Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Jolu, świetny pomysł , już teraz nie będę musiała kombinować ze znacznikami, akurat nazwy mam napisane na samej górze pojemników, wystarczy odciąć niedużą obręcz.
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Cieszę się. Trochę zachodu z wycinaniem. A nie miałam już noży plastikowych.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Łatwiej wyciąć taką obręcz, niż przywiązywać sznureczkiem znaczniki, jak to robiłam w zeszłym roku. Potem wszystko zjechało, bo przecież nie było dolnych liści i musiałam wygrzebywać z ziemi .
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Jola, dobry patent z obręczami czy tez obciętym dnem
O zagłębieniach/rowkach przy pomidorach też już myślałam, ale u mnie jest inny problem. Mam zlewną, gliniastą ziemię i jak zaczynają się większe opady, to woda stoi nawet kilka dni. Sadząc w obniżonym terenie ryzykowałabym trochę.
Dziurkowane butelki wkopane obok krzaczków- przetestowałam w pierwszym swoim sezonie pomidorowym i byłam zadowolona. Wodę wlewałam i cieszyłam się, kiedy szybko znikała. Mnie się wydaje, że bardziej w tej metodzie chodzi o dostarczenie wilgoci blisko korzenia, w głębsze warstwy niż o to, żeby krzak pobierał wodę jak mu zabraknie. Obecnie mam za dużo pomidorów żeby bawić się z butelkami ale dla dyń, melonów i ogórków mam przygotowane butle
Zastanawiam się czy nie zrobić dziurkowanej rynny wzdłuż. Wodę mogłabym wlewać bez obaw, że rozbryzga się dookoła i upaprze krzaki czy owoce. Jest szansa, że przez otwory sączyłaby się dość wolno i równomiernie nawilżałaby miejsca, które potrzeba. Jak mi ta glina zeschnie przy upałach, to woda nie wsiąka tylko ucieka bokami. Czasem już mi ręce mdleją od noszenia konewki a pod krzakami nadal sucho
O zagłębieniach/rowkach przy pomidorach też już myślałam, ale u mnie jest inny problem. Mam zlewną, gliniastą ziemię i jak zaczynają się większe opady, to woda stoi nawet kilka dni. Sadząc w obniżonym terenie ryzykowałabym trochę.
Dziurkowane butelki wkopane obok krzaczków- przetestowałam w pierwszym swoim sezonie pomidorowym i byłam zadowolona. Wodę wlewałam i cieszyłam się, kiedy szybko znikała. Mnie się wydaje, że bardziej w tej metodzie chodzi o dostarczenie wilgoci blisko korzenia, w głębsze warstwy niż o to, żeby krzak pobierał wodę jak mu zabraknie. Obecnie mam za dużo pomidorów żeby bawić się z butelkami ale dla dyń, melonów i ogórków mam przygotowane butle
Zastanawiam się czy nie zrobić dziurkowanej rynny wzdłuż. Wodę mogłabym wlewać bez obaw, że rozbryzga się dookoła i upaprze krzaki czy owoce. Jest szansa, że przez otwory sączyłaby się dość wolno i równomiernie nawilżałaby miejsca, które potrzeba. Jak mi ta glina zeschnie przy upałach, to woda nie wsiąka tylko ucieka bokami. Czasem już mi ręce mdleją od noszenia konewki a pod krzakami nadal sucho
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Też mam gliniastą glebę i wypróbowałam w ub.roku podlewanie do butelek. U mnie się sprawdza. Może niezbyt ładnie to wygląda, ale woda trafia pod pomidory, a nie rozlewa się po ścieżkach. Mam już zapas butelek bez dna na ten sezon .
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Wiesz, tu też obręcze trochę mogą się zagłębić w ziemi. Ale są luźne i łatwo je poprawić. Czy jak są rozcięte to zaczepić wyżej o liść.barbra13 pisze:Łatwiej wyciąć taką obręcz, niż przywiązywać sznureczkiem znaczniki, jak to robiłam w zeszłym roku. Potem wszystko zjechało, bo przecież nie było dolnych liści i musiałam wygrzebywać z ziemi .
