Zakładamy ogród warzywny Cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Kasik_38
500p
500p
Posty: 644
Od: 4 paź 2011, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Witaj Aga,

zaglądam tu zaglądam tam.... ale do Ciebie to jeszcze wpadnę. Na prawdę imponujący ogródek miałaś i zbiory, że łoł ;:138 Ja z tych co dopiero się uczą, więc będę korzystać z Twoich (i innych) doświadczeń.

Możesz mi powiedzieć w jaki sposób doświetlasz roślinki folią??
;:131
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Awatar użytkownika
agaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1330
Od: 23 kwie 2008, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Witaj Kasik, zaglądaj zaglądaj i sama też swoje trzy grosze doświadczalne dorzuć :D ja też się uczę i długo jeszcze pewnie będę ;) życia nie starczy ;)

Jeśli chodzi o te doświetlanie folią. Widzisz na zdjęciach wyżej te 'parawany' z foli aluminiowej? Trzeba zrobić takie ścianki (nawiń folię na karton, czy sztywniejszą kartkę) i przymocować z tyłu doniczki, tak by odbijały się w niej promienie słoneczne. Dzięki temu roślinki tak się nie wyciągają w stronę okna/do słonka, bo świeci im 'z obu stron' ;)
Awatar użytkownika
Kasik_38
500p
500p
Posty: 644
Od: 4 paź 2011, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Aga, bardzo Ci dziękuję. Spróbuję zrobić takie swoim roślinkom. Zaraz zapodam M i synkowi i do roboty - robótki ręczne :heja

Ja doświadczenia za bardzo nie mam. W tym roku dopiero się uczę i przyznam, że nie wiem co bym bez tego forum zrobiła, bo takie babole sadzę, że hej :oops: - wszystko bym chciała na raz, a tak się niestety nie da. Pomidory jedne powyciągane, drugie stanęły (co wcale mnie nie martwi, bo nie mam folii, więc muszą do 15 maja poczekać). Brokuł, sałata, selery, por.... wszystko to jakoś marnie wygląda, a ja nie mając doświadczenia próbuję doczytywać tutaj czy moje to aby na pewno dobre. Sałatę już wyrzuciłam. Mam wrażenie, że wszystko za wcześnie posiałam. Do tej pory tylko kwiaty z własnej rozsady cieszyły mnie i moich bliskich, bo w zeszłym roku obdzieliłam kilka osób, posadziłam na balkonie i na działce i rosły pieknie.

Ale oczywiście będę tu wpadać i przyglądać się pięknie rozkwita twój ogródek ;:3
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
majka100
100p
100p
Posty: 102
Od: 13 lut 2012, o 17:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

agaM - mam pytanie. Tydzień temu kupiłam wilca i pierwszy raz mam doczynienia z tą rosliną. Czy mogłabyś mi powiedzieć jak się opiekować roslinką? A i gdzie kupiłac te bambusowe tyczki (widziałam na zdjęciu) bo ja ich nigdzie nie mogę spotkać :|

Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Maja
Pozdrawiam
Maja
Awatar użytkownika
agaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1330
Od: 23 kwie 2008, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Kasik, mam nadzieję, że te doświetlanie folią pomoże roślinkom. Na szczęście dzień coraz dłuższy i coraz więcej słonka będzie.
Nie martw się, z tym pośpieszeniem się z sianiem to już norma - coroczna hihi ;) nawet dla tych a'la 'doświadczonych' ;) Ja w zeszłym roku też się pospieszyłam, w tym roku obiecałam sobie że poczekam choć do połowy marca z pomidorami i.. nie wytrzymałam, bo przecież musiałam zrobić próbę wschodów ;) Teraz mam więc powtórkę z rozrywki: trzeba jakoś tę 'próbną' rozsadę przetrzymać choć do końca kwietnia (mam foliak i agrowłókninę więc mogę sobie zaryzykować) bo przecież nie wyrzucę bo szkoda.
Także nie martw się, nie ty jedna. Zresztą jak się zaczyna i jeszcze tak bardzo się człowiek tym cieszy i chce to nie da się inaczej ;) ręce świerzbią i nic nie poradzisz. Miejmy nadzieję że będziemy się uczyć nie tylko na własnch błędach ;) ja też ;:14

A jeśli chodzi o warzywne rozsady.. mam podobne doświadczenia jak ty teraz. Spróbowałam i... marnie mi to wyszło, nie udało się z cebulką, por i seler jeszcze jako tako. Podsumowując koszt specjalnej ziemi do rozsad, latania przy tym i potem, co tu ukrywać: rozczarowania w tym roku kupuję gotowe wyrośnięte sadzonki. Taniej i pewniej wyjdzie. Kwiaty pewniejsze :)

Majka
Jeśli chodzi o wilce, dużo rad i wskazówek znajdziesz na naszym forum w wilcowym wątku:
W tym roku eksperymentuję z nimi i wysiałam do inspektu sporo wcześniej, by sprawdzić czy przyspieszy to kwitnienie i czy zdążą wyprodukować się i dojrzeć nasionka. Zobaczymy.
W zeszłym roku miałam i siałam pierwszy raz. Wysiewałam jakoś w połowie kwietnia nasionka do doniczki, a jak podrosły do 2 liścia akurat przyszedł 15 maja i mogłam już do gruntu. Wilce są bardzo delikatne i nieodporne zupełnie na mróz (stwierdzam to po tym jak zmroziło je po pierwszych przymrozkach na jesieni, było tylko -3 a żaden się nie uchował) także z wysadzaniem sadzonek do gruntu ja bym poczekała.
Większość osób pisze by wilce jednak siać prosto do gruntu od razu na miejsce stałe, bo podobno nie lubią przesadzania (ja tego nie zauważyłam, wszystkie sadzonki przeżyły i ładnie rosły). Ale to też fajnie, nie zajmujesz niepotrzebnie miejsca na parapecie ;))
A te tyczki w różnych rozmiarach dostaniesz w każdym sklepie ogrodniczym, czasem są nawet w kwiaciarniach.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Kasik_38
500p
500p
Posty: 644
Od: 4 paź 2011, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Aga, dzięki ;:196 .

