Czym nawozić pomidory-cz.3
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Mój dziadek powiadał ''gdzie śmierdzi tam rośnie'' . Stosował wyłącznie nawożenie organiczne i poplony motylkowe które wiążą azot : saradelę, łubin . Moi rodzice szli z trendem nowoczesności i stosowali oprócz nawozów organicznych również nawozy sztuczne (nawet sporo). Ja wolę naturę i staram się uprawiać warzywa ekologicznie . Gnojówkę leję w rowek , jak wchłonie zaraz zasypię ziemią i po smrodzie. Zasilam tak pomidory , fasolę, dyniowate do fazy kwitnienia, a korzeniowe z przeznaczeniem na zbiór jesienny do końca czerwca. Moje warzywa zebrane nie śmierdzą, wręcz przeciwnie są soczyste, pachnące i słodkie. Ziemia wszystko przetrawi nawet ryby i inne gady . Ja się nie brzydzę natury , bardziej obawiam się wszech obecnej sztucznej chemii i jej wpływu (skutków) na nasz organizm.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Najważniejszy aspekt tej pokrzywówki, że ona po kilku dniach owszem śmierdzi,
ale nie ma nic wspólnego z gnojówką pochodzenia zwierzęcego.
To jest roślinny macerat.
Najpierw się kisi i pachnie wtedy kiszoną pokrzywą, a potem zaczyna się rozkładać, no to niestety śmierdzi.
ale nie ma nic wspólnego z gnojówką pochodzenia zwierzęcego.
To jest roślinny macerat.
Najpierw się kisi i pachnie wtedy kiszoną pokrzywą, a potem zaczyna się rozkładać, no to niestety śmierdzi.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1085
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Telimenka nic dodać, nic ująć, a producenci nawozów już zauważyli, że stosowanie na dłuższą metę tylko nawozów sztucznych bardzo wyjaławia glebę i coraz częściej pojawiają się środki zawierające np. kwasy humusowe (Rosahumus), saponiny (Kendal), itp. a to wszystko mamy za darmo w wyciągach roślinnych i kompostach.
pozdrawiam Ewa
-
- 200p
- Posty: 390
- Od: 25 mar 2016, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Telimenka pisze:Mój dziadek powiadał ''gdzie śmierdzi tam rośnie'' . Stosował wyłącznie nawożenie organiczne i poplony motylkowe które wiążą azot : saradelę, łubin . Moi rodzice szli z trendem nowoczesności i stosowali oprócz nawozów organicznych również nawozy sztuczne (nawet sporo). Ja wolę naturę i staram się uprawiać warzywa ekologicznie . Gnojówkę leję w rowek , jak wchłonie zaraz zasypię ziemią i po smrodzie. Zasilam tak pomidory , fasolę, dyniowate do fazy kwitnienia, a korzeniowe z przeznaczeniem na zbiór jesienny do końca czerwca. Moje warzywa zebrane nie śmierdzą, wręcz przeciwnie są soczyste, pachnące i słodkie. Ziemia wszystko przetrawi nawet ryby i inne gady . Ja się nie brzydzę natury , bardziej obawiam się wszech obecnej sztucznej chemii i jej wpływu (skutków) na nasz organizm.
Skutki chemii już są. Dzieci już rodzą się z alergią. Choroby cywilizacyjne jak choroby układu krążenia, cukrzyca , nowotwory i wiele innych chorób dotychczas nieznanych.
