Pomidory w donicach cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

inclaresco ja to widzę na nich delikatne początki niedoboru magnezu raczej a nie miedzi, aczkolwiek, zdjęcia całej rośliny zrobione w słońcu nie wiem czy oddają dokładnie kolorystykę liści. Co one mają w donicach? Piasek na wierzchu? Przepraszam, że pytam, ale nie widzę wyraźnie, widzę tylko, że coś jasnego. Ogólnie wyglądają na całkiem dobrą kondycję. Ten liściozwój, utrzymuje się cały czas taki sam? Ja bym powiedziała że to efekt słabo rozwiniętych korzeni w stosunku do otrzymywanych dobroci z gleby. Liście są duże, zwijanie ich to naturalna reakcja obronna szczególnie przy tych temperaturach jakie mamy ostatnio. Obserwuj je, ale ja nie widzę powodów do paniki, Jeśli wierzchołek zrobi się cienki, liście będą się robiły coraz drobniejsze i jakby pozwijane- wysuszone wtedy takie rurkowate liście mogą być oznaką totalnego zasolenia. Początki braku magnezu mogą być tego potwierdzeniem, pobieranie magnezu jest przy zbyt zasolonym podłożu utrudnione. Magnez jest w donicy, ale roślina nie ma możliwości go pobrać i mamy pozorny brak magnezu. Ja bym za wiele nie kombinowała, przejedzą co mają w donicy i sprawa się naprostuje sama. Jeśli plamki będą się powiększać i żółknąć, oprysk siarczanem magnezu. Oczywiście miedzian im nie zaszkodzi, jeśli bardzo się o nie boisz, to spoko, możesz, ale jeszcze mi nigdy karłowe balkonowce nie złapały zarazy, a też mam je pod chmurką. Profilaktycznie pryskam Propionianem wapna mniej więcej raz na 2 tygodnie, w jakiś bardziej zasnuty dzień.
inclaresco
50p
50p
Posty: 59
Od: 31 paź 2014, o 13:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Skoanna: Dziękuję, dziękuję i raz jeszcze ;:168
Rzeczywiście w donicach jest piasek. Chciałam tym ograniczyć bytowanie ziemiórek i też stworzyć warstwę, która ograniczy szybie parowanie wody. Słomy nie zorganizowałam :P
Liście zaczęły się zwijać jakiś tydzień temu i są tak cały czas w niezmienionej formie - zarówno przed jak i po podlaniu, wieczorem czy za dnia.
W takim razie na ten moment nie pakuję w roślinę żadnych odżywek, niech sobie je to, co ma, dbać mam tylko by miała wilgotno, choć bez przesady.
Dużo się uczę dzięki Wam :roll:
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Tylko dbaj by miały w sam raz nawodnienie. A jaki masz drenaż w tych donicach? Piasek nie pohamuje ziemiórek raczej, ale w tej fazie nie są już groźne dla pomidora
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

IN_be pisze:Mam w donicach/skrzynkach cztery odmiany samokonczace - Koralik, Maskotka, Atol i Bloody Butcher. Nic im nie usuwałam poza najstarszymi liśćmi... I widzę, że tworzy się busz. Zostawić je tak czy jednak w donicach należy to jakoś kontrolować?
Teoria mówi, że samokończących nie regulujemy, czyli zostawić, czasami jednak gdy idą bez umiaru w liść nie idzie tego uniknąć. Wtedy ja usuwam liście najstarsze pod gronami, ewentualnie niektóre wilki, które sobie ukorzeniam. Obniża się w zasadzie w ten sposób plenność takiego krzaka, ale jeśli donica ma na ten przykład 5l a krzak metr wysokości i metr szerokości, to bardzo trudno go wykarmić. No, można w takiej sytuacji jeszcze przesadzić do większego pojemnika. Jeśli mają odpowiednio duży pojemnik nie ma problemu, niech sobie rosną.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Zadam może dziwne pytanie, ale..
Jutro wpada do mnie znajoma i mam zamiar jej dać nadmiar koktajówek ze skrzynki ( mam jakieś 10, chce zrobić z tego 4). Czy zaszkodzę jakoś bardzo pomidorom, które mam sobie zostawić jeśli je poprzekładam w skrzynkach w równych odstępach? Nie myślę tu o totalnym przesadzaniu, ale jednak będę musiała trochę pogmyrać i poprzesuwać je na nowe odstępy, a czytałam że jak się zbyt kombinuje przy korzeniach to można im bardzo zaszkodzić, stają w rozwoju i nawet umierają. Faktycznie zrobię im tą poprawką jakąś wielką krzywdę czy takie rozmieszczenie wygodniejsze wchodzi w grę?
Awatar użytkownika
Teresa Pszczola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 966
Od: 6 sty 2016, o 17:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Szkoda, że Twoja znajoma nie mieszka koło mnie, bo ja już bokiem przechodzę przez balkon,
pomidory mam w 2 rzędach. Przesadzam niektóre do coraz większych donic i rosną super.
Oczywiście należy to robić delikatnie i wieczorem, kiedy słońce nie grzeje.
IN_be
200p
200p
Posty: 227
Od: 18 lis 2015, o 10:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Belgia

