Pomidory pod folią cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5844
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Kiedy siejecie swoje pomidory pod folie?
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Około 20 lutego, może ciut wcześniej, zobaczę jak w kalendarzu radzą.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5844
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Ja myślałam w ostatnim tygodniu lutego, i tak chyba zrobię
Asia
Asia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 861
- Od: 24 mar 2015, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Na pograniczu
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Miałem dokładnie ten sam problem z zieloną folią sprzedawaną wraz z konstrukcją wytrzymała od marca do września i cała popękała. Reklamacja w sklepie przesłałem kilkanaście zdjęć i po 2 miesiącach przysłali nową folię, jeszcze nawet jej nie otwierałem bo na ogrodzie stoi tylko sama konstrukcja aluminiowa. Jeśli w tym roku będzie powtórka z rozrywki folia i tam ma 24 miesiące gwarancji więc do końca sezonu można reklamować.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5084
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Ja wysiewam tradycyjnie w dniu kobiet dla mnie to optymalny termin siewu pomidorów do tunelu nieogrzewanego. A co do folii zielonej, ja swoją miałąm 7 sezonów, teraz kolejna ma już 3 i jest w doskonałym stanie, ale zawsze siągam ją na okres zimy, a paląki owijam bandażami ze starych szmat, w leci kiedy się maksymalnie nagrzewają osłabiają folię, nie mówiąc już kiedy jest konstrukcja aluminiowa.Pelasia pisze:Kiedy siejecie swoje pomidory pod folie?
-- 5 lut 2016, o 22:44 --
ekopom
Piękne sadzonki, a kiedy wysiewane? pewnie do ogrzewanego tunelu ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5844
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
W jaki sposób sadzić pomidory w tunelu 2 na 3,5 m . Na szerokość 2 m ile mam posadzić roslin ,żeby nie było im za ciasno no i na długość, też ile roślin .Może moje pytania śa banalne ,ale istotne dla mnie ,bo będę miala pierwszy tok folie i inie chcę popełnić błędu ,zeby nie było im za ciasno
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Ja mam ciut większy namiot 2,25x4m i zazwyczaj sadziłam 25 sztuk. W ubiegłym roku poszalałam i upchnęłam 33 krzaczki sadząc 2 na 1, było to chyba trochę zbyt dużo, poza tym słabo mi wychodziło podwiązywanie dwóch krzaków do 1 palika. W namiocie u mnie zdecydowanie lepiej sprawdzają się sznurki, bo można nimi lepiej manewrować w zależności od tego jak bujnie rośnie krzak. Poniżej rysunki.
W tym roku pewnie zastosuję coś pośredniego tzn. pod ścianami dam po ok. 10 sztuk i środkiem ok 7.
W tym roku pewnie zastosuję coś pośredniego tzn. pod ścianami dam po ok. 10 sztuk i środkiem ok 7.
Dorota
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Wiedziałam, że nie powinnam tu wochodzić patrząc na zdjęcia już rosnących pomidorków . Ja planuję siew około 15.03.
Co do tunelu i dołączonej w zestawie folii ja jestem zadowolona. Plastikowa konstrukcja. Tunel stoi już 6 lat, ten będzie 7. Jedna folia wg producenta jest 4 sezonowa, u mnie wytrzymała 5(bez zdejmowania na zimę). A zmieniłam ją tylko dlatego, że zmieniałam położenie tunelu.
Teraz też to planują ( bo w jego miejscu powstanie dom), ale chcę użyć tej samej folii...i nie wiem czy mi się to uda tzn wkopać ją mniej więcej tak jak była. No zobaczymy, jest dobra i nie chce kupować nowej. A ma 2 lata.
Co do tunelu i dołączonej w zestawie folii ja jestem zadowolona. Plastikowa konstrukcja. Tunel stoi już 6 lat, ten będzie 7. Jedna folia wg producenta jest 4 sezonowa, u mnie wytrzymała 5(bez zdejmowania na zimę). A zmieniłam ją tylko dlatego, że zmieniałam położenie tunelu.
