Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1578
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Najładniej w formie Bonchi prezentują się odmiany o drobnych, najlepiej "kolorowych" owocach np:
- Bolivian Rainbow
- Explosive Ember
- Birds Eye
- Sangria Chili
- Little Elf
- Tepin
- Piri-Piri
- Candlelight
- Black Pearl
- Black Cuban
- NuMex Centennial
- Bolivian Rainbow
- Explosive Ember
- Birds Eye
- Sangria Chili
- Little Elf
- Tepin
- Piri-Piri
- Candlelight
- Black Pearl
- Black Cuban
- NuMex Centennial
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Dziunia, akurat te owoce takie piękne... ale ok, usunę, jeśli tak mi radzisz
Dzięki za pomoc. Myślę, żeby ją teraz jakoś zasilić, bo w podłożu pewnie wszystko przejadła - ostatni raz była zasilana pod koniec lata i to nie mocno (florovitem do pelargonii).
Jak myślisz?
Dzięki za pomoc. Myślę, żeby ją teraz jakoś zasilić, bo w podłożu pewnie wszystko przejadła - ostatni raz była zasilana pod koniec lata i to nie mocno (florovitem do pelargonii).
Jak myślisz?
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1578
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Owoce warto usunąć, bo niepotrzebnie osłabiają i tak wątłą roślinkę.
A zasilanie możesz zacząć, ale bardzo "delikatne" najlepiej do nadejścia wiosny używaj biohumusu, bo nie będzie wtedy obawy o przenawożenie/zasolenie ziemi
A jak już słońce będzie wiosną mocniej operowało i roślinka 'dozbroi' się w większą ilość liści możesz zacząć podawać jakiś sztuczny nawóz przeznaczony do papryki lub pomidorów (bo mają takie samo zapotrzebowanie na N-P-K)
A zasilanie możesz zacząć, ale bardzo "delikatne" najlepiej do nadejścia wiosny używaj biohumusu, bo nie będzie wtedy obawy o przenawożenie/zasolenie ziemi
A jak już słońce będzie wiosną mocniej operowało i roślinka 'dozbroi' się w większą ilość liści możesz zacząć podawać jakiś sztuczny nawóz przeznaczony do papryki lub pomidorów (bo mają takie samo zapotrzebowanie na N-P-K)
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Dziunia, wybacz jeśli moje pytanie jest głupie
Ale skoro to owoce są uschnięte na pieprz i ogonki na których wiszą, też, a nawet całe gałązki - to w jaki sposób one mogą osłabić roślinę?
Czekam też na wiosnę, żeby dać jej trochę słońca, by liście były elegancko czarne
Ale skoro to owoce są uschnięte na pieprz i ogonki na których wiszą, też, a nawet całe gałązki - to w jaki sposób one mogą osłabić roślinę?
Czekam też na wiosnę, żeby dać jej trochę słońca, by liście były elegancko czarne
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1578
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
W telefonie patrzyłam.... i myślałam, że to 'żywe' owocki
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1578
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Pora na kolejny update
Pierwszą partię odrutowania z dolnego piętra już zdjęłam, bo zaczęło się robić ciasno pod tą "owijką".
Bez drutów i pod sporym ciężarem owoców gałązki dosyć mocno zwisają, ale za jakiś tydzień powinny zacząć z powrotem podnosić się w stronę świetlówek.
Teraz odrutowałam górne pięterko, które niestety zaczęło przypiekać się o świetlówki... Dzięki temu zabiegowi na jakiś czas będzie spokój A dodatkowo korona zacznie nieco gęstnieć i tworzyć (mam nadzieję kiedyś) wspólną całość.
Zawiązane owoce robią się coraz większe, ale na razie nie widać ani krzty czerwonej barwy, muszę uzbroić się w cierpliwość
Nowe kwiaty i zalążki owoców na okrągło się pojawiają, ale tylko skromna z nich część zostaje na krzaku, reszta jest zrzucana. Roślina chyba wie, że pewnego progu nie może już przekroczyć, bo nie da rady tego utrzymać/wykarmić.
Na razie Bonchi miss piękności nie jest, ale zawsze to jakaś przygoda
08.01.2016 było o tak:
A teraz tak:
Pierwszą partię odrutowania z dolnego piętra już zdjęłam, bo zaczęło się robić ciasno pod tą "owijką".
Bez drutów i pod sporym ciężarem owoców gałązki dosyć mocno zwisają, ale za jakiś tydzień powinny zacząć z powrotem podnosić się w stronę świetlówek.
Teraz odrutowałam górne pięterko, które niestety zaczęło przypiekać się o świetlówki... Dzięki temu zabiegowi na jakiś czas będzie spokój A dodatkowo korona zacznie nieco gęstnieć i tworzyć (mam nadzieję kiedyś) wspólną całość.