W nawożeniu roślin stosuję obornik, kompost i gnojówki roślinne. Unikam chemii
pozdrawiam
Grażyna
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 1 maja 2014, o 08:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie mazowsze
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Witam. Skoro rozgorzała tu rozmowa na temat gnojówki z pokrzyw to i ja swoje zdanie dodam. W tym roku zrobiłem sobie małą szklarnię przy budynku gospodarczym gdzie zamiast ziemi był piasek i żwir po wykopach fundamentów. Wymieniłem więc to na ziemię co była pod kompostownikiem i dałem taki obornik z koszonej trawy zeszłorocznej. Pomidory tam posadzone dość szybko zaczęły się skręcać, górne liście wyglądały jak kłębki liści. Myślałem że to z bogactwa pożywienia ale z każdym podlaniem wodą było jeszcze gorzej więc zacząłem lać pokrzywówkę i do tego gnojówkę z oberwanych liści pomidorów. Od tego czasu pomidory rosną jak na drożdżach. Nie dodaję żadnych nawozów. Nie wierzącym mogę wstawić na dowód zdjęcia. Pomidory mają już do 2m wysokości. W tunelu foliowym mam już od trzech lat pomidory i też dają pokrzywówkę plus ten obornik z trawyzeszłorocznej i wszystko rośnie bez sztucznych nawozów. U mnie jest 6 klasa ziemi tzw. "pytel". Pozdrawiam
-
- 1000p
- Posty: 1781
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Stawianie w jednej linii nawozów sztucznych i np. ŚOR, konserwantów i wszelakiej innej chemii spożywczej nie ma sensu. Zupełnie inne zagrożenia dla zdrowia tworzą nawozy a inne ŚOR czy polepszacze.grafi26 pisze:Telimenka pisze:Mój dziadek powiadał ''gdzie śmierdzi tam rośnie'' . Stosował wyłącznie nawożenie organiczne i poplony motylkowe które wiążą azot : saradelę, łubin . Moi rodzice szli z trendem nowoczesności i stosowali oprócz nawozów organicznych również nawozy sztuczne (nawet sporo). Ja wolę naturę i staram się uprawiać warzywa ekologicznie . Gnojówkę leję w rowek , jak wchłonie zaraz zasypię ziemią i po smrodzie. Zasilam tak pomidory , fasolę, dyniowate do fazy kwitnienia, a korzeniowe z przeznaczeniem na zbiór jesienny do końca czerwca. Moje warzywa zebrane nie śmierdzą, wręcz przeciwnie są soczyste, pachnące i słodkie. Ziemia wszystko przetrawi nawet ryby i inne gady . Ja się nie brzydzę natury , bardziej obawiam się wszech obecnej sztucznej chemii i jej wpływu (skutków) na nasz organizm.
Skutki chemii już są. Dzieci już rodzą się z alergią. Choroby cywilizacyjne jak choroby układu krążenia, cukrzyca , nowotwory i wiele innych chorób dotychczas nieznanych.
W nawożeniu roślin stosuję obornik, kompost i gnojówki roślinne. Unikam chemii
pozdrawiam
Grażyna
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 17 lut 2016, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Mam zamiar zasilić swoje pomidorki Substralem Magiczna Sila...no i konkretne pytanko...odpowiedniejszy jest oprysk czy podlanie? jeżeli podlanie to w jakiej iloci pod krzak? proszę o konkretna odpowiedz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Chcesz konkretnej odpowiedzi, to napisz ile i czego konkretnie masz w ziemi .
Następny tydzień eksperymentu. Pokrzywówka ma w sobie to "coś" ale tylko tyle, żeby być odrobinę lepszą od kranówki. Ponieważ pomidorki fertygowane nawozem są większe potrzebują o wiele wiecej wilgoci, dzisiaj po południu dostały 100 ml wody demi, bo zwiędły. Od następnego podlewania do kazdych 100 ml kranówki będę dodawał 1, słownie, jedną granulkę saletry amonowej. Zobaczymy jak podziała na pomidorki tak mikroskopijna dawka nawozu.
Następny tydzień eksperymentu. Pokrzywówka ma w sobie to "coś" ale tylko tyle, żeby być odrobinę lepszą od kranówki. Ponieważ pomidorki fertygowane nawozem są większe potrzebują o wiele wiecej wilgoci, dzisiaj po południu dostały 100 ml wody demi, bo zwiędły. Od następnego podlewania do kazdych 100 ml kranówki będę dodawał 1, słownie, jedną granulkę saletry amonowej. Zobaczymy jak podziała na pomidorki tak mikroskopijna dawka nawozu.
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
kaLo Jałowy piasek + odrobina ''chudej pokrzywówki'' ,to normalne że pomidorki pomalutku rosną , na miarę możliwości jakie im stworzyłeś. W sumie ciekawy eksperyment ,będę śledziła efekty z przyjemnością .Jeżeli mowa o ciekawostkach ,to ja posadziłam w 10 l donicę 5 szt pomidorów. Rosną bez zastrzeżeń i owocują .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Prowadzę ten eksperyment tylko z tego powodu, żeby się przekonać, jaka to kopalnia azotu jest w pokrzywówce. A nie raz nie dwa o tym pisano, że można "spalić " korzenie , taka mocna .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8666
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
KaLo jak pamiętam to kilka miesięcy temu podawałeś jakieś żródło , z którego wynikało , że pokrzywówka jest
uboga w azot .Co mnie wtedy nawet bardzo ucieszyło . Ja mam raczej problem z przeazotowaniem
pomidorów niż z niedoborem .
uboga w azot .Co mnie wtedy nawet bardzo ucieszyło . Ja mam raczej problem z przeazotowaniem
pomidorów niż z niedoborem .
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Upchaj pełne wiadro pokrzyw, zalej wodą ,odstaw na 2-4 tygodnie. Następnie podlewaj wyłącznie tym ,bez rozcieńczania , małe pomidorki . To będzie adekwatny eksperyment ''mocy'' pokrzywówki z w/w założeniem.kaLo pisze:Prowadzę ten eksperyment tylko z tego powodu, żeby się przekonać, jaka to kopalnia azotu jest w pokrzywówce. A nie raz nie dwa o tym pisano, że można "spalić " korzenie , taka mocna .
