Pomidory w donicach cz.3
Re: Pomidory w donicach cz.3
No to moja Maskotka wyłamuje się ze schematów. Od początku była wielka i bardzo szybko zaczęła owocować:
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_1116_1.jpg
A tak wygląda moja opóźniona Bajaja:
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_1119_1.jpg
Śmieszą mnie te pomidorki ciasno upakowane tuż obok łodyg
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_1116_1.jpg
A tak wygląda moja opóźniona Bajaja:
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_1119_1.jpg
Śmieszą mnie te pomidorki ciasno upakowane tuż obok łodyg
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6419
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pomidory w donicach cz.3
Nanasko, wyglądają identyko jak moje!
Re: Pomidory w donicach cz.3
Gdyby nie pomoc forum, to bylaby nędza ;-) Gnojówka z pokrzywy + duże donice z kompostem sprawiły cuda Zaczęłam o nie tak dbać dopiero 15 czerwca a dziś odpłacają rosnąc jak szalone. Co tydzień przerzedzam krzaki z kilkudziesięciu liści, bo bym nie miała już szansy opanowac krzaków, wilków itp Szczególnie Bajaja była skubana, bo te maluchy w gąszczu nie miały szans zobaczyć ani grama słońca
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Pomidory w donicach cz.3
To ja mam mniejsze i owoce i krzaczorki
Re: Pomidory w donicach cz.3
Może ci coś wcisnęli innego, bo ja nie dbałam o nie od marca do czerwca, a od początku rosły ładnie i już w kwietniu miałam 2 małe zielone owocki. Potem już tylko zwiększały rozmiar. Krzak niski, maksymalnie 0.5 m, o nierównym pokroju, taki krzak nieforemny. Zawiązuje grona (kilka głównych) z ogromnymi owocami, tylko bardzo długo czerwienieją. Owoce z kwietnia zjadlam dopiero na początku lipca. Teraz nadrabiają na całego, czerwienieje kilka jednocześnie (jak na zdjęciu).
A tak wyglądała jak przyszłam na forum po porady
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_0920.jpg
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_0921.jpg - tu widać jakie duże były owoce w czerwcu już, a krzak niedożywiony, zalany, bieda z nędzą
A tak wyglądała jak przyszłam na forum po porady
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_0920.jpg
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_0921.jpg - tu widać jakie duże były owoce w czerwcu już, a krzak niedożywiony, zalany, bieda z nędzą
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Pomidory w donicach cz.3
Opis nanaski dotyczący maskotki jest jak najbardziej trafny. Owoce jak na koktajlówkę ma ogromne, porównywalne do Oli polki czy pomidora fauerwerk. To mój czwarty rok odkąd wysiewam maskotkę i zawsze owoce miała duże, zwłaszcza te na pierwszych gronach, chociaż zdarzają się też bardzo malutkie. Paczkę nasion mam od początku i w tym roku zużyłem prawie wszystkie. Trzeba będzie zebrać chyba własne nasiona, żeby cieszyć się dalej maskotką pod taką postacią.
Krzak maskotki w 15 litrowym wiadrze.
Krzak maskotki w 15 litrowym wiadrze.
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
Re: Pomidory w donicach cz.3
Oj tam nazwa. Zbieraj nasiona. Jak ktoś będzie chciał, to się z Tobą na pw skontaktuje
Kasia
Re: Pomidory w donicach cz.3
GrażynaW, te pomidorki to chyba odmiana Speckled Roman, też je mam w tym roku
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.3
Aria dzięki, już je podpisałam.
Są smaczne, zbieram nasiona.
Pomidor Krym.
U mnie zostaje na następny rok, smak ma zrównoważony, skórka dobrze schodzi, nie mięknie szybko.
Są smaczne, zbieram nasiona.
Pomidor Krym.
U mnie zostaje na następny rok, smak ma zrównoważony, skórka dobrze schodzi, nie mięknie szybko.
- nicktosia
- 100p
- Posty: 168
- Od: 9 sie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory w donicach cz.3
Czy ktoś z Was robił może tak eksperyment, że wilki zachował w wodzie przez zimę i potem wczesną wiosną miał już mocne sadzonki do wsadzenia w ziemi?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2970
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Wilka pobranego jesienią ukorzenia się i rośnie w doniczce, jak jest wysoki odcina się górną część, ukorzenia i rośnie, jak jest wysoka odcina się górną część, ukorzenia i rośnie, ...i tak w koło aż się wstrzelisz we właściwy czas to wsadzasz do ziemi.
Na każdym etapie ścinania ta dolna część pozostawiona z dwoma liśćmi puszcza wilki i można je ukorzenić,...
Można również posadzić taką dolną część i masz pomidora na dwa pędy, albo oberwać jeden wilk i masz sadzonkę jednopędową.
Z jednego wilka pobranego jesienią możesz mieć całą armię takiej samej odmiany pomidorów.
*Gdzieś na FO jest taki opis .
Sama robiłam to z sadzonkami zbytnio wybiegniętymi - odcięłam górę i ukorzeniłam, dół wypuścił mi dwa wilki z których słabszego wyłamałam i posadziłam. Niczym nie różniły w owocowaniu się od pomidorów sianych trochę później i nie ciętych.
Nie stosuję tego już - wolę pomidorki siane 15 - 20 marca.
Na każdym etapie ścinania ta dolna część pozostawiona z dwoma liśćmi puszcza wilki i można je ukorzenić,...
Można również posadzić taką dolną część i masz pomidora na dwa pędy, albo oberwać jeden wilk i masz sadzonkę jednopędową.
Z jednego wilka pobranego jesienią możesz mieć całą armię takiej samej odmiany pomidorów.
*Gdzieś na FO jest taki opis .
Sama robiłam to z sadzonkami zbytnio wybiegniętymi - odcięłam górę i ukorzeniłam, dół wypuścił mi dwa wilki z których słabszego wyłamałam i posadziłam. Niczym nie różniły w owocowaniu się od pomidorów sianych trochę później i nie ciętych.
Nie stosuję tego już - wolę pomidorki siane 15 - 20 marca.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."