Pomidory z Rosji cz.1

[beata_m]

Czytając opisy i oglądając zdjęcia na forum "zakochałam" się w rosyjskich odmianach.
Chciałabym spróbować takie wyhodować w swoim ogródku w przyszłym sezonie..... tylko gdzie je zdobyć?

Kupić w sklepie internetowym lub poczekać na forumową akcję wymiany nasion.
Pozdrawiam
Bea

[pouder]

Rzepka ja na pierwszego pomidorka poczekam pewnie jeszcze ze 2 tygodnie, aż przełknęłam ślinę bo to mój ulubiony. Obejrzałam dzisiaj Pudowika, prostuje się i rośnie następne grono, chyba trochę już przejadł nadmiar papu.

[calka]

Mam niewielkie doświadczenie w uprawie pomidorów (to dopiero drugi rok przygody), chociaż przez kilka lat przygotowywałam rozsadę dla Mamy z nasion dostępnych w sklepach stacjonarnych.Pod Waszym wpływem kupiłam kilka odmian rosyjskich i to był strzał w przysłowiową 10. Nie dysponuję tunelem, rosną w gruncie, specjalnej ochrony nie stosowałam, ale jestem przygotowana.
W ubiegłym roku serce wszystkich smakujących zdobyły: Ałtajskij Oranżewyj, Oranżewoje Sierdce i Abakanskiy Rozowyj. Tak ten ostatni prezentuje się dzisiaj:














Pozdrawiam

[kogra]

Myślę, że zmiany jakie zauważacie na swoich pomidorach po dwóch lub kilku sezonach, to kwestia czystości odmiany.
Zapylane sztucznie przez maczanie w np. Betoksonie czy też zapylane przez owady, które przenoszą pyłek z kwiatka na kwiatek, pomidory się krzyżują i następne nasionka nie są już czystą odmianą lecz krzyżówką odmian.
Trzeba by bacznie obserwować czy te odmiany, które macie owocują identycznie do opisu danej odmiany.
Wydaje mi się, że tylko odmiany ustalone pozostają przy swoich właściwościach, ale mogę się mylić, bo to mój pierwszy sezon z rosyjskimi odmianami.
Poza tym im większe mutacje tym, bardziej wrażliwe na powrót do poprzednich pokoleń, więc mogą stracić to co w nich dobre np. smak, wielkość, wzrost, odporność na choroby.
Mam 40 odmian i kilka z nich opisywanych jako plennych nie ma ani jednego grona, mimo 1,5 m wzrostu, podczas gdy inne tak samo traktowane mają po 3 i robią czwarte.
Oczywiście warunki pogodowe nie są bez znaczenia, bo każdy sezon jest inny, co utrudnia dodatkowo ocenę odmian.
A jakie są wasze odczucia ?

[ostatnia szansa]

kogra
Chcąc przygotować nasiona na przyszłe lata, wybieram najładniej zapowiadający się krzak (lub dwa przy wielu z tej samej odmiany), 3 ładne regularne owoce (bez wklęśnięć, szram, niespodziewanych dla odmiany kształtów). Nasiona wybieram do małej literatki razem z płynem, trzymam (kiszę) ok. 2 dni, dolewam wody, porządnie wymieszam i zlewam płyn wraz z nasionami pływającymi na górze, kilkakrotnie dolewam wody i zlewam "śmieci", na końcu na sitko i wykładam do wysuszenia na talerzyk z arcopaku.
Nasiona z tych 3 owoców jednej odmiany przechowuję w osobnych dilerkach, i chcąc wysiać np 12 nasion danej odmiany biorę po 4 z każdego woreczka. (Idealnie byłoby wiedzieć która roślina z którego woreczka aby w przypadku złych roślin wyrzucić zawartość danej dilerki i nie przechowywać dłużej).

Jest możliwość przepylenia pomidorów przy złej budowie kwiatów - unikam owoców o niewłaściwej budowie powstałych z takich kwiatów.
Jest możliwość przepylenia "normalnych" kwiatów przez trzmiela, osypujący się pyłek z górnego grona na dolne na innej odmianie - wybieram nasiona z 3 owoców i w kolejnym roku wybieram na nasiona krzaki zgodne z opisem.

Przede wszystkim przy pomidorach chodzi o naturalną selekcję - wybieram ładne krzaki i zgrabne pomidory, u ich dzieci wybieram ładne krzaki i zgrabne pomidory,..... Tak się dzieje wśród zwierząt i ludzi.

