie, to sałata chyba nie dla mnie.
Dwa razy próbowałam z sianiem prosto do gruntu, dwa razy nie wyszło i starczy. Pierwszy raz można zrzucić na stare nasiona, ale jakoś nie przekonują mnie kolejne próby . W tym roku będzie z rozsady, jak nie wyjdzie, to sałata chyba nie dla mnie.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Zemzia0 wynoś sałatę na balkon.
Jak dochowasz się własnych roślinek, do daj kilku zakwitnąć, a na wiosnę co roku sałatę będziesz miała na grządkach jak znalazł. Poprzesadzasz we właściwe miejsca i po problemie. Ja zawsze zbieram, żeby później wysiać i tak robię. Niestety w międzyczasie na grządkach pojawiają się samosiejki i sałata z rozsadnika jest mi już nie potrzebna. Jem wtedy taką młódkę. No ale cóż jak to się mówi ręce świerzbią. Świerzbią mnie już teraz i jutro po pracy chyba pod okno z rozbiórki wysieję sałatę, bo samosiejki jeszcze nie wyłażą.
Jak dochowasz się własnych roślinek, do daj kilku zakwitnąć, a na wiosnę co roku sałatę będziesz miała na grządkach jak znalazł. Poprzesadzasz we właściwe miejsca i po problemie. Ja zawsze zbieram, żeby później wysiać i tak robię. Niestety w międzyczasie na grządkach pojawiają się samosiejki i sałata z rozsadnika jest mi już nie potrzebna. Jem wtedy taką młódkę. No ale cóż jak to się mówi ręce świerzbią. Świerzbią mnie już teraz i jutro po pracy chyba pod okno z rozbiórki wysieję sałatę, bo samosiejki jeszcze nie wyłażą.
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Amanitko, zwracam Ci honor! Miałaś rację, ten wysiany przeze mnie mix sałatek nie wykiełkował Ale w sumie to trochę dziwne, bo nasionka są ważne do lutego tego roku
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.3
Witam, a ja mam pytanie jak na "zielonego" przystało.
Dopiero zaczynam zabawę z ogródkiem i wiem, że na pewno spróbuję własnej rozsady pomidorów, papryki ponieważ to jest krzaczek na którym jest więcej niż jeden owoc, nie wyobrażam sobie na razie rozsadzania pojedynczych warzyw typu marchewka np. pokuszę się na aksamitki, może coś jeszcze... podpowiedzcie proszę co naprawdę warto a co można wprost do gruntu
ale... jeśli chodzi o tytułową SAŁATĘ to wybaczcie mi moją niewiedzę, brak doświadczenia itp. ale po co się robi rozsadę sałaty, toż to kupę roboty jak się chce mieć tego trochę więcej, a nie wspomnę o innych warzywach krórych forumowicze naprawdę dużo rosadzaja w domu. Jak podpytuję niektórych osób co miały kiedyś jakiś warzywnik to mówią, że nigdy nie robili rozsady tylko nasionka na grządkach normalnie siali. Czy jeśli tak zrobię z powodu braku doświadczenia tudzież braku miejsca i warunków w mieszkaniu to nie będę miała zadowalających zbiorów?
Proszę też o polecenie też jakiejś sprawdzonej odmiany sałaty lodowej, rzymskiej, może jakiejś kolorowej, lubię chrupiące sałaty które nadają się na sałatki, bo kanapek nie jadam
Pozdrawiam
Dopiero zaczynam zabawę z ogródkiem i wiem, że na pewno spróbuję własnej rozsady pomidorów, papryki ponieważ to jest krzaczek na którym jest więcej niż jeden owoc, nie wyobrażam sobie na razie rozsadzania pojedynczych warzyw typu marchewka np. pokuszę się na aksamitki, może coś jeszcze... podpowiedzcie proszę co naprawdę warto a co można wprost do gruntu
ale... jeśli chodzi o tytułową SAŁATĘ to wybaczcie mi moją niewiedzę, brak doświadczenia itp. ale po co się robi rozsadę sałaty, toż to kupę roboty jak się chce mieć tego trochę więcej, a nie wspomnę o innych warzywach krórych forumowicze naprawdę dużo rosadzaja w domu. Jak podpytuję niektórych osób co miały kiedyś jakiś warzywnik to mówią, że nigdy nie robili rozsady tylko nasionka na grządkach normalnie siali. Czy jeśli tak zrobię z powodu braku doświadczenia tudzież braku miejsca i warunków w mieszkaniu to nie będę miała zadowalających zbiorów?
Proszę też o polecenie też jakiejś sprawdzonej odmiany sałaty lodowej, rzymskiej, może jakiejś kolorowej, lubię chrupiące sałaty które nadają się na sałatki, bo kanapek nie jadam
Pozdrawiam
Jak może być jeszcze lepiej???