Rosahumus w uprawie warzyw
-
- 500p
- Posty: 504
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Krismiszcz, dziękuję bardzo. Nie wyśmiewam się z bakterii jako takich. Chodziło mi o wprowadzanie do gleby tak lansowanych ostatnio preparatów, co do których praktycy wypowiadają się raczej sceptycznie. Poczytaj fora sadownicze itp. Nie mam w zwyczaju śmiać się z czegoś, czego nie wypróbowałam. Jednakże nadal uważam, że cena za te preparaty jest bardzo wysoka i nie wydaje mi się żeby była adekwatna do efektów. Ale w przeciwieństwie do Ciebie, nie jestem tego pewna
Dlaczego prosiłam Cię abyś wymienił co rozumiesz pod pojęciem odpowiednie warunki? A no bo prawie dokładnie to co Ty, ja napisałam w swoim poście:
Jestem zdania, że jak wysiejemy roślinę do dobrej ziemi, dostarczymy jej odpowiednią ilość wody i pożywienia przy optymalnej temperaturze, to żadne EMy nie będą jej potrzebne. Sama sobie wszystko znajdzie. A jeśli na piasek wylejemy nawet całe wiadro EMów, a później na pół roku zapomnimy o naszej uprawie, to i tak guzik jej to pomoże.
Może powinnam była napisać "żadne sztucznie wprowadzane EMy nie będą jej potrzebne". Ale wydawało mi się to oczywiste, bo przecież dyskusja była o preparatach, a nie bakteriach jako takich...
Dlaczego prosiłam Cię abyś wymienił co rozumiesz pod pojęciem odpowiednie warunki? A no bo prawie dokładnie to co Ty, ja napisałam w swoim poście:
Jestem zdania, że jak wysiejemy roślinę do dobrej ziemi, dostarczymy jej odpowiednią ilość wody i pożywienia przy optymalnej temperaturze, to żadne EMy nie będą jej potrzebne. Sama sobie wszystko znajdzie. A jeśli na piasek wylejemy nawet całe wiadro EMów, a później na pół roku zapomnimy o naszej uprawie, to i tak guzik jej to pomoże.
Może powinnam była napisać "żadne sztucznie wprowadzane EMy nie będą jej potrzebne". Ale wydawało mi się to oczywiste, bo przecież dyskusja była o preparatach, a nie bakteriach jako takich...
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
a nie lepiej zainwestować w polskie dobre potwierdzone badaniami ekologiczne HUMUS ACTIVE
A tu link do badań i statystyk:
http://www.humusactive.pl/index.php?p=1_8_Badania
A tu link do badań i statystyk:
http://www.humusactive.pl/index.php?p=1_8_Badania
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
pewnie tak bo ma jeszcze pozytywne mikroorganizmy, jest tylko jeden problem 2 litry 40 zl, tyle nie wydam zeby sprobowac majac na razie Rosahumus i Astvit .
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Obawiam się, że te wszystkie wynalazki, mające sprawić cud w naszych uprawach, najczęściej służą próbie naprawy błędów agrotechnicznych .
Gleba o uregulowanym odczynie, regularnie nawożona nawozami organicznymi i naturalnymi typu kompost, obornik, nie wymaga wyczyniania nad nią egzorcyzmów.
A jeśli mamy glebę klasy VI a do tego jeszcze z indeksem " z " to za żadne skarby nie zrobimy z niej klasy I
Gleba o uregulowanym odczynie, regularnie nawożona nawozami organicznymi i naturalnymi typu kompost, obornik, nie wymaga wyczyniania nad nią egzorcyzmów.
A jeśli mamy glebę klasy VI a do tego jeszcze z indeksem " z " to za żadne skarby nie zrobimy z niej klasy I
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
poniekąd tak ale nie do końca obornik jest dobry ale słabo przyswajalny przez 1 rok ,zanim się stanie przyswajalny dla roślin większość tego dobra się demineralizuje
- krismiszcz
- 500p
- Posty: 578
- Od: 20 cze 2011, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lublin
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
wiaro dlatego stosuje się obornik przesezonowany i w dodatku jesienią - dzięki temu skorzystamy z niego jak najwięcej. Wszystko ma swój czas i miejsce, niestety. Nasze nawozy muszą zostać "przerobione" ponieważ roślina przyjmuje składniki pod postacią soli mineralnych niezbędnych do procesów fotosyntezy. Dlatego często można zaobserwować efekty na roślinie który nawóz jest łatwo przyswajalny a który nie ;-)
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
co do Rosahumus, zeby nie byc goloslownym. Ta roslina nie dawala nadziei, liscie nawet na nowym podlozu ladnie sie zazielenialy, po czym brzegi zaczynaly zolknac i usychac. Takze kwiatki byly marne bo koloru jasnorozowego, szybko usychaly. Nie bylo zadnej satysfakcji, ze kwiat kwitnie.
