Nowości warzywne i owocowe,nieznane i mało znane

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6642
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Szpinak malabarski (szpinak sałatkowy)-Basella alba

Post »

Sądzę, że podanie wysokości podpory i odległości pomiędzy roślinami byłyby cennymi wskazówkami. Grubość kija mogę im darować.
Awatar użytkownika
lelumpolelum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 28 maja 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności

Re: Szpinak malabarski (szpinak sałatkowy)-Basella alba

Post »

Czy te nasiona mają twardą skorupkę? Skaryfikacji wymagają np. nasiona modraka, które faktycznie są bardzo twarde, więc potrzeba zabiegu wydaje się zrozumiała. Akurat w tym wypadku wystarczyło lekkie starcie papierem ściernym i to wszystko. Mirzan chyba uprawiał ten szpinak, więc miałabym pytanie o procent wschodów i ich czas. Warto coś cudować?
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6642
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Szpinak malabarski (szpinak sałatkowy)-Basella alba

Post »

Tak się złożyło Beato, że moją specjalizacją na studiach ogrodniczych było nasiennictwo więc wiedzę ogólną posiadam.Po prostu nie spotkałem się dotąd z tą rośliną a parę osób na tym forum ją uprawia, o czym świadczą wpisy w innych wątkach więc chciałem się troszeczkę douczyć i poznać ich osobiste doświadczenia w uprawie tej rośliny.
Awatar użytkownika
lelumpolelum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 28 maja 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności

Re: Szpinak malabarski (szpinak sałatkowy)-Basella alba

Post »

Przecież ja w żaden sposób nie podważam Twojej wiedzy, Przemku :D Pisałam jeszcze przed edycją postów. I także czekam na uwagi innych o uprawie, bo mam w planie wysiać tę roślinę w bieżącym roku.
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szpinak malabarski (szpinak sałatkowy)-Basella alba

Post »

Sieję trzy czy pięć nasionek,co mnie obchodzi procent wschodu. Wzejdzie jedno,bardzo dobrze,
wzejdzie więcej,będzie kłopot gdzie to wsadzić. Jest to ładna roślina ozdobna,nawet widziałem
w kwiaciarni,jako doniczkową.Liście grube,mięsiste,zielsko dorasta do ok 2m,jak kij za krótki,
zawija się ,opada i znów plącze do góry.Jeśli ktoś sobie życzy,noże kij dowiązywać,jeśli ma za cienki,
wbić w ziemie dwa.
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5844
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Warzywa nieznane,mało znane i trochę inne od znanych.

Post »

A jadł;es go, jak smakuje?
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Warzywa nieznane,mało znane i trochę inne od znanych.

Post »

Jak trawa,bo jadłem surowy.
jutlandia
100p
100p
Posty: 153
Od: 26 paź 2012, o 10:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Warzywa nieznane,mało znane i trochę inne od znanych.

Post »

przemek1136 - a gdzie w Lublinie kupiłeś? :-)

tu jest trochę informacji:
http://www.missouribotanicalgarden.org/ ... rcode=f219
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6642
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Warzywa nieznane,mało znane i trochę inne od znanych.

Post »

Szpinak sałatkowy (Vilmorin) kupiłem w sklepie ogrodniczym OTTO (Zemborzycka 53). W Centrum Ogrodniczym PNOS (Zemborzycka 110) nie mają nasion Vilmorin ale z ciekawszych rzeczy mają cebulki szalotek.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Warzywa nieznane,mało znane i trochę inne od znanych.

Post »

Witam i proszę o kilka wskazówek ,jak postępować z malabarem.Nasionka dostałem z poprzedniej akcji.Pierwsze kilka położone na wacik tylko zabarwiło go na piękny kolor.Ogólnie z ponad 10 szt wykiełkowały tylko 2.Posadzone do gruntu w końcu maja urosły przez lato całe 30 cm ;:202 .
Awatar użytkownika
Sybil
200p
200p
Posty: 226
Od: 9 kwie 2013, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna, Roztocze Gorajskie

Re: Szpinak malabarski (szpinak sałatkowy)-Basella alba

Post »

mirzan pisze:Czy w instrukcji miała być podana długość i grubość kija?
Nie wymagają stratyfikacji.
Przemek 1136 pisał, że nasiona malabara wymagają skaryfikacji, nie stratyfikacji. Ty pewnie rozróżniasz, tylko zrobiłeś przejęzyczenie.

