Pikowanie pomidorów cz.2
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Bardzo wam dziękuję. Faktycznie zrobię eksperyment. Tym bardziej, że przelewanie jak widzę jest dużo gorsze w skutkach niż lekkie podsuszenie. Po co mi ostatecznie masa pomidorów bez korzeni, zbankrutowałabym na ich nawadnianie jak podrosną ;)
To są na prawdę cenne praktyczne rady.
To są na prawdę cenne praktyczne rady.
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Hoga, ja jeszcze w sprawie perlitu. Nie wiem z której części Trójmiasta jesteś, ale może masz niedaleko do Pruszcza Gdańskiego, tam w sklepie ogrodniczym na rynku kupiłam perlit w worku 2 litrowym za 4 zł. Cena może wysoka w porównaniu do tej z All. ale tam ilość raczej za duża do amatorskiej uprawy
A kubeczki warto kupić w hurtowni opakowań jednorazowych, wychodzi najtaniej. Znalazłam przez Google jedną taką hurtownię na Białej we Wrzeszczu i mam zamiar się tam udać po kubki do piwa 500 ml.
A kubeczki warto kupić w hurtowni opakowań jednorazowych, wychodzi najtaniej. Znalazłam przez Google jedną taką hurtownię na Białej we Wrzeszczu i mam zamiar się tam udać po kubki do piwa 500 ml.
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Katasia ciekawe gdzie ta hurtownia? Bo Białą mam pod nosem. Do Pruszcza też nie mam daleko - szczególnie od mamy. Ale może zacznę od swojego rynku i tam poszukam perlitu. Przyda się do rozsadzenia pomidorów, które zostały w wielodoniczkach i do ogórków bo chyba czas je wysiewać. Tylko tak upchałam gdzieś nasiona, że ich znaleźć nie mogę ;)
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Hoga, hurtownia wg danych z netu jest przy Białej 11, podejrzałam na Google Street View i to jest zaraz w prawo za mostem nad kolejką jakbyś szła od Dmowskiego. A sklep na rynku w Pruszczu to nie ten obok rynku, tylko ten dokładnie na rynku, taki z narzędziami i mnóstwem innych rzeczy. Ale faktycznie poszukaj jeszcze u siebie, może akurat znajdziesz ten perlit.
Powodzenia w szukaniu nasion
Powodzenia w szukaniu nasion
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Katasia dzięki wielkie - na pewno tam pójdę bo mam sporo pomidorków koktajlowych do przesadzenia. Napisz jeszcze jaką ziemię stosujesz do rozsady? Sporo osób chwaliło producentów, których ja nie znalazłam w pobliskich sklepach. Kupiłam Substral, ale nie jestem zadowolona. Chociaż na allegro ktoś robi na nich niezły interes sprzedając po 14 zł za 20 litrów skoro w marketach budowlanych jest po 7-8 zł za tą samą pojemność. Bardzo żałuję, że nie rozluźniłam tego substralu perlitem. Jest strasznie gliniasty i zbity.
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Hoga, używam podłoża Sterlux uniwersalnego, polecanego tutaj do rozsady pomidorów, kupiłam je w tym sklepie na rynku w Pruszczu, 80 litrów za bodajże 13 zł. Wymieszałam z perlitem na oko, a wcześniej przesiałam przez taką ażurową skrzynkę do warzyw, żeby pozbyć się większych kawałków nierozłożonego drewna itp.
A z marketami różnie bywa, czasem warto jednak zrobić zakupy w mniejszym sklepie, bo w markecie jest to samo w wyższej cenie o dziwo.
A z marketami różnie bywa, czasem warto jednak zrobić zakupy w mniejszym sklepie, bo w markecie jest to samo w wyższej cenie o dziwo.
