Choroby pietruszki ...

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

I znów mi leci minimalnie pietruszka po wschodach. Niektóre młode siewki brązowieją i padają. Trzymałem je do dziś pod agrowłókniną Ma ktoś sposób na tą chorobę? :cry: Ale co ciekawe lecą małe odcinki po 1 - 3 cm i są obok siebie zdrowe pietruszki i zaatakowane. Podlewałem je kilka dni temu Dithane (0,3%).
Pozdrawiam Andrzej.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

lila31 pisze:...Zapobieganie:
1. Uprawiać starannie glebę (to zapewne robisz)
2. Zaprawiać nasiona (to też robisz)
3. Wysiewać nasiona do gleby ogrzanej.
Pietruszkę wysiewa się z reguły jako pierwszą, może Ty robisz to bardzo wcześnie i gleba jest jeszcze nie ogrzana po zimie, co sprzyja rozwojowi grzyba? :(
Po wysianiu nasion pietruszki nakrywam ją zawsze agrowłókniną. Ziemia przez to jest trochę ogrzana.
Dziś podlałem ją Topsinem o stężeniu 1,5 %. Tak mi doradził specjalista w sklepie ogrodniczym. Na razie straty mam minimalne.
Pozdrawiam Andrzej.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Mimo podlania Topsinem część pietruszki wygląda nieszczególnie. Dobrze, że są to krótkie odcinki po 3 - 6 cm. Co radzicie?

Obrazek Obrazek Obrazek

Zdjęcie można powiększyć przez naciśnięcie znaczka Obrazek
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15082
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Andrzeju, zdaje mi się, ze pisałeś iż zawsze podlewasz je Topsinem, więc moze spróbowałbyś zmienić środek na inny o podobnym działaniu?
A próbowałeś kiedyś zamiast srodków chemicznych podlewać preparatem ze skrzypu albo czosnku?- oczywiscie zanim jeszcze pojawiła się choroba. Sama nie próbowałam, ale na razie nie mam problemów z pietruszką (tfuuu!).
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Próbowałem już prawie wszystkiego. Pisałem o tym od pierwszej strony. Kto pomoże? ;:145
Pozdrawiam Andrzej.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Pietruszka dalej leci. Nikt nie ma pomysłu co zrobić?
Pozdrawiam Andrzej.
konto-nieaktywne2
---
Posty: 425
Od: 18 sty 2007, o 08:26
Lokalizacja: Błonie

Post »

W moim ogrodzie też prawie u wszystkich dzialkowców sa klopoty z pietruszką. Po wschodach część padaja mimo zaprawiania nasion, pietruszki są male, robaczywe. Może ktoś poleci odmianę ktora nie sprawia trudności. Co zrobić by pietruszki byly dorodne?.
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2209
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

A może to zależy od gleby? Podkreślam, że moje doświadczenie jest znikome, to tylko taka sugestia. Ja siałam u siebie pietruszkę przez dwa sezony po kolei ( od 2 lat uprawiam warzywniak :D ), były to dwie różne odmiany nasion, obie kupione w Polsce, nigdy niczym nie pryskałam ani nie zabezpieczałam. W miejscu, gdzie znajduje się warzywniak, były wcześniej zarośla (jeżyny, głóg, i różne krzaki, kontynuacja tego co widać w tle. Po wykarczowaniu, wszystko zostało przekopane, usunięte korzenie, a następnie domieszaliśmy do ziemi (raczej ciężkiej, chociaż w tej części ogrodu jeszcze nie najbardziej), piasku, torfu, kompostu i ziemi próchniczej. Pietruszka była posiana do tak przygotowanej ziemi. Ale może ważne jest to (?), że wokół wszystkich grządek, w warzywniaku zasadziłam aksamitki (podobno chronią przed robactwem) a między rządkami wysianej pietruszki, zasadziłam czosnek. W zeszłym roku tak to wyglądało, w tym roku tez jest O.K., ale nie robiłam zdjęcia. W zeszłym roku podlewałam sporo na początku, potem już wcale. Często gracowałam. Tego lata dużo padało. Jak widać, mój pierwszy w życiu warzywniak jest zupełnie nieprofesjonalny! Wszystko posadzone zbyt gęsto, zbyt ciasno. Ale, mimo braku oprysków, nic nie chorowało. Pomidory zaczęły chorować pod koniec lata, ale było wtedy bardzo deszczowo.
Obrazek
konto-nieaktywne2
---
Posty: 425
Od: 18 sty 2007, o 08:26
Lokalizacja: Błonie

Post »

Jak pisalem u mnie też pietruszka leci mimo zmianowania. W tym roku chyba będzie to samo. Macie jakieś lekarstwo?.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