Dla młodych ogrodników, albo tych co są bardziej praktykami niż teoretykami:
-stratyfikacja to takie budzenie nasionek, żeby lepiej kiełkowały, polegające na przechłodzeniu. Imituje to zimę, bo niektóre rośliny tak sprytnie chronią się przed niepotrzebnym kiełkowaniem już jesienią, gdy nie ma szans na dotrwanie do ciepłej wiosny. W nasionach są substancje hamujące wzrost, po wpływem niskiej temperatury znikają i nasionko "dostaje pozwolenie" na kiełkowanie. W praktyce to się wykonuje tak, że układa się warstwami nasiona i piasek, warstwa -strata, stąd stratyfikacja.
-skaryfikacja to uszkodzenie twardej łuipny nasiennej, które pomaga wykiełkować. Można to robić chemicznie, czyli moczyć w r-r kwasu lub mechanicznie, czyli podrapać, pościerać. Naśladuje to procesy zachodzące naturalnie, np. są owoce zjadane przez różne zwierzęta i wydalane z kałem, w ich żołądku działa kwas i lekko nadtrawia skorupę nasionka. U ptaków ziarnojadów w wolu są drobne kamyczki, które pomagają ścierać ziarna (dlatego kurom dobrze jest udostępnić trochę żwirku, który chętnie dziobią). Są nasiona niesione z prądem wody i obrabiane przez skały, piach, kamieniste dno, albo wędrujące na falach i obijane o skały jak kokos.

Wracając do naszej strefy klimatycznej ;)- swoje nasiona szpinaku nowozelandzkiego (trętwiana) wrzucam do butelki PET razem ze żwirkiem i odronbiną wody, potrząsam energicznie i wysiewam. Kiełkuje dobrze, prawie 100%(tylko dość długo, może jednak pocieranie papierem ściernym byłoby lepsze). W tym roku sieję pierwszy raz szpinak malabarski, spróbuje zrobić tak samo. Ma mniejsze nasionka, może "żwirkowanie" wystarczy.
jutlandia
100p
100p
Posty: 153
Od: 26 paź 2012, o 10:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Warzywa nieznane,mało znane i trochę inne od znanych.

Post »

mam jeszcze serię pytań do Szanownych Współforumowiczów i Współforumowiczek...

Czy ktoś uprawiał/jadł:

Chinese Kale/Chinese Broccoli `Kailaan'

Tree Spinach (Chenopodium giganteum)

Jersey Kale/Walking Stick Cabbage/Walking Stick Cabbage/Cow Cabbage/Tree Cabbage/Chou Cavalier

Huauzontle/Mexican Salad Herb (Chenopodium berlanderii)

Culantro/Recao De Mont/False Coriander/Mexican Coriander/Long Coriander (Chenopodium berlanderii)

Ajmud/Randhuni/Radhuni (Trachyspermum roxburghianum, Carum roxburghianum)

Miner's Lettuce/Winter Purslane/Wildflower of the British Isles (Montia perfoliata)

Rocambole/Serpent Garlic/Sand Leek/Spanish Garlic (Allium scorodoprasum, Allium sativum ophioscorodon)

Scurvy Grass/Scurvygrass/Wildflower of the British Isles (Cochlearia officinalis)

bardzo proszę o uwagi i sugestie...
Awatar użytkownika
lelumpolelum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1187
Od: 28 maja 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności

Re: Warzywa nieznane,mało znane i trochę inne od znanych.

Post »

Co do jedzenia: wielokrotnie jadłam komosę, jest nadzwyczajnie smaczna, niewykluczone, że najlepsza ze szpinakopodobnych :D Jadałam ją w Szwecji, zbieraną z samosiejek po dawnej uprawie. Gdybym miała siać, potraktowałabym jak łobodę, czyli uprawa jak najwcześniej wiosną. Zdarzały się rośliny z mszycami, więc trzeba mieć na nią oko :wink:
Montia perfoliata- uprawiam od wielu lat i chwalę sobie, bo jest bardzo smaczna i plenna. Moim zdaniem, zupełnie nieopłacalna w uprawie na dworze: później kiełkuje, w związku z tym kwitnie zanim nabierze masy i bardzo się brudzi, co jest dość zniechęcające. Poza tym, sieje się bez opamiętania. Ja uprawiam w foliaku. Zbieram wielokrotnie do momentu posadzenia pomidorów, w momencie sadzenia wyrywam te, których nie zdążyliśmy zjeść, zostawiając kilka(jedną, dwie) rośliny, żeby się posiały. Nie widać ich cały sezon aż do następnej wiosny i zabawa zaczyna się od początku.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”