Zawiązane owoce robią się coraz większe, ale na razie nie widać ani krzty czerwonej barwy, muszę uzbroić się w cierpliwość
Nowe kwiaty i zalążki owoców na okrągło się pojawiają, ale tylko skromna z nich część zostaje na krzaku, reszta jest zrzucana. Roślina chyba wie, że pewnego progu nie może już przekroczyć, bo nie da rady tego utrzymać/wykarmić.
Na razie Bonchi miss piękności nie jest, ale zawsze to jakaś przygoda
08.01.2016 było o tak:
A teraz tak:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5867
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Cudne to drzewko,a jakie piękne będzie, jak papryczki się zaczerwienią
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1578
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Kolejny update
Są i dobre i złe wieści...
Dobre to takie, że bonchi coraz bardziej i bardziej się zagęszcza, obficie kwitnie na każdym nowym przyroście, sukcesywnie zawiązuje owoce, a te najstarsze zgadnijcie co! TAK!, zaczynają się wybarwiać
Poprzedni skromny rzut ostrości wybarwiał się 5 listopada:
Po 3,5 miesiąca kolejny rzut owoców w końcu zaczął się wybarwiać:
Łącznie na krzaku 20 papryczek
A z tych złych wiadomości..
No cóż... niestety i na tym egzemplarzu pojawił się wciornastek
Jutro wizyta w ogrodniczym, więc jeśli macie jakieś sugestie odnośnie SKUTECZNYCH preparatów na to badziewie, to będę ogromnie wdzięczna za porady
Są i dobre i złe wieści...
Dobre to takie, że bonchi coraz bardziej i bardziej się zagęszcza, obficie kwitnie na każdym nowym przyroście, sukcesywnie zawiązuje owoce, a te najstarsze zgadnijcie co! TAK!, zaczynają się wybarwiać
Poprzedni skromny rzut ostrości wybarwiał się 5 listopada:
Po 3,5 miesiąca kolejny rzut owoców w końcu zaczął się wybarwiać:
Łącznie na krzaku 20 papryczek
A z tych złych wiadomości..
No cóż... niestety i na tym egzemplarzu pojawił się wciornastek
Jutro wizyta w ogrodniczym, więc jeśli macie jakieś sugestie odnośnie SKUTECZNYCH preparatów na to badziewie, to będę ogromnie wdzięczna za porady
- dontcallmebaby
- 50p
- Posty: 80
- Od: 30 mar 2015, o 16:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Ależ piękna ta papryczka.
Mam tylko jedno pytanie - jak zrobiłaś to, że te korzenie tak oplatają kamień?
Miałam kiedyś kilka bonsai, ale takie popularne, np. wiązy, niestety wszystkie zasuszyłam ;) Ale ta papryczka wygląda przepięknie. Muszę sobie taką wyhodować. Jak długo i jak często doświetlasz ją w zimie?
Mam tylko jedno pytanie - jak zrobiłaś to, że te korzenie tak oplatają kamień?
Miałam kiedyś kilka bonsai, ale takie popularne, np. wiązy, niestety wszystkie zasuszyłam ;) Ale ta papryczka wygląda przepięknie. Muszę sobie taką wyhodować. Jak długo i jak często doświetlasz ją w zimie?
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1578
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Ta papryczka rosła wcześniej w normalnej doniczce i przy przesadaniu po prostu rozłożyłam korzenie na tym kamieniu i tyle Te korzonki, które były za cienkie uschły, ale te grubsze zostały
Doświetlam codziennie po 14 godzin, świtlówka o barwie: Cool Daylight, 6500K
Doświetlam codziennie po 14 godzin, świtlówka o barwie: Cool Daylight, 6500K
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1578
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bonchi - czyli ostre papryczki (chili) formowane na bonsai
Kolejny rzut ostrości już w trakcie konsumpcji Kocham to!!!
Prawie cały rzut papryczek z dolnych pięter drzewka już się wybarwił. Kilka owoców trochę za długo przetrzymywane były na krzaku i zaczęły się marszczyć, ale nie mogłam sobie odpuścić zdjęcia ze wszystkimi owocami
Na górnym piętrze drzewka miałam spory wysyp kwiatów i teraz kolejna partia owoców pięknie zieleni się w słońcu i kusi nadzieją na kolejne ostrości
A teraz moja ulubiona część, czyli zdjęcia "przed" i "po"
Tak mizerotka wyglądała 5 listopada:
Prawie cały rzut papryczek z dolnych pięter drzewka już się wybarwił. Kilka owoców trochę za długo przetrzymywane były na krzaku i zaczęły się marszczyć, ale nie mogłam sobie odpuścić zdjęcia ze wszystkimi owocami
Na górnym piętrze drzewka miałam spory wysyp kwiatów i teraz kolejna partia owoców pięknie zieleni się w słońcu i kusi nadzieją na kolejne ostrości
A teraz moja ulubiona część, czyli zdjęcia "przed" i "po"
Tak mizerotka wyglądała 5 listopada: