Czym nawozić pomidory-cz.3
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Dobre określenie szczepionka.
Tu spekulacje autorów dotyczące przyczyn tego, że na pokrzywie lepiej rośnie niż na czystych nawozach
Dajesz tyle samo azotu, a w efekcie na pokrzywie jest go o 15% więcej w hodowanej roślinie. Czyli takie suche wyliczenia i porównywanie zawartości chemicznej nie dają pełnego obrazu. Tak samo z analizą gleby. Laboratorium wykaże jakiś tam poziom, ale nie bierze pod uwagę wpływu, jaki zawartość materii organicznej i "szczepionki" mają na dostępność dla roślin.
Tu spekulacje autorów dotyczące przyczyn tego, że na pokrzywie lepiej rośnie niż na czystych nawozach
Dajesz tyle samo azotu, a w efekcie na pokrzywie jest go o 15% więcej w hodowanej roślinie. Czyli takie suche wyliczenia i porównywanie zawartości chemicznej nie dają pełnego obrazu. Tak samo z analizą gleby. Laboratorium wykaże jakiś tam poziom, ale nie bierze pod uwagę wpływu, jaki zawartość materii organicznej i "szczepionki" mają na dostępność dla roślin.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8639
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Ania Kozula zalecała ładnie kilka lat temu , by przy przenawożeniu azotem stosować pokrzywówkę .
Ja jak czegoś szukam to zawsze w pierwszej kolejności czytam jej rady .
Szkoda , że już tutaj nie zagląda .
Ja jak czegoś szukam to zawsze w pierwszej kolejności czytam jej rady .
Szkoda , że już tutaj nie zagląda .
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Kalo Śledziłam ten eksperyment i w zdumienie wprawiły mnie pomidory ''karmione'' jałowym piaskiem i kranówką. To, że sobie radzą do takiego stadium jest bardziej ekscytujące i pouczające od pokrzywówki, która de facto była tutaj głównym bohaterem.kaLo pisze: Dobrze wypłukałem piasek ( dwa ostatnie płukania zrobiem wodą demineralizowaną do żelazek) i do tak wyjałowionego podłoża wysiałem po kilkanaście nasion pomidorów.Gdy wykiełkowały i rozwinęły liścienie a piasek troszkę wysechł, do każdego kubka wlałem po 100 ml cieczy wg. opisu na plakietkach.
Ja też robię różne eksperymenty, ale nie zawsze ich tutaj opisuję, ponieważ są tu prawdziwi spec fachowcy i chyba już prawie wszystko było omawiane. Taki pierdółek np : 11 stycznia br. poszłam do szklarni, podniosłam czerwonego zamarzniętego pomidora (nie uprzątnęłam szklarni jesienią) i włożyłam do doniczki z zamarzniętą ziemią. Przyniosłam do domu i postawiłam w chłodnej werandzie, po tygodniu przestawiłam na południowy parapet i ROŚNIE. Dodam jeszcze,że w pierwszej dekadzie stycznia były u nas mrozy do - 21 st.C. Już wcześniej uznałam ,że pomidor to twarda sztuka. A takie eksperymenty to potwierdzają. Wieczorem, mogę zrobić zdjęcie jakby to kogoś zainteresowało .
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Pod pomidorówką i żywokostówką podpisuję się obiema rękami.
Kasia Bellingham też je zaleca a pracowała długi okres w Anglii w tamtejszych ogrodach.
Testowałam jesienią i kilka znajomych mi forumek ekologiczny Astvit.
Test w moim i ich wypadku wypadł całkiem dobrze.
Główną zaletą okazał się całkowity brak ziemiórek po podlaniu Astvitem i szybsze wchodzenie w stan kwitnięcia pomidorów.
Czy ktoś też stosował już Astvit i może podzielić się spostrzeżeniami ?
Kasia Bellingham też je zaleca a pracowała długi okres w Anglii w tamtejszych ogrodach.
Testowałam jesienią i kilka znajomych mi forumek ekologiczny Astvit.
Test w moim i ich wypadku wypadł całkiem dobrze.
Główną zaletą okazał się całkowity brak ziemiórek po podlaniu Astvitem i szybsze wchodzenie w stan kwitnięcia pomidorów.