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Skoanna pisze: Teoria mówi, że samokończących nie regulujemy, czyli zostawić, czasami jednak gdy idą bez umiaru w liść nie idzie tego uniknąć. Wtedy ja usuwam liście najstarsze pod gronami, ewentualnie niektóre wilki, które sobie ukorzeniam. Obniża się w zasadzie w ten sposób plenność takiego krzaka, ale jeśli donica ma na ten przykład 5l a krzak metr wysokości i metr szerokości, to bardzo trudno go wykarmić. No, można w takiej sytuacji jeszcze przesadzić do większego pojemnika. Jeśli mają odpowiednio duży pojemnik nie ma problemu, niech sobie rosną.
Dzięki. Donice najmniejsze mają 15 l, ale to chyba tylko dwie a reszta 20 + ... Więc zostawię je w spokoju. Najwyżej jak się z donicą zaczną przewracać to coś im przytnę.
To jeszcze dodatkowe pytanie odnośnie nawożenia. Czy nawozicie pomidory w donicach "od początku" czy raczej wtedy kiedy widać już, że tego potrzebują? Moje krzaki na chwilę obecną ostro ruszyły, kwitną, niektóre mają owoce. Wg mnie wyglądają dobrze, wydaje się że jedzenie mają i nic im nie trzeba. No ale naczytałam się tu o tym nawożeniu i podlałam je pokrzywowką, a co mi tam... Tylko czy to ma sens, nawozić pomidory, które wydają się być w tej chwili ok?
Iza
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

no ja też początkowo posadziłam w dwóch rzędach, a raczej zygakiem bo pomyślałam że te co się nie udadzą to je powyrzucam potem. Ale wszystkie się w miarę udały i teraz szkoda mi ich zepsuć, bo skrzynka mi wyszła najlepsza ze wszystkich.
Martwiłam się że jakieś zbyt w górę są, ale chyba już powoli zmierzają do celu . Bo czy ja dobrze widzę, że będzie kwiat?
Obrazek
Awatar użytkownika
Teresa Pszczola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 966
Od: 6 sty 2016, o 17:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

I to nie jeden. ;:333
nanaska
100p
100p
Posty: 102
Od: 26 gru 2014, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

IN_be pisze: To jeszcze dodatkowe pytanie odnośnie nawożenia. Czy nawozicie pomidory w donicach "od początku" czy raczej wtedy kiedy widać już, że tego potrzebują? Moje krzaki na chwilę obecną ostro ruszyły, kwitną, niektóre mają owoce. Wg mnie wyglądają dobrze, wydaje się że jedzenie mają i nic im nie trzeba. No ale naczytałam się tu o tym nawożeniu i podlałam je pokrzywowką, a co mi tam... Tylko czy to ma sens, nawozić pomidory, które wydają się być w tej chwili ok?
Ja nie nawożę jeszcze, mają ziemię z kompostem, idą jak burza. Gdy zaczną zawiązywać owoce to widać będzie, że dolne liście padają i wtedy to znak, że trzeba nakarmić gnojóweczką i robić to już regularnie, bo zjadły z ziemi co najlepsze. No ale to mój drugi rok na forum, więc specem nie jestem. Koktajlówki mam 5 lat, z czego 3 były w nieświadomości ;-)
Z ciekawostek- wsadzone prosto z parapetu do ziemi najpierw zastygły, zaczęły marnieć, a potem dostały takiego kopa, że wyglądają jak sałaty na patyku ;:306 Łodyga niżej jest cienka, a im wyżej tym grubsza :shock:
Izzy
50p
50p
Posty: 59
Od: 20 kwie 2017, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Mszyce. Czarne. ;:145
Mogłyby sobie znaleźć inne miejsce niż mój balkon. :roll:
Bądz co bądz... Poleci ktoś jakieś domowe sposoby? Byleby naprawde sprawdzone. Czytałam o occie. Dziadek, który przesiaduje na balkonie by mnie chyba zabił. ;:224 Już czosnek chyba lepszy. Tylko czy na pewno działa?
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Chyba nie ma ich tysiące na balkonie i przy kawce czy herbatce można je pozbierać ręcznie. ;:131
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

A jeśli ręcznie nie da rady to na balkonie dobrze się sprawdza "herbatka tymiankowa", na bazie naturalnych ziół, ja robię z samego tymianku (bez oregano) i też jest OK. Może nie działa tak jak karate czy inne decisy, ale znacznie ogranicza populację mszyc i na dodatek ładnie pachnie.
Dorota
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”