Pikowanie pomidorów cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Hoga24
50p
50p
Posty: 72
Od: 21 lut 2014, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Jeju. Człowiek sobie nie zdaje sprawy jaka to komplikacja z tym ogrodnictwem dopóki nie wystartuje :) Niby wielodoniczki tanie, ziemia niedroga. Kubeczki za grosze. A jak się wystartuje i ma 300 roślinek to ceny są już kosmiczne. Nie mówiąc o logistyce tego przedsięwzięcia. Ostatnio pikowałam po nocach te moje pomidory - może to brak wprawy, ale zajęło mi to dużo czasu.

A odkażać można też chyba nadmanganianem potasu. Biorąc pod uwagę stężenie to jedna paczuszka z apteki powinna starczyć na bardzo długo. Czytałam też, że można nim zaprawiać nasiona więc pewnie nie zaszkodzi uprawie. Domestosa to bym się jednak trochę bała. Sporo wody trzeba, żeby go usunąć z doniczki. Resztki nie zaszkodzą roślinie?
dyrydyry7
500p
500p
Posty: 575
Od: 21 sty 2014, o 00:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Hoga24
Nie trzeba niczym odkażać, ja mam "doniczki" po jogurtach, są tak stare, że trudno powiedzieć z kiedy, używam je do fizycznego zniszczenia, nie myję, nie odkażam, wytrzepuję tylko resztki ziemi , suszę i do następnego roku i nic się nie dzieje.

-- 5 kwi 2014, o 13:06 --

Zresztą nawet produceenci odchodzą od obsesyjnego zaprawiania nasion, z nasion to teraz tylko ogórki się zaprawia a np. pomidory i rzodkiewki już nie.
Awatar użytkownika
Hoga24
50p
50p
Posty: 72
Od: 21 lut 2014, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

dyrydyry7 tak się właśnie zastanawiam bo ja wykorzystałam doniczki używane. Dostałam całą masę poprodukcyjnych, które tylko porządnie umyłam. Padły jednak głosy, że to może spowodować przeniesienie chorób. Nasuwa mi się jednak pytanie czy kupując gotową ziemię nie narażamy się na to samo? Ten nieszczęsny substral do pikowania, który kupiłam ma np. pojedyncze chwasty. Mimo, że na swojej stronie piszą, że dobra ziemia nie powinna ich zawierać. To ich produkt zdecydowanie o tym nie świadczy :wink:
ABan
500p
500p
Posty: 986
Od: 2 sie 2012, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Jeśli się odkazi, to na pewno nic złego się nie stanie. Brak odkażania to ryzyko zgorzeli siewek - prędzej czy później się wda. Zresztą, mycie wszelkich naczyń to podstawa higieny.
Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Już pisałam że tylko myję kubeczki, nie odkażam, ale też nie przechowuję niemytych, bo są po prostu brudne.
Kupowałam kiedyś w Tesco kubeczki do piwa, nie pamiętam ceny, ale skoro kupiłam to nie mogła być wysoka.
Najtaniej wychodzi w hurtowni dla gastronomii.
Awatar użytkownika
Xavierka
500p
500p
Posty: 543
Od: 6 maja 2012, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

A ja zawsze kupuję sobie bratki w doniczkach po 50 gr, kwatki idą na rabatki a doniczki zachowuję na inne cele i tak przez kilka lat nazbierałam ich od groma.............
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Lunarii
200p
200p
Posty: 467
Od: 12 mar 2013, o 00:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Cześć moje pierwsze pomidory (nie licząc koktajlowych) rosną jak na razie zdrowo, przyjeły się po pikowaniu. Mam kilka odmian, pośród nich Faworyt i Henryka, które rosły w tej samej doniczce od momentu wysiewu mają na liściach biały nalot, wygląda nieco jak popiół, ale nie sposób go zetrzeć. Zakładam, że możę to być poparzenie słoneczne, ponieważ przeniosłem je niedawno na południowy parapet, a dni był bardzo słoneczne. Zastanawiam się jak często podlewacie rozsadę - czy wystarczy co 5-7 dni? Każdy pomidor ma doniczkę około 400-700ml (różne). Czy powinienem oberwać najniższe liście, które po przepikowaniu znajdują się bardzo nisko? Kiedy należy zacząć (kiedy można się spodziewać pojawienia) obrywanie pędów odmian wysokich. Pomidory szykuję do nieogrzewanego tunelu. Z góry dzięki za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
OgrodnikSebek
200p
200p
Posty: 376
Od: 29 mar 2013, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Co 5 - 7 dni podlewasz???? Jejku współczuje Twoim pomidorom ;)
Sebastian . Zapraszam na : http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=65136" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Hoga24
50p
50p
Posty: 72
Od: 21 lut 2014, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Byłam ciekawa co napiszecie o podlewaniu. Ja tego cały czas nie umiem wyczuć. Macam ziemię i ciągle ma wrażenie, że jest za mokro, a potem nagle za sucho. Wiem, że to kwestia temperatury, ziemi i wielkości pojemnika. Boję się jednak, że te moje pomidorki stracą korzenie bo je przelewam. Może macie jakąś uniwersalną radę jak sprawdzić czy ziemia jest dosyć mokra? Tak żeby nie przelać moich maluchów.
ganio4
1000p
1000p
Posty: 1571
Od: 11 maja 2009, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stąd

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Wyjmij je z doniczki i sprawdź ;:3
Kasia
Awatar użytkownika
aguskac
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8276
Od: 9 kwie 2007, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Jak mają sucho doniczka jest bardzo lekka.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Hoga 24

Każdemu, kto nie ma wprawy w podlewaniu rozsady polecam poświecić jedną sadzonkę na próbę. Podlać ją dokładnie i odnotować ten fakt w kalendarzu. I następnie liczyć dni od momentu podlania do momentu kiedy sadzonka będzie więdnąć. Przekonacie się ile pomidor wytrzymuje bez podlewania i wtedy ochłodzicie swoje zapały w pojeniu pomidorów bynajmniej.
Awatar użytkownika
GRANIA
500p
500p
Posty: 909
Od: 3 lut 2012, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pikowanie pomidorów cz.2

Post »

Hoga, ja Ci doradzę. Weź jednego, poświęć na eksperyment/ ale na pewno go nie stracisz/ i nie podlewaj go, aż do omdlenia. Listki dolne zaczną zwisać. Przez ten okres, sprawdzaj ziemię, podnoś doniczkę. Porównuj z innymi.
Wówczas podlej go, postaw trochę w cieniu i zaraz nabierze wigoru.
Przecież Kozula pisała, że w tunelu, jeśli jeszcze nie kwitną, nie podlewać ich, aż prawie do omdlenia./ Chodzi o to , by nie rosły w liście./ Czyli nic im się nie dzieje złego.
Gorsze jest przelanie + zimno niż przesuszenie , szczególnie maluszków.
I u mnie gdy mocne słońce + wiatr, zdarzyło się, że po przyjściu z pracy zastałam kilka lekko chlapniętych. Przeniosłam je do mieszkania, podlałam i za chwilę stały na baczność . I już widać pączusie. No ale nie twierdzę, żeby je ciągle przesuszać w kubeczkach.
O, widzę, że ktoś miał takie same myśli :D
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”