Teraz też to planują ( bo w jego miejscu powstanie dom), ale chcę użyć tej samej folii...i nie wiem czy mi się to uda tzn wkopać ją mniej więcej tak jak była. No zobaczymy, jest dobra i nie chce kupować nowej. A ma 2 lata.
- szamanicaaa
- 100p
- Posty: 141
- Od: 2 mar 2013, o 00:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Nie wiem gdzie to napisać-ale dotyczy to pomidorów więc spróbuję tutaj.Jeśli źle-to przepraszam.
Zadam być może głupie pytania-ale mam problem z uprawą pomidorów w tunelu.
1. Jak w tej chwili przygotować i zasilić glebę w tunelu,w którym pomidory rosły już kilka lat?
2.Czy jest jakiś środek,który dezynfekuje glebę? Chodzi o to,że tunel stoi kilka lat w tym samym miejscu i nagromadziły się tam patogeny.A wszędzie piszą,że tunel trzeba przestawiać-a ja nie mam takiej możliwości.
3.Jak sadzić pomidory-na płaskiej glebie-czy na "górkach"? Jak jest lepiej? Pytam o to dlatego,że dotychczas sadziłam na płaskiej glebie-i jak podlewałam,to woda podmywa korzenie.
4. Jak podlewać? Czy taki mały tunel podlewać konewką,wężem gumowym czy inaczej? Czy lać wodę w rowki zrobione wzdłuż rzędów pomidorów czy na całą równą glebę?
5.Jak często w tygodniu podlewać?
6.Jakie nawozy zakupić? Pytam o nawożenie malutkiego tunelu przydomowego. Ile razy w sezonie zasilić i kiedy?
7.Jakie opryski kupić i kiedy je zastosować? Chodzi mi o takie podstawowe.
Czytałam temat "wszystko o pomidorach w pigułce"-ale tam to mi się wydaje trudne do zrozumienia.Ja jestem laikiem w tym temacie-i amatorem.Tam zalecenia wydają mi się bardzo profesjonalne.
Tunel mam kilka lat.Początkowo nie było tak źle-ale ostatnio pomidory mają małe owoce, krzaki chorują-owoce też-i w ogóle jest do bani.Jak tu trochę poczytałam,to myślę,że stanowisko się wyjałowiło-a nawozy dawane na wiosnę nie pokrywają zapotrzebowania roślin na składniki. Myślę,że za rzadko podlewałam-bo czekałam aż gleba przeschnie. Ufff.... dużo błędów narobiłam w uprawie-i chciałabym choć troszkę się poprawić.
Jeśli post jest umieszczony w złym miejscu,albo jest powtórzeniem pytań,to przepraszam-i proszę go usunąć.
Zadam być może głupie pytania-ale mam problem z uprawą pomidorów w tunelu.
1. Jak w tej chwili przygotować i zasilić glebę w tunelu,w którym pomidory rosły już kilka lat?
2.Czy jest jakiś środek,który dezynfekuje glebę? Chodzi o to,że tunel stoi kilka lat w tym samym miejscu i nagromadziły się tam patogeny.A wszędzie piszą,że tunel trzeba przestawiać-a ja nie mam takiej możliwości.
3.Jak sadzić pomidory-na płaskiej glebie-czy na "górkach"? Jak jest lepiej? Pytam o to dlatego,że dotychczas sadziłam na płaskiej glebie-i jak podlewałam,to woda podmywa korzenie.
4. Jak podlewać? Czy taki mały tunel podlewać konewką,wężem gumowym czy inaczej? Czy lać wodę w rowki zrobione wzdłuż rzędów pomidorów czy na całą równą glebę?
5.Jak często w tygodniu podlewać?
6.Jakie nawozy zakupić? Pytam o nawożenie malutkiego tunelu przydomowego. Ile razy w sezonie zasilić i kiedy?
7.Jakie opryski kupić i kiedy je zastosować? Chodzi mi o takie podstawowe.