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Nastawiłam tak żywokostówkę, to duży chabaź, nie dało się go tak sobie zważyć i jakoś sensownie odmierzyć. Rety jak to śmierdziało, jakby mi stado krów przez ogród przeszło
Rozcieńczoną podlałam pomidorki w gruncie, i żeby wszystko od razu zużyć też ogórki, kapustne, paprykę. Musi mieć coś tego azotu, bo listki ładnie pociemniały a papryka wystrzeliła pięknie w górę. Zrobiłam błąd wkopując obornik tak głęboko jak dla pomidorów, ta papryka wygląda jakby tam nie sięgała korzeniem, a ogórki to już na pewno do obornika nie dojdą (wkopałam na prawie dwa szpadle w głąb) .
Gnojówka przygotowana w taki sposób, jaki opisuje Telimenka była gęsta, wyciągnęłam z niej same włókna z łodyg żywokostu, reszta rośliny została w wiadrze
Rozsady fertygowałam magiczną siłą, pomidory w wiadrach tak samo, nie mam nic do nawozów mineralnych, to wygodne, ale drogie rozwiązanie.
A ten przepis 1kg pokrzywy na 10l wody to nie do uzupełniania niedoborów? Może w jałowym podłożu trzeba im dać więcej tej pokrzywówki? One też tam nie rosną normalnie, każda roślinka ma dla siebie raptem łyżkę tego piasku. Te po prawej od początku nakarmione porządnie nawozem NPK do fertygacji to już chyba mają przewagę nie do odrobienia?
Edit// Doczytałam dokładnie podpisy na kubkach tych pomidorów z eksperymentu. Jakoś mi się rzuciła w oczy jeszcze jedno; nawóz mineralny, zrównoważony (w miarę) do potrzeb pomidora, zawiera azot i sole mineralne potrzebne roślinie.
Woda kranowa, azotu niet, ale minerałów pod dostatkiem, zwłaszcza jeśli jest taka twarda jak np. u mnie w kranie
A w trzecim pokrzywówka w ilościach jakby homeopatycznych (posiłkuję się opiniami dziewczyn wyżej, że jest jej w tym roztworze coś za mało) i demineralizowana woda
Czy Twój eksperyment wykaże w tej sytuacji, że azotu w pokrzywie jest za mało dla pomidora, czy że pomidor bez reszty składników długo nie pociągnie?
Rozcieńczoną podlałam pomidorki w gruncie, i żeby wszystko od razu zużyć też ogórki, kapustne, paprykę. Musi mieć coś tego azotu, bo listki ładnie pociemniały a papryka wystrzeliła pięknie w górę. Zrobiłam błąd wkopując obornik tak głęboko jak dla pomidorów, ta papryka wygląda jakby tam nie sięgała korzeniem, a ogórki to już na pewno do obornika nie dojdą (wkopałam na prawie dwa szpadle w głąb) .
Gnojówka przygotowana w taki sposób, jaki opisuje Telimenka była gęsta, wyciągnęłam z niej same włókna z łodyg żywokostu, reszta rośliny została w wiadrze
Rozsady fertygowałam magiczną siłą, pomidory w wiadrach tak samo, nie mam nic do nawozów mineralnych, to wygodne, ale drogie rozwiązanie.
A ten przepis 1kg pokrzywy na 10l wody to nie do uzupełniania niedoborów? Może w jałowym podłożu trzeba im dać więcej tej pokrzywówki? One też tam nie rosną normalnie, każda roślinka ma dla siebie raptem łyżkę tego piasku. Te po prawej od początku nakarmione porządnie nawozem NPK do fertygacji to już chyba mają przewagę nie do odrobienia?
Edit// Doczytałam dokładnie podpisy na kubkach tych pomidorów z eksperymentu. Jakoś mi się rzuciła w oczy jeszcze jedno; nawóz mineralny, zrównoważony (w miarę) do potrzeb pomidora, zawiera azot i sole mineralne potrzebne roślinie.
Woda kranowa, azotu niet, ale minerałów pod dostatkiem, zwłaszcza jeśli jest taka twarda jak np. u mnie w kranie
A w trzecim pokrzywówka w ilościach jakby homeopatycznych (posiłkuję się opiniami dziewczyn wyżej, że jest jej w tym roztworze coś za mało) i demineralizowana woda
Czy Twój eksperyment wykaże w tej sytuacji, że azotu w pokrzywie jest za mało dla pomidora, czy że pomidor bez reszty składników długo nie pociągnie?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka