OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
ABan
500p
500p
Posty: 986
Od: 2 sie 2012, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Może kogoś to zainteresuje. Dzwoniłem do producenta popularnego systemicznego preparatu przeciwko ZZ i pytałem o szybkość jego wchłaniania. Dowiedziałem się, że dla środków systemicznych przyjmuje się, że preparat zostaje wchłonięty po ok. godzinie od oprysku. Oczywiście w sprzyjających warunkach pogodowych. Po tym czasie deszcz nie powinien zaszkodzić jego działaniu systemicznemu, zmyje natomiast jego kontaktową część, co mogą wykorzystać grzyby płytko wnikające w roślinę - np. szara pleśń. ZZ wnika głęboko.
Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

kaLo pisze:
Olczi pisze:Revus nie zatrzymał zaawansowanej zarazy, Infinito dało radę i polecam innym, borykającym się z zz :heja
Nic dziwnego, Revus jest zapobiegawczy,a Infinito interwencyjny,nie ta kolejność zastosowania.
Revus jest też interwencyjny - jest to środek wgłębny, Infinito - interwencyjny ale systemiczny.
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Rzadki przypadek,wszyscy mają rację! ;:215

REVUS ? 250 SC
Środek grzybobójczy w formie zawiesiny do stosowania głównie zapobiegawczego i interwencyjnego w ochronie ziemniaka przed zarazą ziemniaka oraz pomidorów gruntowych przed chorobami grzybowymi.( http://www.syngenta.com/country/pl/pl/p ... 50_sc.aspx )
Jedno tylko pytanie: jaki jest "bardziej"?
ABan
500p
500p
Posty: 986
Od: 2 sie 2012, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

W uprawie amatorskiej najprawdopodobniej lepszy będzie środek systemiczny, gdyż amatorskimi opryskiwaczami b. trudno jest idealnie pokryć ŚOR całą roślinę. Środek systemiczny sam się przemieści wewnątrz rośliny i jego zawartość zostanie w pewnym sensie "wyrównana".
Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Miałam resztki Rewusa, resztki Infinito i tymi resztkami pryskałam pomidory w gruncie.
Zarazę zatrzymałam, a była na łodygach. Potem przyszły upały z przelotnymi opadami, nic się nie działo.
Dziś padało cały dzień, ale już mi się nie chce oglądać pomidorów w gruncie.

W tunelu, niestety przeciekającym postanowiłam chemią "twardą" nie pryskać, bo jest ZZ w niewielkim stopniu.

Dziś kolejny raz opryskałam w tunelu HT + 0,5% mocznika, poprzednio z Florovitem.
Jutro mam dostać kredę i będzie OW.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Katasia
50p
50p
Posty: 63
Od: 25 lip 2013, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Z tymi pytaniami, którego środka użyć, to wg mnie nic dziwnego :) To nie jest takie proste dla początkującego, szczególnie, że odpowiedzi jakie się tu pojawiają też nie są jednoznaczne. W przypadku Mildexu było, że to armata, po co taki mocny. Ridomil Gold? Aaa u mnie w ogóle nie podziałał. Acrobat? Eee, działa tylko powierzchownie. Itd, itp :lol: Potem człowiek staje przed skrzyneczką z tymi wszystkimi paczuszkami i myśli, myśli, myśli, aż mu się wszystko i tak miesza :lol: Wczoraj czytałam wszystkie karty/etykiety fungicydów na ZZ, czytałam o tych środkach tu i dalej nie mogłam się zdecydować na jeden konkretny. I tak deszcz padał, więc opryskałam dopiero dziś, Mildexem :lol: Doszłam do wniosku, że cokolwiek zastosuję, to 'chemia' bez różnicy, a Mildex jest przynajmniej układowy, więc nie muszę pryskać bardzo dokładnie i działać będzie wewnątrz. Wcześniej zebrałam wszystkie mniej lub bardziej dojrzałe pomidory, za 7 dni pewnie cześć z nich sama by opadła.

Teraz mam pytania. Rozrobiłam za dużo Mildexu, czy mogę go przechować, czy wylać? Nie będę pryskać nim na pewno w ciągu najbliższych dwóch tygodni, środki przecież trzeba zmieniać, a opryski fungicydami robi się nie częściej niż co 7 dni, czy się mylę?
Drugie pytanie: czy mogę jutro zrobić oprysk cytrynianem wapnia, czy to za wcześnie po oprysku Mildexem?
I trzecie: czy za tydzień dalej pryskać którymś z ŚOR, czy jeśli nie ma/nie będzie objawów ZZ, to już odpuścić?
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2003
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Każdy pisze coś innego, bo ZZ ma różne stopnie zaawansowania, czasem się na coś uodporni. Jednym pomoże Revus innym Infinito.
Nadmiar roztworu ja wylewam i czyszczę opryskiwacz. Kolejny oprysk można wykonać i po 3 dniach jak jest bardzo ciężka "choroba". Ja 7 dni ja bym zrobiła oprysk (jeśli się zatrzyma ZZ to czymś kontaktowym lub wgłębnym). A potem standardowa ochrona śor lub HT i OW.
Katasia
50p
50p
Posty: 63
Od: 25 lip 2013, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Alyaa, ja rozumiem, że ZZ bywa różna, ale naprawdę człowiek głupieje, gdy ma się na coś zdecydować, a chciałoby się nie pryskać 'chemią' w ogóle :wink:

