Ogródek przy ulicy?
Ogródek przy ulicy?
Witam. Chciałabym uzyskać poradę w pewnej kwestii. Otóż uwielbiam warzywa i chciałabym mieć swój własny ogródek. Problemem niestety jest to, że mój dom wraz z podwórkiem jest tuż przy samej ulicy. Po jednej ze stron domu znajduje się mały ogród, w którym rosną wielkie iglaki i różne krzewy. Całkowicie osłaniają resztę ogrodu od ulicy. Czy w takim razie mogę coś tam posiać do jedzenia?
Jeszcze raz zaznaczam, że ogród jest przy samej ulicy, ale wzdłuż ogrodzenia rosną ogromne iglaki i krzewy.
Proszę o odpowiedź
Jeszcze raz zaznaczam, że ogród jest przy samej ulicy, ale wzdłuż ogrodzenia rosną ogromne iglaki i krzewy.
Proszę o odpowiedź
Ostatnio zmieniony 12 paź 2011, o 15:03 przez bishop, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Błąd w tytule
Powód: Błąd w tytule
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: ogórdek przy ulicy???
Mam podobną sytuację i mam warzywniak.
Zapewne lokalizacja kiepska ale jeśli kupię w warzywniaku to nie mam pewności czy te warzywa nie rosły przy ruchliwej autostradzie.
W miastach nie ma co specjalnie liczyć na warzywniak bez spalin.
Może zajrzy tu forumowicz to pewnie coś napisze bo on jest naszym forumowym "chemikiem" :P
Zapewne lokalizacja kiepska ale jeśli kupię w warzywniaku to nie mam pewności czy te warzywa nie rosły przy ruchliwej autostradzie.
W miastach nie ma co specjalnie liczyć na warzywniak bez spalin.
Może zajrzy tu forumowicz to pewnie coś napisze bo on jest naszym forumowym "chemikiem" :P
Re: ogórdek przy ulicy???
Zapomniałam dodać, że nie mieszkam w mieście, lecz na wsi. Mimo wszystko ulica nie należy do mało ruchliwych. Wręcz odwrotnie. Jeździ tędy mnóstwo samochodów, zwłaszcza latem, a to dlatego, że jest to miejscowość nadmorska, do której przyjeżdża masa turystów.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: ogórdek przy ulicy???
Witaj Patronko!
Wiem,że najmniej 150 metrów od ulicy można uprawiać warzywa.A czym dalej tym lepiej.Nie piszesz ile tych samochodów przejeżdża ulicą.Może policz przez 10 minut i będziemy mieli obraz jak duży jest to ruch.
Pozdrawiam.
Wiem,że najmniej 150 metrów od ulicy można uprawiać warzywa.A czym dalej tym lepiej.Nie piszesz ile tych samochodów przejeżdża ulicą.Może policz przez 10 minut i będziemy mieli obraz jak duży jest to ruch.
Pozdrawiam.
-
- 200p
- Posty: 222
- Od: 27 sty 2009, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: ogórdek przy ulicy???
Ja kiedyś na ten temat rozmawiałam ze znajomym, który pracuje w branży (ochrona środowiska, geologia, rolnictwo) i on powiedział, że to wcale nie musi być tak, że ogródki przy ulicach są zawsze bardziej skażone niż te gdzieś dalej. I badania nieraz to potwierdzają. W miejscach bardziej odludnych ziemia bywa bardziej skażona niż przy drogach, czy to przez jakieś ścieki, śmieci czy inne złe czynniki. Poza tym jeśli w pobliżu ogródków są jakieś budynki, ściany czy nawet wysokie, duże rośliny, to one też mogą ograniczać napływ zanieczyszczonego powietrza.
Ja na Twoim miejscu Patronko zrobiłabym sobie warzywnik, przynajmniej miałabyś (chyba) nienawozowane warzywka. Co do sklepowych ma się pewność, że dostawały sztuczne nawozy i być może środki ochrony roślin, za to żadnej pewności, że nie rosły właśnie przy (bardzo) ruchliwej trasie. Ile to upraw rośnie przy drogach?Mnóstwo.
Żeby jeszcze bardziej ograniczyć wpływ zanieczyszczeń, można postawić szklarnię lub założyć tunel foliowy a przede wszystkim siać, sadzić gatunki/odmiany warzyw, które nie kumulują w sobie lub w małym stopniu, złe substancje. Szczególnie polecane są dyniowate czyli np. ogórki, dynie, cukinie/kabaczki, patisony, arbuzy - one same w sobie mają takie duże 'ochronne' właściwości. Ale są też i inne warzywa, specjalnie wyhodowane o tego typu właściwościach np. jakieś konkretne odmiany np. marchwi. Są artykuły w necie na ten temat i trzeba sobie poszukać.
Najlepiej byłoby jednak przeprowadzić badanie gleby, które pokaże poziom skażenia i teoretycznie da odpowiedź czy można tu czy tam sadzić jadalne rzeczy. Ale niestety nie wiem, kto takie badanie przeprowadza i za ile.
Na bardzo skażonych glebach radzi się sadzić jedynie rośliny ozdobne.
Ja na Twoim miejscu Patronko zrobiłabym sobie warzywnik, przynajmniej miałabyś (chyba) nienawozowane warzywka. Co do sklepowych ma się pewność, że dostawały sztuczne nawozy i być może środki ochrony roślin, za to żadnej pewności, że nie rosły właśnie przy (bardzo) ruchliwej trasie. Ile to upraw rośnie przy drogach?Mnóstwo.
Żeby jeszcze bardziej ograniczyć wpływ zanieczyszczeń, można postawić szklarnię lub założyć tunel foliowy a przede wszystkim siać, sadzić gatunki/odmiany warzyw, które nie kumulują w sobie lub w małym stopniu, złe substancje. Szczególnie polecane są dyniowate czyli np. ogórki, dynie, cukinie/kabaczki, patisony, arbuzy - one same w sobie mają takie duże 'ochronne' właściwości. Ale są też i inne warzywa, specjalnie wyhodowane o tego typu właściwościach np. jakieś konkretne odmiany np. marchwi. Są artykuły w necie na ten temat i trzeba sobie poszukać.
Najlepiej byłoby jednak przeprowadzić badanie gleby, które pokaże poziom skażenia i teoretycznie da odpowiedź czy można tu czy tam sadzić jadalne rzeczy. Ale niestety nie wiem, kto takie badanie przeprowadza i za ile.
Na bardzo skażonych glebach radzi się sadzić jedynie rośliny ozdobne.
Moje ozdobne z liści i kwitnące:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 27#1012027
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 27#1012027
-
- 1000p
- Posty: 1781
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek przy ulicy?
Zapewne, pomimo tej drogi, masz czystrze środowisko niż w okolicach uprzemysłowionych, gdzie ludzie też uprawiają warzywa od pokoleń.