Później, poszłam inną drogą i napisałam numerki na kołkach(palikach) , wysoko, nad pomidorami. Z nazwą odmiany byłoby gożej. Podporządkowany numer pod nazwę odmiany, sprawdzam w zeszycie. W sezonie robię też notatki chodząc z zeszytem po polu. Zapisuję wysokość, czy płynność i wczesność odmiany. Przy dużej ilości odmian nie sposób zapamiętać.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Kiedy planujecie wysadzić pomidory do gruntu? Teraz jest jeszcze kiepsko ale ponoć ma być za tydzień juz ciepło i coraz cieplej.
Jak może być jeszcze lepiej???
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5867
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Po zimnej zoście po 15 maja,chyba ze prognozy tydzień przed ,pokazą ,że nie będzie przymrozków to około 8-9 maj
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
No własnie ja się przymierzam na "przed zimną Zośką" Mam wrażenie że w tym roku była wcześniej ;-)
Moje pomidory już mi się w szklarni balkonowej nie mieszczą i proszą o miejscówę.
Moje pomidory już mi się w szklarni balkonowej nie mieszczą i proszą o miejscówę.
Jak może być jeszcze lepiej???
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Ja tez planuję w weekend 7-8 maja, chyba że prognoza będzie zniechęcać. Przygotowałam już miejscówkę, nawiozłam kurzakiem, wyściółkowałam pierwszą skoszoną trawą i jak tylko przez kilka dni będzie słonecznie ziemia ładnie się nagrzeje (tak działa ściółka z koszonej trawy). Pomidory hartują się w tunelu i zaczynają nabierać sensownego koloru a te kilka wybujałych, które aż się pokładały zaczynają stać o własnych siłach Szkoda, że noce są takie chłodne i od marca muszę włączać prawie co noc grzejnik
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Większość ściętych 22 kwietnia czubków puściła już korzenie
Kasiu Miałaś rację Wilczki z liścieni też idą
Jola Ja mam podobny systemjola1313 pisze: Później, poszłam inną drogą i napisałam numerki na kołkach(palikach) , wysoko, nad pomidorami. Z nazwą odmiany byłoby gożej. Podporządkowany numer pod nazwę odmiany, sprawdzam w zeszycie. W sezonie robię też notatki chodząc z zeszytem po polu. Zapisuję wysokość, czy płynność i wczesność odmiany. Przy dużej ilości odmian nie sposób zapamiętać.
Znaczniki do kubków wykorzystuję co roku te same, tylko nazwy w zeszycie się zmianiją
Do wysadzania w gruncie używam jednak opasek Tyvek, które można przepinać w górę, jeśli obrywam liście na dole rośliny.
Potrzeba matką wynalazku Dla mnie drenażowa jest za giętka. Walczyłam już z taką przy układaniu odwodnienia wokół budynku i więcej już nie chcęWarzywkowo pisze:Chylę czoła przed "pomysłowym Dobromirem"Margo_margo pisze: Zastanawiam się czy nie zrobić dziurkowanej rynny wzdłuż. Wodę mogłabym wlewać bez obaw, że rozbryzga się dookoła i upaprze krzaki czy owoce.
Jest coś takiego jak wąż drenażowy, a i co istotne cena jakoś tak 2 zł za metr. Rynna jak nic z piątkę i jeszcze te dziury do robienia.
Zamiast prawdziwej rynny pewnie użyję rury kanalizacyjnej przeciętej wzdłuż a otwory wiercę dużym wiertłem do drewna. Tą opcję mam już przećwiczoną przy odprowadzaniu wody z dachu stodoły. To taka sztywniejsza wersja rur drenażowych do rozsączania powierzchniowego
Jedyny problem na ten moment, to transport ale pewnie skrócę je piłką jeszcze przed zapakowaniem do samochodu.
Ja bliżej 20-go. Pomidory jeszcze nie zahartowane a nocne temperatury w moim rejonie koło 12 maja zapowiadają około 4*. Nie będę ryzykowała. Chyba, że prognozy się zmieniąvanilia pisze:Kiedy planujecie wysadzić pomidory do gruntu? Teraz jest jeszcze kiepsko ale ponoć ma być za tydzień juz ciepło i coraz cieplej.
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Moje do gruntu jeszcze małe, więc spokojnie poczekam do drugiej połowy maja, szczególnie, że na miejscu dla pomidorów rośnie teraz szpinak i jest maalutki przez te chłody
Iza
- elaos
- 500p
- Posty: 568
- Od: 10 kwie 2016, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Donośląskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Pozdrawiam-Ela
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.