Odlamany fragment starej rosliny zostal wsadzony do wody w plastikowym kubku (biwakowy plastik, powedrowal do niego bo nie mialem sumienia po prostu go wyrzucac). Nastepnie dodany zostal keramzyt i troche ziemi z odzysku (uzywana) zeby nie wygladalo to na smierc glodowa, z jedna istotna modyfikacja: podlewanie caly czas woda z rozpuszczonym Rosahumusem. Efekty:
takich lisci nigdy u tej rosliny nie widzialem, co najmniej 2 razy wieksze i bardzo dobrze nasycone jasna pastelowa zielenia. Juz sa zawiazki kwiatow (schowane za nimi) a w kubku jako ze jest dosc przezroczysty widac gesta siec jasnych jak pajeczyna korzonkow. Mimo braku miejsca, takze na oknie
Podobnie z awokado, wyrosly piekne jasnozielone duze liscie.
Odlamany fragment starej rosliny zostal wsadzony do wody w plastikowym kubku (biwakowy plastik, powedrowal do niego bo nie mialem sumienia po prostu go wyrzucac). Nastepnie dodany zostal keramzyt i troche ziemi z odzysku (uzywana) zeby nie wygladalo to na smierc glodowa, z jedna istotna modyfikacja: podlewanie caly czas woda z rozpuszczonym Rosahumusem. Efekty:
takich lisci nigdy u tej rosliny nie widzialem, co najmniej 2 razy wieksze i bardzo dobrze nasycone jasna pastelowa zielenia. Juz sa zawiazki kwiatow (schowane za nimi) a w kubku jako ze jest dosc przezroczysty widac gesta siec jasnych jak pajeczyna korzonkow. Mimo braku miejsca, takze na oknie
Podobnie z awokado, wyrosly piekne jasnozielone duze liscie.
- krismiszcz
- 500p
- Posty: 578
- Od: 20 cze 2011, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lublin
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Pięknie! Gratuluję, świetny eksperyment!
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Moje pomidorki coś są za żółte, podłoże było za liche. Myślę je podlać wodą z nawozem.Mam Rosahumus i EMy, co będzie lepsze?
Gdzieś czytałem że to moje podłoże ma jeszcze nie rozłożoną organikę.
A czy można jednym i drugim razem podlać?
A może zastosować tylko Florovit?
Gdzieś czytałem że to moje podłoże ma jeszcze nie rozłożoną organikę.
A czy można jednym i drugim razem podlać?
A może zastosować tylko Florovit?
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Florovit jest organiczno-mineralny , Rosahumus w pelni naturalny. Przetestuj sama.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 14 lip 2014, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Ja używam fajnego nawozu do warzyw ze słowacji. Rokohumin też niby pisze że ma jakiś certyfikat czy numer nadany pozwolenia do stosowania w gospodarstwach ekologicznych. Jest to w formie płynu. Dwa razy grządki podlewałem nim i efekt jest całkiem fajny. I mało go idzie bo daję jedną nakrętkę na 5 l wody a nakrętka ma chyba około 30 ml.
- joggy
- 100p
- Posty: 144
- Od: 20 kwie 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: WWL
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
a czy obornika pod kartofle nie daje sie wiosną.krismiszcz pisze:wiaro dlatego stosuje się obornik przesezonowany i w dodatku jesienią - dzięki temu skorzystamy z niego jak najwięcej. Wszystko ma swój czas i miejsce, niestety. Nasze nawozy muszą zostać "przerobione" ponieważ roślina przyjmuje składniki pod postacią soli mineralnych niezbędnych do procesów fotosyntezy. Dlatego często można zaobserwować efekty na roślinie który nawóz jest łatwo przyswajalny a który nie ;-)
W laptopie walnięty shift. Czasami brakuje ogonków i wielkich liter.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 14 lip 2014, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Na jesień najlepiej