Czytałam temat "wszystko o pomidorach w pigułce"-ale tam to mi się wydaje trudne do zrozumienia.Ja jestem laikiem w tym temacie-i amatorem.Tam zalecenia wydają mi się bardzo profesjonalne.
Tunel mam kilka lat.Początkowo nie było tak źle-ale ostatnio pomidory mają małe owoce, krzaki chorują-owoce też-i w ogóle jest do bani.Jak tu trochę poczytałam,to myślę,że stanowisko się wyjałowiło-a nawozy dawane na wiosnę nie pokrywają zapotrzebowania roślin na składniki. Myślę,że za rzadko podlewałam-bo czekałam aż gleba przeschnie. Ufff.... dużo błędów narobiłam w uprawie-i chciałabym choć troszkę się poprawić.
Jeśli post jest umieszczony w złym miejscu,albo jest powtórzeniem pytań,to przepraszam-i proszę go usunąć.
-
- 500p
- Posty: 805
- Od: 17 kwie 2015, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Ad.3. Ja na swojej piaszczystej glebie kopie rowki i dopiero w tych rowkach dołki . To mi bardzo ułatwia podlewanie. Umieszczam wąż na brzegu rowku i czekam aż się rowek napełni. Oblecę tak 3 razy wszystkie rowki i podlewanie z głowy. Ale na glebach gliniastych lepiej tak nie robić, bo jest ryzyko, że stworzymy paludarium, a pomidor zdecydowanie nie jest rośliną bagienną
Ad.4. Opisałam powyżej. Ortodoksi twierdzą, że tylko konewka i ciepła odstana woda, ale moje tomaty jakoś nie narzekają. A przynajmiej ja nie słyszałam
Ad.5. Ja przy upałach podlewam góra 2 razy w tygodniu ale solidnie. Jest też szkoła, że należy posadzić i potem nie podlewać 2 tygodnie lub do momentu aż zaczną więdnąć. Wypróbuję w tym sezonie.
Ad.6. Ja używam wyłacznie obornika (dostęp mam tylko do granulowanego). Sypię w dołek pod pomidora, na to trochę ziemi i sadzę roślinę. Rosną jak szalone. Jak widzę, że pod koniec lipca rosną słabiej robię gnojówkę z obornika i tym podlewam.
Ad.7. Poczytaj na forum o OW (octan wapnia) i HT (herbatka tymiankowa).
Pozdrawiam
Bea
Ad.4. Opisałam powyżej. Ortodoksi twierdzą, że tylko konewka i ciepła odstana woda, ale moje tomaty jakoś nie narzekają. A przynajmiej ja nie słyszałam
Ad.5. Ja przy upałach podlewam góra 2 razy w tygodniu ale solidnie. Jest też szkoła, że należy posadzić i potem nie podlewać 2 tygodnie lub do momentu aż zaczną więdnąć. Wypróbuję w tym sezonie.
Ad.6. Ja używam wyłacznie obornika (dostęp mam tylko do granulowanego). Sypię w dołek pod pomidora, na to trochę ziemi i sadzę roślinę. Rosną jak szalone. Jak widzę, że pod koniec lipca rosną słabiej robię gnojówkę z obornika i tym podlewam.
Ad.7. Poczytaj na forum o OW (octan wapnia) i HT (herbatka tymiankowa).
Pozdrawiam
Bea
Pozdrawiam
Bea
Bea
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.3
Też odpowiem, a co
Ad.1: Wszystko zależy, w jakim stanie jest gleba. Czy brakuje jakiegoś składnika? Jeśli nie wiesz, najbezpieczniej jest dac kompost, ew. przerobiony obornik.
Ad. 2: Patogeny idą z powietrza, więc dezynfekcja wiele nie da. Jeśli bardzo chcesz, można spalić siarkę.
Ad. 3: Ja sadze zawsze na płasko. Jest ok, nic się nie podmywa. Może za mocny strumień lejesz?
Ad. 4: Podlewać pomidory można tylko ciepłą wodą, a więc nie można prosto z węża. Woda musi odstać, albo w mauserze, albo w beczce, jak wolisz. Nie wolno lać po liściach - tylko na glebę.