Ten roztwór w takim razie wyleję, mam go w butelce, a opryskiwacz już wypłukany, jest za mały, żeby coś w nim zostawało :wink:
Ciężkiej postaci ZZ raczej nie mam, dziś znalazłam 3 liście z małymi plamami, ale suchymi, kruszyły się, owoce wydają się być nieporażone, przynajmniej na takie wyglądają, a parę już zjedliśmy i były w porządku. Czyli za tydzień rozważyć oprysk np. Acrobatem, akurat to mam w zapasach, więc będę mogła użyć. Dzięki za pomoc :)
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Katasia, ja mam ten sam problem z chemią.
Już mi się wydawało, że wiem co i kiedy a dziś zgłupiałam.
Miałam świeże HT więc nim zrobiłam oprysk chcąc w sobotę zabrać ze sobą choć jednego pomidora do domu. Mam nadzieję, że nie popełniłam kolejnego błędu. W sobotę opryskam Acrobatem- ma chyba najkrótszy okres karencji a ZZ u mnie też zasuszone :heja
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2003
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Katasia widzisz tu są osoby co np narzekają na Revusa, a ja go sobie chwalę. Tak samo Dithane, a to tylko środek kontaktowy. Ja mam zasadę taką, że jak deszcze to preparat wgłębny lub układowy, bo moim marnym 1litrowymopryskiwaczem ręcznym to raczej dokładnie oprysku nie zrobię. A jak pogoda to spokojnie OW/HT/śor kontaktowy. Aktualnie oprysk robiłam 2 tygodnie temu, teraz przez weekend pewnie zrobię, bo deszcze u mnie i zauważyłam dzisiaj jeden zmieniony listek (Black cherry znowu). No i chyba pójdzie Revus, bo potem będą pomidory masowo dojrzewać, więc bym wolała już HT/OW (chyba, że pogoda będzie bardzo zła).

Margo_margo musisz też patrzeć na skład, bo jak będziesz pryskać śor z tym samym składnikiem to ZZ się może uodpornić. Dużo też zależy od pogody, bo ona jest wielkim pomocnikiem w walce z ZZ.
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Margo_margo musisz też patrzeć na skład, bo jak będziesz pryskać śor z tym samym składnikiem to ZZ się może uodpornić. Dużo też zależy od pogody, bo ona jest wielkim pomocnikiem w walce z ZZ.
Pogoda na pewno mi pomogła. Zanim zrobiłam pierwszy oprysk Acrobatem i Infinito było gorąco. W zasadzie dopiero wczoraj lekkie ochłodzenie ale od soboty znów ma być patelnia.
Posprawdzam składy bo preparaty zostały na wsi ;:173
yasmeen pisze: To ZZ tak? Mam pytanie teraz, bo ma dużo zielonych pomidorów. Czy zerwać je i zostawić do dojrzenia w domu, czy to i tak nie pomoże - zastosować oprysk, licząc ze zadziała i owoce ocaleją?
Mnie się wydaje, że to ZZ ale ja wszędzie już to paskudztwo widzę.
Pryskaj!
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego,jak ważna jest ilość oprysku.Jeżeli w ulotce jest podane,że na 100 m2 potrzeba 6-7 l wody,to ten warunek trzeba spełnić,bo oprysk może być mało skuteczny,mimo zastosowania dobrego środka układowego. Namawiam wszystkich do zainwestowania tych kilkudziesięciu złotych w opryskiwacz o pojemności kilku litrów z lancą.Po pierwsze łatwiej można dotrzeć do wnętrza rośliny z takimi specyfikami jak OW.HT i inne,po drugie nie narażamy się na bliski kontakt z chemią ,jeżeli już zajdzie taka potrzeba.
Katasia
50p
50p
Posty: 63
Od: 25 lip 2013, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12

Post »

Mam w zaokrągleniu 12 metrów kwadratowych pomidorów, zużyłam 1,5 litra wody, więc powinno być dobrze. Torebkę 10 g Mildexu rozpuściłam w 3 litrach wody, wg etykiety stężenie do pomidorów w gruncie ma wynosić 2-2,5 kg/ha na 700-800 l wody na hektar, więc po przeliczeniu wyszło mi 2,86-3,125 grama na litr wody, na 100 metrów kwadratowych 7-8 litrów wody, no chyba że się pomyliłam? U mnie to stężenie było nawet ciut wyższe, bo 10 podzielone przez 3 daje 3,33 g/l.

Nad opryskiwaczem z lancą się zastanowię, masz rację, że jest wygodniejszy. Dotąd nie był mi taki do niczego potrzebny, no ale jak się zaczęłam bawić w ogród, to faktycznie powinnam zainwestować w sprzęt.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”