Czy ktoś też stosował już Astvit i może podzielić się spostrzeżeniami ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Ja stosowałam Astvit 2 lata temu, ale nie zanotowałam nadzwyczajnego działania. Ale może nie przyjrzałam się należycie. Ziemiórek tak czy tak nie miałam, a przynajmniej nic o tym nie wiem
Iza
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Takie niepełne badanie prawdę mówiąc wprowadza tylko dezinformacje, a co jeżeli formy amonowej będzie trzy razy tyle co azotanowej?
Pozdrawiam. Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Nic nie będzie .Tak jak do tego czasu nadal będą bezkrytyczni wyznawcy i krytyczni niewyznawcy
Jak widać ze zdjęć zamieszczonych wyżej, to szału raczej nie ma.
Mam jeszcze ok. litra tej samej zgniłówki i trochę wełny mineralnej. Za jakiś miesiąć powtórzę doświadczenie, tylko tym razem zostanie użyta woda z działki. Ma więcej wapnia i magnezu i pewnie jeszcze innych makroelementów, bo jest to woda nieuzdatniana ze studni głębinowej.
Jak widać ze zdjęć zamieszczonych wyżej, to szału raczej nie ma.
Mam jeszcze ok. litra tej samej zgniłówki i trochę wełny mineralnej. Za jakiś miesiąć powtórzę doświadczenie, tylko tym razem zostanie użyta woda z działki. Ma więcej wapnia i magnezu i pewnie jeszcze innych makroelementów, bo jest to woda nieuzdatniana ze studni głębinowej.
- rebeko
- 200p
- Posty: 472
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Ja stosowałam Astivit. Najczęściej w postaci oprysku dość obfitego na pomidory i ogórki. Nie rezygnuję z niego, moim zdaniem wzmacnia rośliny i łatwiej bronią się one przed chorobami. U sąsiadów, którzy nie znają i nie stosują Astivitu, padły ogórki z powodu mączniaka i wszyscy zapomnieli o pomidorach, a u mnie towarzystwo miało się dobrze.kogra pisze:Czy ktoś też stosował już Astvit i może podzielić się spostrzeżeniami ?
Nie twierdzę, że to jakieś cudo i lekarstwo na wszystko, ale działało pozytywnie na rośliny, a przecież o to nam chodzi. W tym sezonie będę go testowała trzeci raz, więc zobaczę czy teoria się potwierdzi. Oczywiście pokrzywówka też była + esencja z końskich "skarbów" w rozcieńczeniu pod pomidory.
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
U nas na mączniaka ogórka szklarniowego Astivit nie pomógł
- rebeko
- 200p
- Posty: 472
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Ja miałam wszystkie warzywa w gruncie.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Iza - toś szczęśliwa, ziemiórki są trudne do wytępienia bez chemii.
Na razie nie mam ani jednej, zobaczymy co będzie dalej.
Rebeko - dzięki .
Też tak w tym sezonie zamierzam postąpić.
Nie chodzi o to, żeby szukać cudów, ale nie narażając własnego zdrowia i rodziny mieć dorodne i zdrowe pomidory.
Końskie skarby miałam w zeszłym roku i było OK, w tym roku na początku też będą.
A potem Astvit i zobaczymy jak się sprawdzi.
Na razie nie mam ani jednej, zobaczymy co będzie dalej.
Rebeko - dzięki .
Też tak w tym sezonie zamierzam postąpić.
Nie chodzi o to, żeby szukać cudów, ale nie narażając własnego zdrowia i rodziny mieć dorodne i zdrowe pomidory.
Końskie skarby miałam w zeszłym roku i było OK, w tym roku na początku też będą.
A potem Astvit i zobaczymy jak się sprawdzi.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- rebeko
- 200p
- Posty: 472
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Nie ma za co. Ogórki były traktowane jedynie Astivitem, ale zarazie, która pojawiła się na pomidorach musiałam prysnąć raz po oczach jakimś środkiem dedykowanym ( nie pamiętam w tej chwili nazwy, w każdym razie był to środek o krótkiej karencji), a później stosowałam sam Astivit.