Są jeszcze wpływy pogody na ilość zawiązywanych owoców, regularność owoców.

Mam pomidory siane z nasion 2014 roku w tym roku i były też siane w rok temu - w tym roku są większe kwiatostany i zawiązują dużo więcej pomidorów niż rok temu.

Od samego "urodzenia" warunki rośnięcia sadzonek pomidorów mają wpływ na późniejsze plonowanie.

Są odmiany bardziej kapryśne i mogą nie wiązać pomidorów przy niesprzyjających warunkach gdy inne odmiany wiążą nie przejmując się upałem.

I dużo jeszcze innych przyczyn..............

[badzia]

Szanso, w tym sezonie i już zawsze będę zbierać nasiona tak jak Ty. Do rej pory zbierałam z 2, 3, czasem 4 grona po jednym owocu. Po wysuszeniu mieszałam je. I tak z każdą odmianą.

[kogra]

Szanso dzięki za te wszystkie cenne wskazówki.
Wiem, że od jakości sadzonki zależy jej póżniejsze owocowanie.
Staram się dać im wszystko co najlepsze i moim zdaniem nie są najlepszej, ale do przyjęcia jakości.
Ja niestety mam tylko po jednym krzaczku z odmiany z braku miejsca, więc nie mam wyboru.
Zbiorę nasiona z 3 grona jeśli będą w wybranej odmianie lub z konieczności z niższego.
Z doświadczenia z poprzednich lat, z innymi odmianami pomidorów wiem, że można je przetrzymywać nawet 15 lat.
Nie wiem też jakiej jakości i w jakich warunkach były zebrane nasiona, którymi dysponuję, stąd moje szczególne zainteresowanie tym wątkiem i opiniami innych.
Ten sezon u mnie nie jest szczególny dla pomidorów, więc tym bardziej cenne są uwagi zarówno innych forumowiczów jak i doświadczonych hodowców.

[pouder]

Ja tez zbieram z 3 grona z najładniejszego owocu myję, suszę i chowam do papierowych torebek, chyba, że owoców mało to z tego co jest ale to na własny użytek. Na razie ustalone rosną tak samo jak w zeszłym sezonie, wiążą lepiej z powodu lepszej pogody u mnie.

[seba1999]

Dwa dni temu zerwałem Łunnyj Wostorga Waga 500 g . Pyyyycha Zostaje na następny rok

[SylwiaMila]

Ja w tamtym roku niby dostałam od znajomego sadzonki i to miała być jakaś rosyjska odmiana z dużymi owocami, a skończyło się na tym, że złapała je szara zgnilizna i nie wiele z nich zebrała. A wcale duże nie były, także bez szału. Chyba że to była jakaś pomyłka i była to jakaś inna odmiana.

[Jolek]

SylwiaMila nie wszystkie odmiany pomidorów rosyjskich są ,,wsio bolsze"

Moje we foliaku to;Bezrazmernyj, Hlebosolnyie, Alaska, i parę innych





W gruncie to; Hlebosolnyie. Syberian, Sewvernye, Orange Banana, Budionovka, Bezrazmernyj, i ogólny gąszcz

[/URL]

[kogra]

Zauważyłam że sporo odmian sprzedawanych w sieci to odmiany nie ustalone, które niekoniecznie będą zgadzały się z opisem.
Nasiona takich odmian dają często zupełnie inne rezultaty.
Nie wiem czy warto kupować takie nasiona, bo szkoda pracy i czasu na hodowanie czegoś, co w efekcie może nawet nic nie dać.
Mam dwie takie odmiany, na których są ledwo dwa marnej jakości zawiązane owoce a krzew mnie już przerósł.
Mam też krzewy na których do dnia dzisiejszego nie ma nic i nie było nawet kwiatów mimo że sięgają dachu szklarni.
A inne odmiany, które rosną obok mają po 3 do 5 gron.
Czy też spotkaliście się z czymś takim ?

[zuzia55]

Najlepiej sadzić odmiany,które już ktoś sadził i polecał na forum.U mnie w tym roku, aż obłamują się grona w odmianie Severnyje i Dikaja Rosa.Tak było i w ub.roku.Ślicznie i wcześnie plonuje Zołotaja Koroleva.Mam pierwszy raz w tym roku Uzbekistan,też bardzo wczesny ,smaczny i plenny.Tak samo Shapka Monomakha. Sybirskij Kozyr też wczesny,pomidory olbrzymie,ale mniej na krzaku.Z rosyjskich odmian jestem zadowolona.