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Katasia czyli jednak wpadnę do Pruszcza W weekend też ten sklep jest otwarty? Muszę tylko chłopa mojego wyciągnąć bo 80 litrów to sama do auta wkładać nie mogę. Już nie mówiąc o wniesieniu do mieszkania na drugie piętro. Oj narobiłaś mi apetytu na ten sklepik skoro tam wszystko jest. Namów ich jeszcze, żeby się w kubki do piwa zaopatrzyli ;)
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Martwi mnie trochę to mieszanie ziemi i perlitu bo ja to wszystko we własnej kuchni robię Sprzątanie jest masakryczne mimo tego, że wykładam co się da folią malarską. Macie jakiś sprawdzony sposób w czym to połączyć? Bo chyba merdanie w docelowej doniczce albo kubeczku odpada, w miesiąc bym nie skończyła przesadzać moich pomidorków.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13647
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Ja mieszan w dużym wiadrze pakuje w nie litrowym pojemnikiem ziemię dodaje litr perlitu i mieszam ręką
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Czyli kubeł na śmieci pójdzie w ruch. To powinno zadziałać. Dobry pomysł z naczyniem do odmierzania - zachowam proporcje.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4021
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
A jeszcze wygodniej w dużej misce, bo wiadro głębokie i ciężko wymieszać przy dnie .
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2836
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Też mieszam w miednicy, odmierzam kubkiem, perlit wysypuję ostrożnie. Niezużyte nadwyżki trzymam w opróżnionym worku po podłożu.
Pozdrawiam Eugenia
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 4 kwie 2014, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Rzeszowem podkarpacie
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Witam wszystkich forumowiczów.
Jestem nowa zarówno na forum jak i w ogrodnictwie, więc proszę o wyrozumiałość:). Mam pytanie odnośnie mojej rozsady pomidorów. Mam wysiane 3 tygodnie temu Malinowe Rodeo i koktailowe, nie pamiętam jakie, bo wywaliłam opakowanie. Chodzi mi o te malinowe: liście główne, nie liścienie mają poskręcane do wewnątrz (tak jakby zaatakowały je mszyce, ale żadnej nie zaobserwowałam) a od spodu są fioletowe, łodyżki i liścienie ok. Myślałam że może miały już za ciasno by były wysadzone do wielodoniczek (było ich po pare w jednej małej dziurce) więc je w piątek pikowałam. Bez zmian. Wysiewane były do ziemi do wysiewu i pikowania sterlux. W piątek popikowałam je do uniwersalnej ziemi warzywnej, gdyż do pikowania mi się skończyła a w sklepach w okolic nie było. CO może być moim pomidorkom. Dodam że podlewam je raczej rzadko, więc przelane chyba nie są, nie więdną wiec przesuszone chyba też nie. Stoją na parapecie południowym, temperatura w pochmurny dzień 18-19 w słoneczny oczywiście cieplej.
Gdzieś wyczytałam że fioletowe liście to może być niedobór fosforu?
Jestem nowa zarówno na forum jak i w ogrodnictwie, więc proszę o wyrozumiałość:). Mam pytanie odnośnie mojej rozsady pomidorów. Mam wysiane 3 tygodnie temu Malinowe Rodeo i koktailowe, nie pamiętam jakie, bo wywaliłam opakowanie. Chodzi mi o te malinowe: liście główne, nie liścienie mają poskręcane do wewnątrz (tak jakby zaatakowały je mszyce, ale żadnej nie zaobserwowałam) a od spodu są fioletowe, łodyżki i liścienie ok. Myślałam że może miały już za ciasno by były wysadzone do wielodoniczek (było ich po pare w jednej małej dziurce) więc je w piątek pikowałam. Bez zmian. Wysiewane były do ziemi do wysiewu i pikowania sterlux. W piątek popikowałam je do uniwersalnej ziemi warzywnej, gdyż do pikowania mi się skończyła a w sklepach w okolic nie było. CO może być moim pomidorkom. Dodam że podlewam je raczej rzadko, więc przelane chyba nie są, nie więdną wiec przesuszone chyba też nie. Stoją na parapecie południowym, temperatura w pochmurny dzień 18-19 w słoneczny oczywiście cieplej.
Gdzieś wyczytałam że fioletowe liście to może być niedobór fosforu?