Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 27 cze 2011, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Wyszło jak wyszło. Nie taka była moja intencja. Przepraszam.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Comcia.
Też tak będę robiła.Dopiero teraz doczytałam,że solar tak postępuje.
Solar.
Nie przepraszaj,nie masz za co.Tutaj każdy może przekazywać swoje dotychczasowe doświadczenia w uprawie pomidorów.Zaręczam Ci,że nikt nie śmieje się z Twojego sposobu na pomidorki.A niektórzy nie przyznając się do tego zastosują Twoją radę.
Powodzenia.Maria
Też tak będę robiła.Dopiero teraz doczytałam,że solar tak postępuje.
Solar.
Nie przepraszaj,nie masz za co.Tutaj każdy może przekazywać swoje dotychczasowe doświadczenia w uprawie pomidorów.Zaręczam Ci,że nikt nie śmieje się z Twojego sposobu na pomidorki.A niektórzy nie przyznając się do tego zastosują Twoją radę.
Powodzenia.Maria
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
A może w owocach pomidorów zamiast cukru będzie alkohol ?Maraga pisze:Sama jestem ciekawa co z tego będzie.
Jeszcze gotowi zabronić uprawy pomidorów , tak jak maku
Pozdrawiam
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 27 cze 2011, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Z tym cukrem-co zasugerował forumowicz- to nie jest głupi pomysł. Spróbuję tą mleczno-drożdżową mieszankę osłodzić i nie jest wykluczone, że otrzymam "Krwawą Mańkę"
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
No już lepiej. Nawet w uprawie pomidorów trochę uśmiechu nie zawadzi.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- wampir_wawelski
- 100p
- Posty: 197
- Od: 31 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Myślenice
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Witam,
prosiłbym o potwierdzenie objawów ze zdjęcia poniżej, czy to brak potasu spowodował, że liście robią się takie żółto - plamiste? zdjęcie zrobione jest pomidorkom koktajlowym, ale sprawa identycznie się ma do krzaków krakowiaka, czy innych.
Bardzo proszę również o informację, czym temu zaradzić. Czy zastosować jakiś nawóz sztuczny dolistnie? czy podlać w korzeń? jaki nawóz i czy istnieje możliwość zastosowania czegoś naturalnego? wiem, ze przygotowuje się gnojówkę z rabarbaru (tylko nie wiem, czy to też w sytuacji braku potasu, czy magnezu). Czy gnojówką z pokrzyw jestem coś w tym temacie osiągnąć?
Dziękuję i pozdrawiam.
prosiłbym o potwierdzenie objawów ze zdjęcia poniżej, czy to brak potasu spowodował, że liście robią się takie żółto - plamiste? zdjęcie zrobione jest pomidorkom koktajlowym, ale sprawa identycznie się ma do krzaków krakowiaka, czy innych.
Bardzo proszę również o informację, czym temu zaradzić. Czy zastosować jakiś nawóz sztuczny dolistnie? czy podlać w korzeń? jaki nawóz i czy istnieje możliwość zastosowania czegoś naturalnego? wiem, ze przygotowuje się gnojówkę z rabarbaru (tylko nie wiem, czy to też w sytuacji braku potasu, czy magnezu). Czy gnojówką z pokrzyw jestem coś w tym temacie osiągnąć?
Dziękuję i pozdrawiam.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
to masz brak magnezu i musisz podać dolistnie a później od razu daj Ca dolistnie a K możesz doglebowo , no chyba , że tez brakuje juz
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Witam
To forum jest niesamowite, zawsze znajdowałam tu absolutnie wszystkie wiadomości, których potrzebowałam, więc z lenistwa rejestrację odkładałam w nieskończoność. Ale przyszła kryska?
Proszę o pomoc!
Na pomidorkach w gruncie (koktajlówki, głównie koralik, ale jest kilka krzaczków żółtych, których nie umiem nazwać) po powrocie na działkę odkryłam piękną alternariozę. Wygrzebałam skądzieś Acrobat ? przeczytałam, że na alternariozę - opryskałam.
Potem dopiero doczytałam, że na alternariozę to on owszem jest, ale ziemniaka...
Mam więc pytanie: czy Acrobat pomoże na alternariozę pomidora w gruncie?
A jeśli nie, to czym i kiedy mam teraz opryskać (nie mogę chyba tak katować roślin dzień po dniu?)
Mam pod ręką jeszcze Mildex, może nim powinnam była pryskać?
Edytowane: Wielkie dzięki ekopom!
To forum jest niesamowite, zawsze znajdowałam tu absolutnie wszystkie wiadomości, których potrzebowałam, więc z lenistwa rejestrację odkładałam w nieskończoność. Ale przyszła kryska?
Proszę o pomoc!
Na pomidorkach w gruncie (koktajlówki, głównie koralik, ale jest kilka krzaczków żółtych, których nie umiem nazwać) po powrocie na działkę odkryłam piękną alternariozę. Wygrzebałam skądzieś Acrobat ? przeczytałam, że na alternariozę - opryskałam.
Potem dopiero doczytałam, że na alternariozę to on owszem jest, ale ziemniaka...
Mam więc pytanie: czy Acrobat pomoże na alternariozę pomidora w gruncie?
