Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1655
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Frant..
Jak to mądrego dobrze przeczytać..
Bo nie pomyślałam ;:14 ;:14 ;:14
Przecież wiem że pomidory mają system korzeniowy rozbudowany a i tak podlewam w kółeczko pod krzaczek.. jak już leń mnie dopadnie to leje kubkiem z rozmachu :;230
Dzięki za oświecenie ;:180

ps
te 1,5 l dziennie to codziennie?
Pytam bo ja co 2-3dni podlewam ok 2l wody.. a jak zimno to co 3-4..
Pewnie od tego takie liście oklapnięte na zdjęciu..??
Swoją drogą ciężko to wszystko okiełznać.. bo po deszczach moje pomidory te w gruncie jak i te w szklarni -tuż przy ścianie i te w 2 rzędzie też niektóre śa po prostu przelane.. :-/
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Beaty
50p
50p
Posty: 69
Od: 7 lis 2008, o 09:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z bliska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dzień dobry!
Mam objawy zarazy na pomidorach na czterech roślinach. Wiem, że do sklepu nie pojadę i tzw. chemii nie kupię. Wiem, że to dziwne podejście ale muszę z pewnych przyczyn dokonywać takich wyborów. Mam w apteczce domowej wyciąg z pestek grejpfruta Citrosept.
Czy ma sens rozrobić go z wodą (tylko nie wiem ile kropel na litr) i popryskać te moje pomidory? - w sumie mam ich 85 .
Proszę o radę.
Pozdrawiam Bożena
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1672
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Jak juz jest zaraza to raczej bez chemii sie nie da :( Ale mozesz sprobowac, wyrwij i spal porazone krzaki a reszte opryskaj np. wywarem ze skrzypu http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... C5%9Blinne , moze uda sie ochronic te ktore jeszcze sa zdrowe. Pryskam tym wywarem i jak na razie nic sie nie dzieje ( tfu tfu odpukac)
Co do Citroseptu to niestety nie pomoge.

Powodzenia :wit
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
rozwar1951
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 9 wrz 2010, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WROCŁAW

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Uprawa w gruncie bez chemii nie uda się.Minimum to moim zdaniem cztery opryski.Może to byc Revus na zmianę z Miedzianem.Zaraza ziemniaczana pojawia się przeważnie z chwilą gdy pomidory zaczynają dojżewac.Bez oprysku cała praca pójdzie na marne.Rewus ma tylko trzy dni karencji,wsiąka wpomidora i zabezpiecza go na dłużej.Można pryskac na godzinę przed deszczem. Czesław.
Dąbek
50p
50p
Posty: 64
Od: 15 lip 2009, o 17:11

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Mam Mączlika szklarniowego powiedzcie jak się go pozbyć?? wyczytałem ze stosuje się Żółte tablice chwytne ale nie mam pojęcia co to jest i gdzie dostać;/ ?
Dąbek
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dąbek pisze:Mam Mączlika szklarniowego powiedzcie jak się go pozbyć?? wyczytałem ze stosuje się Żółte tablice chwytne ale nie mam pojęcia co to jest i gdzie dostać;/ ?
Żółte tablice chwytne stosuje się do określenia skali ataku robactwa(tzn. czy trzeba prysnąć) a nie do zwalczania. Zwalcza się biologicznie i/lub chemicznie. Mospilan i google.

W tunelach raczej trzeba walczyć w gruncie raczej jest nieszkodliwy.
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dąbek pisze:Mam Mączlika szklarniowego powiedzcie jak się go pozbyć?
a to jakoś ekologicznie prowadzisz te pomidorki , czy tez jest Ci to obojętne czy będziesz pryskać chemia , czy nie ?? :D
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Dąbek
50p
50p
Posty: 64
Od: 15 lip 2009, o 17:11

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

No wiadomo ze chciałoby się mieć mniej chemii ;/ czyli tablicami nie zmniejszę problemu??
Dąbek
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dąbek teraz pryśnij czymś na mączlik , a jutro na targ kup i posadź śmierdziuchy i po kłopocie, a w przyszłym roku to je sadź od razu z pomidorami .
Madzia25K to się szara pleśń nazywa :) mildex nie działa na szara a amistar to zapobiegawczo , mogłaś wcześniej dać fotki i zapytać.
Teraz coś interwencyjnie trzeba dać, ni ma zlituj się :) najlepiej żeby było tez od razu na zaraze
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kasencja

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

weteran pisze:Dąbek teraz pryśnij czymś na mączlik , a jutro na targ kup i posadź śmiedziuchy i po kłopocie, a w przyszłym roku to je sadź od razu z pomidorami .
A co to jest? :D
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

nie wiesz co to za kwiatki śmierdziuchy ?? :D
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kasencja

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Śmierdziuchy tak, śmiedziuchy nie :lol:
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

a bo masz taki awatar , że z wrażenia litery gubię :P :D
Złośnica :P
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”