Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
LaKamila
200p
200p
Posty: 427
Od: 20 lut 2016, o 12:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Moja okra pięknie rośnie. I tu zaczynam mieć wątpliwości, czy nie za szybko ją wysiałam. Nasiona wszystkie wykiełkowały. Posadziłam je razem w pojemniku po rukoli. Mają dopiero tydzień, a już widzę od spodu sporo korzeni. Boję się, że roślinki się tak poplączą korzeniami, że nie dam rady ich rozdzielić. Napiszcie proszę, jak okra znosi pikowanie.
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

No niestety okry nie lubią przesadzania, ale olej to i je przepikuj, póki są małe, bardzo delikatnie. Jeśli popsujesz, spokojnie można wysiać jeszcze raz. Ja swoich jeszcze nie wysiałam. Posieję do kubeczków, bo w zeszłym roku posiałam do wielodoniczek i miałam problem z wysadzaniem. Okra potrzebuje dużo światła i dużo ciepła, ja jednak się jeszcze wstrzymam :D Nadal dzień wydaje mi się dla niej za krótki, na dokładkę ostatnio mało słońca. Nie byłaby zachwycona.
Awatar użytkownika
LaKamila
200p
200p
Posty: 427
Od: 20 lut 2016, o 12:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Moja po 2 dniach wykiełkowała i jestem przerażona, jak szybko rośnie :) Boję się, że do maja będzie olbrzymia i się w domu nie zmieści. Kiedy ją można do nieogrzewanej folii przesadzić ?
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Oj, nieprędko ;:185 Na początku kwietnia może, jeśli dni będą na tyle ciepłe, że w nocy temp. w foli nie będzie drastycznie spadać. Ale jeśli kwiecień będzie zimny, to nie ryzykowałabym wysadzania do gruntu, tylko chów kubełkowy, a w maju możesz wysiać drugą partię wprost do gruntu. Możesz więc wsadzić ją teraz do kubeczków po jogurtach, potem jak urośnie do ok 7-8 cm, delikatnie poprzesadzać do kubełków 500 ml albo większych, nie ruszając bryły korzeniowej i trzymać na południowym parapecie. Wyprowadzać na dwór na cieplejsze dni i chować na noce. Bardzo nie lubi dużych różnic temperatury. U mnie w donicach miała docelowo 70 cm, niestety nie pamiętam, kiedy zrezygnowałam z chowania jej na noc, ale chyba była już spora. Na pewno był już maj i zamykałam ją na noc do folijki balkonowej, jak tylko robiło się chłodniej.
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Moje okry wybiegły strasznie, liścienie są na 10 cm łodyżkach :shock: .
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
LaKamila
200p
200p
Posty: 427
Od: 20 lut 2016, o 12:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Skoanna pisze:Oj, nieprędko ;:185 Na początku kwietnia może, jeśli dni będą na tyle ciepłe, że w nocy temp. w foli nie będzie drastycznie spadać. Ale jeśli kwiecień będzie zimny, to nie ryzykowałabym wysadzania do gruntu, tylko chów kubełkowy, a w maju możesz wysiać drugą partię wprost do gruntu. Możesz więc wsadzić ją teraz do kubeczków po jogurtach, potem jak urośnie do ok 7-8 cm, delikatnie poprzesadzać do kubełków 500 ml albo większych, nie ruszając bryły korzeniowej i trzymać na południowym parapecie. Wyprowadzać na dwór na cieplejsze dni i chować na noce. Bardzo nie lubi dużych różnic temperatury. U mnie w donicach miała docelowo 70 cm, niestety nie pamiętam, kiedy zrezygnowałam z chowania jej na noc, ale chyba była już spora. Na pewno był już maj i zamykałam ją na noc do folijki balkonowej, jak tylko robiło się chłodniej.
Aniu, a ile miałaś owoców na balkonie? Większość moich roślin będzie rosła właśnie na balkonie, więc może też wsadzę kilka roślinek do doniczek.
Awatar użytkownika
LaKamila
200p
200p
Posty: 427
Od: 20 lut 2016, o 12:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Lyanna pisze:Moje okry wybiegły strasznie, liścienie są na 10 cm łodyżkach :shock: .
Asia, moja też wybiega ale jak widzę nic jej nie rusza :) Nawet "rwane pikowanie" spowodowało jdynie kilkudniowy płacz (takie kropelki na spodzie liści) ale już jest wsztsko ok :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Kamila, to dobra wiadomość, że można pikować, ja swoje okry przesadzałam ostrożnie do większych kubków, niepotrzebnie tak się cackałam :). Na liściach też pojawiły się takie małe kuleczki ale już wiem, że to u okry normalne. Bałam się że to jakiś szkodnik albo co :).
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Aniu, a ile miałaś owoców na balkonie? Większość moich roślin będzie rosła właśnie na balkonie, więc może też wsadzę kilka roślinek do doniczek.
Miałam 4 rośliny w dwóch doniczkach, teraz już bym tak nie posadziła, lepiej po 1 sztuce na donicę. I za późno je ogłowiłam. Zjedliśmy z nich dwa razy gambo, było trochę owoców :heja
Kuleczki są normalnym zjawiskiem, ja też wystraszyłam się za pierwszym razem że to jakaś choroba ;:306 Aaa i jeszcze to co nazywacie wybieganiem to u okry norma. W moim super "podręczniku ogród dla opornych" stoi że nawet należy zapalikować.
Kami śliczne te Twoje Okry, moje dopiero puszczają listki.
Awatar użytkownika
LaKamila
200p
200p
Posty: 427
Od: 20 lut 2016, o 12:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Ania, a kiedy je ogławiać. Pisałaś mi wcześniej że jak będą miały jakieś 30 cm. Licząć od ziemi czy od pierwszych liści ? :) Musze zmierzyć ile już mają :)
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

No powiem Ci że nie zastanawiałam się nad tym od którego miejsca licząc :lol: Myślę że od przesadzenia na miejsce właściwe. Ja posadziłam w donice pod liścienie i czekałam aż podrosną. Ogłowiłam dopiero po 5 liściu i nie za bardzo poszły mi na boki, wyglądały jak takie palemki na chudych nogach ;:306 ale owocowały ładnie.
Awatar użytkownika
LaKamila
200p
200p
Posty: 427
Od: 20 lut 2016, o 12:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Czyli ogławiamy jak już będą wysadzone do gruntu albo donicy ? Teraz mają 20-24 cm :) Liścienie obrwałam bo zżółkły więc jesze wyżej zaczynają się pierwsze liście :)
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Ja tak właśnie zrobiłam, najpierw wysadziłam do donic, potem jeszcze odczekałam i ciachnęłam fryzurę. Żółknące liścienie są w zasadzie normalnym objawem i oznaczają że roślina zużyła zgromadzone w nich zasoby. Ja ich nie obrywam, same odpadną po kompletnym zjedzeniu przez roślinę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”