aniaop pisze:Randap nie rozkłada się w glebie, nie jest biodegradowalny , bzdura na resorach.Producent zlikwidował ten opis z opakowania po wielu pozwach sądowych i przegranych sprawach w sądach. Pooglądać można o tym :
http://www.stopcodex.pl/media/gmo/
Bardzo ciekawy film, godny przemyślenia sytuacji w jakiej jesteśmy wszyscy.

Filmy rzadko kiedy mają za zadanie pokazać aktualny stan wiedzy ze wszystkimi za i przeciw. Fakt pozostawania resztek środka, który jest bez wpływu na rośliny może być pomijalny. Według mojej wiedzy roundup wnika do rośliny przez liście. W glebie w mikrostężeniakch nie zdziała nic
Ps.w jednym z rolniczych programów wypowiadał się rolnik uprawiający rzepak , powiedział ,że zużywa 500litrów randapu rocznie na dosuszenie rzepaku.Dla nie wiedzących o co chodzi, rzepak dojrzewa nie cały w tym samym czasie, więc pryska się go randapem, który wysusza roślinę i powoduje zdolność zbiorczą.Nie ma czegoś takiego jak karencja w tym przypadku, po oprysku czeka się tylko na wyschnięcie i zbiera.Powiedzcie mi teraz jak zdrowy jest olej rzepakowy??zwłaszcza tłoczony na zimno?z czystym randapem w środku? wiecie, przez 12 lat nie jadłam smalcu, tylko olej myśląc ,że zdrowsze, teraz wróciłam do smalcu bo po prostu się boję oleju....
Takie są wymogi produkcji wielkotowarowej. Albo produkujemy mało metodami organicznymi (35-87%) tego co stosując pestycydy i powodujemy klęskę głodu, albo produkujemy dużo.
Roundup jest stosowany momencie, gdy nasiona są już prawie dojrzałe i trzeba na raz zebrać wszystko. dobrze, gdy na czas żniw rzepaku dałoby się zaplanować dobrą pogodę. Nie sądzę, żeby coś wnikało do już wykształconych nasion.