A ja się nie poddaję. Spróbuję bez chemii i na dwa sposoby.
Pierwszy -
może trochę do śmiechu, ale zobaczymy. Wysieję pietruszkę zwykłą, nie zmutowaną - F1 - , do głębokich pudełek i postawię na oknie, żeby wzeszła, a kiedy ziemia będzie nagrzana, wysadzę kępkami jak rozsadę. Ziemię głęboko przekopię, zmieszam z piaskiem i torfem, aby była lekka i przepuszczalna. Nasiona przed wysianiem zaprawię preparatem czosnkowo - szałwiowym.
Drugi -
ziemię uprawię tak jak powyżej i zdezynfekuję preparatem czosnkowo - szałwiowym. Nasiona nie zaprawione wysieję do rowków w których przed posianiem rozsypię drobno posiekany czosnek i suchą roztartą szałwię. Wysiane nasiona przysypię tylko piaskiem.

W jednym i drugim przypadku będę podlewać tylko gnojówką z pokrzyw i skrzypu. Mam nasiona pietruszki zebranej w zeszłym roku ze szklarni - rosła doskonale - i tą wysieję na pole. Nie będę niczym okrywać i zobaczymy. Całkiem możliwe, że nasiona pietruszki w sklepach są słabe, niedojrzałe lub przeterminowane. Wysieję moje i te kupione, ale nie hybrydy i zobaczymy. Porównam siłę wzrostu i wschody .
Jeśli mi się uda, to będę wklejać fotki.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Witam.
Pozwolę podzielić się swoimi obserwacjami.
Otóż poprzednia moja działka to uprawa tylko warzyw, z racji wielkości (około 200m2).
Była to jedyna działka wśród zlikwidowanego ogrodu. Uprawiałem ją na dziko przez 9 lat.
Wokoło rosły różne rośliny i drzewa niczym nie pryskane.Ja też niczym nie pryskałem i miałem warzywa pierwsza klasa.
W obecnym ogrodzie naprzeciwko mnie uprawia działkę starsza kobieta, też niczym nie pryska. Gleba uprawiana powierzchownie, pietruszkę uprawia w cieniu rozłożystych starych drzew a pietruszkę miała prima sort. Siała ją bardzo wcześnie.
Moje wnioski. Uważam że powodem padania pietruszki jest jakaś zmutowona mszyca bardzo małych rozmiarów która nia może daleko odlatywać. A z braku roślin żywicielskich - wszystko wokół pryskone- osiada na młodych wschodach. W poprzednim roku zaobserwowałem że żeruje około 2 cm. pod powierzchnią gleby. Młode roślinki zostają nakłute, zostaje wstrzyknięty jad i padają, podczas gdy większe roślinki dają już sobie radę.
Jeszcze jedna uwaga. Na początku na tej działce stosowałem opryski sodą oczyszczoną rozcięczoną wodą. Pierwsze kilka lat pietruszkę miałem berdzo dobrą, podczas gdy wszystkim sąsiadom padała, ale od około 3 lat pietruszka również mi pada coraz bardziej. Widocznie to "robactwo" uodparnia się szybko na różne środki.
Czekam na komentarze, warto to przedyskutować póki jest jeszcze czas.
Pozdrawiam Leszek.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Leszku nie wiem czy to mszyca, ale zgadzam się z tobą, że może to być jakiś zmutowany szkodnik. Może jest to pchełka żerująca na rzodkiewce. Może w przypadku jej braku atakuje pietruszkę. Warto by też sprawdzić czy nie są to maleńkie ślimaki nagie, bowiem obgryziona łodyżka będzie więdła.
Zauważyłam też że nasiona kupowane w sklepie są coraz mniejsze i rachityczne. Podczas gdy nasiona własnej hodowli są grube i dorodne i nie ma problemów z ich wschodami. Na ziemiach zbitych i gliniastych może przyczyną być zbyt duże podlewanie a efektem choroba młodego korzenia / podgniwanie /.
W tym roku zrobię próbę wysiewając część swoich nasion i część kupionych. Porównam wschody i efekty.
Ale się nie poddaję. :!: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Witaj Grażyno.
Pamiętam dobrze na pietruszce wianuszek drobnych zielonkawo-brunatnych robaczków, moim zdaniem to mszyce. Ala masz racje co do nasion. Te nowoczesne genetycznie zmodyfikowane nasiona - tak jak w przypadku owoców- kosztem walorów smakowych,zapachowych mogą mieć mniejszą odporność na inne czynniki, np. jad młodych mszycek.
Druga sprawa, sekretem mojej sąsiadki mogą być stare nasiona zbierane od dawien dawna.
Kiedyś opieprzała swoją siostrę że ta nie pamięta gdzie przetrzymuje nasiona. Te stare były berdziej odporne. W tym roku muszę ją pociągnąć za język.
Trzecia sprawa- jeżeli mszyca ma roślinę żywicielską to składa jaja w lepszych dla niej, nie pryskanych,warzywom, pietruszce daje spokój. ;:91
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”