Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Kamilo nie chłód, absolutnie, one są w domu. Jak tylko słońce liźnie parapet więdną. Na balkonie, więdną. Tylko na parapecie w cieniu wyglądają dobrze. Rosną pięknie. No ale nie będę ich chyba uprawiać w 10litrowych donicach na parapecie dość to nie ortodoksyjne
Bomblica u mnie jedną sadzonkę zostawiłam na parapecie na zewnątrz przez zapomnienie i stało się dokładnie jak opisujesz. Ja stawiam na słońce
Bomblica u mnie jedną sadzonkę zostawiłam na parapecie na zewnątrz przez zapomnienie i stało się dokładnie jak opisujesz. Ja stawiam na słońce
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Jak dobrze pamiętam to siedzą w ziemi do wysiewu.. Może już wszystko wyżarły? Ale teraz jak słońca nie ma, to się zasychanie uspokoiło. Jeszcze parę dni i do foliaka, sio!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Albo miały za wygodnie. Zawsze wody pod dostatkiem i nie wykształciły odpowiedniej ilości korzeni, bo i po co?
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Skoanna Twój bakłażan jest piękny Moje w tym roku coś nie chcą rosnąć. Dostają jedzonko a one nic
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Seba najlepsze jest to że ja specjalnie o nie nie dbam. Nastawiłam się w tym roku na pomidory i papryki, i z tymi mam straszny zakręt, wiecznie jakieś sęki, a bakłażany wsadziłam i puściłam na żywioł. Nawet specjalnie ich nie dokarmiam, dostają tylko biohumus, ostatnio sypnęłam im kilka granulek eko nawozu o takiego:
i tylko z tym mdleniem mam problem, bo nijak je wystawić na taras
i tylko z tym mdleniem mam problem, bo nijak je wystawić na taras
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
A moje bakłażany zaatakowały przędziorki. W domu. Na parapecie. Kupiłam jakiś specyfik na przędziorki ale chyba opryskam dopiero po posadzeniu do gruntu. Czyli może jutro. Wysadzacie już bakłażany?
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Nie czekaj tylko pryskaj, przędziorki to straszne jędze, mordują liście że katastrofa. Wiem co mówię zjadły mi kilka roślin. Ja mam swoje bakłażany w donicach, ale już na tarasie, nie wracają na noc.
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Dziękuję za odpowiedź. Opryskam jak najszybciej.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Przędziorki lubią suche powietrze. Można zlikwidować je utrzymując wysoką wilgotność na roślinie. Opryskaj wodą /mgiełką/ włóż do worka foliowego i potrzymaj kilkanaście godzin. Jak worek zaparuje od środka- to wilgotność będzie na tyle duża, że przędziorki nie przeżyją. Można powtarzać co kila dni. Pryskać chemią w domu- dosyć ryzykowne.
Jest na FO wątek o przędziorkach- ale naprawdę mało kto tam zagląda. Dobrze byłoby, jakby moderator nie przenosił tego postu...
Jest na FO wątek o przędziorkach- ale naprawdę mało kto tam zagląda. Dobrze byłoby, jakby moderator nie przenosił tego postu...
Pozdrawiam
Re: Oberżyna - uprawy z rozsady cz2.
Miałam posadzić dziś bakłażany z przędziorkami i opryskać, ale nie zdążyłam. Tak, że jutro dopiero, ale szybko bledną, przędziorki wysysają soki życiowe jak wampirki
Jak mi się przeniosą na jakąś domową roślinę to spróbuję Aquaforta Twojego sposobu z wodą.
Na działce w zeszłym roku przędziorki zaatakowały mi jednego bakłażana z kilkunastu. Susza była wtedy długo. Ale po deszczach ten krzaczek się jakoś ogarnął i owoce jeszcze zdążył mieć. Tak, że woda jak najbardziej .
Jak mi się przeniosą na jakąś domową roślinę to spróbuję Aquaforta Twojego sposobu z wodą.
Na działce w zeszłym roku przędziorki zaatakowały mi jednego bakłażana z kilkunastu. Susza była wtedy długo. Ale po deszczach ten krzaczek się jakoś ogarnął i owoce jeszcze zdążył mieć. Tak, że woda jak najbardziej .