A jeśli nie, to czym i kiedy mam teraz opryskać (nie mogę chyba tak katować roślin dzień po dniu?)
Mam pod ręką jeszcze Mildex, może nim powinnam była pryskać?
Edytowane: Wielkie dzięki ekopom!
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5077
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Nie trzeba powtarzać ,możesz za jakieś 5 czy 7 dni powtórzyć innym środkiem. Chociaż ja preferuję uprawę pomidorów pod folią ,można w pewnych warunkach obyć się oprysków ,a przynajmniej ograniczyć.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1655
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
Dziś pytanie bez zdjęcia.. aparat został na działce :-/
Znalazłam wczoraj 1 szt pomidora..
Zielony jeszcze ale zaskoczył mnie "siniak" na nim..
Pod skórką tak wyglądało jakby sobie guza nabił..
Wygląd taki szarawy.. nie wodniste, nie maziste..w środku ukryte..
Oczywiście zdjęcia zrobiłam..1 dzień po zerwaniu w tym miejscu gdzie był ów siniak miejsce to jakby zaczeło z lekka gnić..zrobiło się miekkie..
i rozkroiłam go..
Po sekcji pomidorowej wniosek taki...
po rozcięciu okazało się że dolegliwość ta nie występuje od środka samego pomidora tylko tuż pod skórką
w głąb pomidora weszło nie wiecej jak 5mm
Po kilku godzinach miejsce to jest czarne.. obeschnięte.
Pomidorki opryskałam jakiś czas temu -ok2-3tyg -zaraz po tych pierwszych dużych deszczach Acrobatem
Czy powinien mnie ten pomidor niepokoić?
Wiem że trudno tak bez zdjęcia..ale nie wiem już sama czy to jakieś świństewko (szara pleśń, zaraza ziemniaka?) czy pospolite otarcie -tylko o co skoro ten pomidor jest ze szklarni a tam palików nie ma..
ps.
Chyba to zaraza ziemniaczana..
na krzaczku widziałam liście jakby pousychane..
Co teraz??
Czy to oznacza że szlag trafił cała moją prace??
Czy jest jeszcze sposób na uratowanie pomidorów???
Znalazłam wczoraj 1 szt pomidora..
Zielony jeszcze ale zaskoczył mnie "siniak" na nim..
Pod skórką tak wyglądało jakby sobie guza nabił..
Wygląd taki szarawy.. nie wodniste, nie maziste..w środku ukryte..
Oczywiście zdjęcia zrobiłam..1 dzień po zerwaniu w tym miejscu gdzie był ów siniak miejsce to jakby zaczeło z lekka gnić..zrobiło się miekkie..
i rozkroiłam go..
Po sekcji pomidorowej wniosek taki...
po rozcięciu okazało się że dolegliwość ta nie występuje od środka samego pomidora tylko tuż pod skórką
w głąb pomidora weszło nie wiecej jak 5mm
Po kilku godzinach miejsce to jest czarne.. obeschnięte.
Pomidorki opryskałam jakiś czas temu -ok2-3tyg -zaraz po tych pierwszych dużych deszczach Acrobatem
Czy powinien mnie ten pomidor niepokoić?
Wiem że trudno tak bez zdjęcia..ale nie wiem już sama czy to jakieś świństewko (szara pleśń, zaraza ziemniaka?) czy pospolite otarcie -tylko o co skoro ten pomidor jest ze szklarni a tam palików nie ma..
ps.
Chyba to zaraza ziemniaczana..
na krzaczku widziałam liście jakby pousychane..
Co teraz??
Czy to oznacza że szlag trafił cała moją prace??
Czy jest jeszcze sposób na uratowanie pomidorów???
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
A idź , że Ty już spać , a nie rozmyślaj o choróbskach :P
p.s.
może to być objaw zarazy , a raczej jest
albo masz szczęście i to mechaniczny uraz
p.s.
może to być objaw zarazy , a raczej jest
albo masz szczęście i to mechaniczny uraz
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1655
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
co teraz?
No jak tu spać..
nakręcam się na jakieś świństewko które mi buszuje w szklarni..
nie wiem czy tatoo kupić może jutro.. ale słyszałam że on na samym końcu -pytanie czy u mnie to już jest sam konieć??
-tydzień mnie nie było..za to deszcze były..i masz babo placek!! Wyjazdów się zachciało!!
ps...
ja zaraze jakąś mam a ty gadzino się cieszysz.. a Ty a TY
No jak tu spać..
nakręcam się na jakieś świństewko które mi buszuje w szklarni..
nie wiem czy tatoo kupić może jutro.. ale słyszałam że on na samym końcu -pytanie czy u mnie to już jest sam konieć??
-tydzień mnie nie było..za to deszcze były..i masz babo placek!! Wyjazdów się zachciało!!
ps...
ja zaraze jakąś mam a ty gadzino się cieszysz.. a Ty a TY
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3
no nic , Idziesz do sypialni i do spania, pewno mąż się już wkurza :P
A jutro opryskać i za tydzień powtórzyć , a później to już tylko zbierać pomidory i zbierać
A jutro opryskać i za tydzień powtórzyć , a później to już tylko zbierać pomidory i zbierać
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....