Ad. 5: Nie ma uniwersalnej recepty. Zależy, jak pomidory potrzebują. Im lżejsza gleba, tym częściej. Generalnie, pomidory lepiej lekko przesuszyć niż zalać. Obserwuj pomidory, jak będą lekko więdły liście, trzeba podlać. Gleba powinna być wilgotna, jeśli nie umiesz ocenić, możesz odkopać mały fragment i zobaczyć, czy pod ziemią jest wilgoć.
Ad. 6: Tu wszystko zależy od gleby... Przyda się na początek jakiś nawóz azotowy (gnojówka, albo saletrzak, jeśli decydujesz się na nawozy sztuczne), potem jakiś o wysokich wartościach Pi K w stosunku do N, np. Florovit do pelargonii. O dawkach przeczytasz na FO
Ad. 7: Zamiast myśleć o opryskach, postaraj się o uniknięcie takiej konieczności. Pod folię zaraza nie zajrzy, jeśli nie będzie tam mokro i wilgotno. Luźna rozstawa krzaków, dobre wietrzenie i chemia nie będzie potrzebna. W razie W -Ridmomil, Mildex, infinito.... ale to ostateczność! Najpierw profilaktyka. Poprzedniczka dobrze radzi, poczytaj o OW i HT.
Chociaż ja w ub. roku nie stosowałam żadnych oprysków - w tym naturalnych - i nie miałam zarazy w tunelu do końca, a na gruncie była. Ale też rok był mało "zarazowy". W wilgotne lata zdarzało się, że krzaki najbardziej na brzegu łapały ZZ, te na które deszcz zawiewał.
Ad.1: Wszystko zależy, w jakim stanie jest gleba. Czy brakuje jakiegoś składnika? Jeśli nie wiesz, najbezpieczniej jest dac kompost, ew. przerobiony obornik.
Ad. 2: Patogeny idą z powietrza, więc dezynfekcja wiele nie da. Jeśli bardzo chcesz, można spalić siarkę.
Ad. 3: Ja sadze zawsze na płasko. Jest ok, nic się nie podmywa. Może za mocny strumień lejesz?
Ad. 4: Podlewać pomidory można tylko ciepłą wodą, a więc nie można prosto z węża. Woda musi odstać, albo w mauserze, albo w beczce, jak wolisz. Nie wolno lać po liściach - tylko na glebę.
Ad. 5: Nie ma uniwersalnej recepty. Zależy, jak pomidory potrzebują. Im lżejsza gleba, tym częściej. Generalnie, pomidory lepiej lekko przesuszyć niż zalać. Obserwuj pomidory, jak będą lekko więdły liście, trzeba podlać. Gleba powinna być wilgotna, jeśli nie umiesz ocenić, możesz odkopać mały fragment i zobaczyć, czy pod ziemią jest wilgoć.
Ad. 6: Tu wszystko zależy od gleby... Przyda się na początek jakiś nawóz azotowy (gnojówka, albo saletrzak, jeśli decydujesz się na nawozy sztuczne), potem jakiś o wysokich wartościach Pi K w stosunku do N, np. Florovit do pelargonii. O dawkach przeczytasz na FO
Ad. 7: Zamiast myśleć o opryskach, postaraj się o uniknięcie takiej konieczności. Pod folię zaraza nie zajrzy, jeśli nie będzie tam mokro i wilgotno. Luźna rozstawa krzaków, dobre wietrzenie i chemia nie będzie potrzebna. W razie W -Ridmomil, Mildex, infinito.... ale to ostateczność! Najpierw profilaktyka. Poprzedniczka dobrze radzi, poczytaj o OW i HT.
Chociaż ja w ub. roku nie stosowałam żadnych oprysków - w tym naturalnych - i nie miałam zarazy w tunelu do końca, a na gruncie była. Ale też rok był mało "zarazowy". W wilgotne lata zdarzało się, że krzaki najbardziej na brzegu łapały ZZ, te na które deszcz zawiewał.