Ja nigdy nie posądzałabym się o takie zamiłowanie do grzebania w ziemi. Wręcz przeciwnie, działka dla mnie służyła do wyciągania leżaczka i korzystania z chwili odpoczynku. Jednak dwa lata temu nabrałam takiej ochoty na swój kawałek, że szukałam, znalazłam i mam. Co prawda nie tak jak Ty, bo miałam już urządzony, ale teraz wyzwaniem dla mnie jest wielkim utrzymać to, co już jest i zebrać znowu trochę swoich warzywek na zimę. Do tej pory mój starszy syn chce naleśniki tylko z moim malinowym dżemem, a zupa ze swoich warzyw też wiesz sama - smakuje nieziemsko :tan . A niecierpliwość chyba rzeczywiście jest domeną tutejszych forumowiczów, bo jak tu czekać, jakby się chciało już przywołać ciepłe dni i pogrzebać motyką w ziemi ;:224 Więc grzebiemy, ale w kuwetach i innych małych pojemniczkach :;230
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Awatar użytkownika
agaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1330
Od: 23 kwie 2008, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Kasik :D dokładnie tak jak piszesz :D ze wszystkim :D
widocznie do wszystkiego trzeba dorosnąć/dojrzeć ;)
U mnie malinki posadzone w zeszłym roku, jeszcze nie spróbowane. W tym roku będą na pewno.. Kasik, podzieliłabyś się ze mną przepisem na Twój dżemik malinowy? plis, proszę choć na priv, bo admin może wyciąć stwiedzając off-topic ;)
Awatar użytkownika
Anol
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 17 paź 2011, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Skąd bierzecie tyczki np. do pomidorów? W sklepach za jeden chcą ok 2 zł, a załóżmy, że potrzebuję 100 szt. ;:180 ;:180 nie mówcie, że wydajecie takie pieniądze na same patyki ;:223
Kurcze nie wiem co zrobić, tyle mi tych pomidorasków wyrosło, do tego papryki - niby nie potrzebują podpór ale jakoś w to nie wierzę ;:185 i jeszcze przydały by się patyczaki do innych działkowych celów ;:145
W lesie na ziemi raczej takich nie znajdę ;:145
Pozdrawiam Ania
Rumianka
500p
500p
Posty: 510
Od: 31 paź 2011, o 22:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Anol, nie wiem gdzie masz działkę , ale może masz gdzieś w okolicy jakies zarośla. Ja mam dobrą sytuację ,bo na terenie naszych ROD mamy krzaki wierzby (teraz mają takie bazie-kotki) i tam się zaopatrujemy. My nie potrzebujemy ich do pomidorów, ponieważ w szklarni podwiązujemy je do drutów rozciągniętych wzdłuz szklarni. Wykorzystujemy je do grochu , czasem do kwiatów. Może zrób sobie wycieczkę po okolicy, a trafisz na jakieś krzaki. pozdrawiam ,Bożenka.
Pozdrawiam , Bożenka.
Awatar użytkownika
elik_49
1000p
1000p
Posty: 1444
Od: 15 mar 2009, o 20:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Takie paliki do pomidorów każdy zdobywał stopniowo, ale na pewno nie mogą to być kijki takie jak do groszku czy kwiatów wyszukane gdzieś w zaroślach, warto popytać u stolarza, może znajdą się takie odpady które można jeszcze wykorzystać jako paliki do pomidorów.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

No i w składach drewna możesz popytać - mój M. kupił mi w zeszłym roku za 1,5zl ostrzone z jednej strony. Może w tartakach będzie jeszcze taniej.
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Awatar użytkownika
Kasik_38
500p
500p
Posty: 644
Od: 4 paź 2011, o 23:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Aga, no właśnie, wiele osób pisze o tych rozsadach i chyba ja też poszukam, chociaż szczerze mówiąc nie za bardzo mam pomysł gdzie. No cóż trzeba się będzie porozglądać po okolicy gdzie mam działkę.

A ze świerzbiącymi rękami to chyba ciężka sprawa będzie, bo obawiam się, że to choroba sezonowa i gwałtownie się nasilająca :heja . Mój M puka się w głowę i ręce załamuje jak to ja się zaharowuję i nie może uwierzyć, że ja mam radochę nawet jak się wkurzam, że coś mi nie wyszło (perfekcjonizm tutaj nie pomaga niestety ;:223 ), a starszy pyta codziennie kiedy wyniosę to zielsko z jego pokoju, bo on chce tylko swoje kaktusy tam mieć i nic innego ;:124 No cóż....

Co do dżemiku ;:4 - czekam na Twoje malinki i doświadczenia. ;:215
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Awatar użytkownika
agaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1330
Od: 23 kwie 2008, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: zakładamy ogród warzywny...

Post »

Anol, tak jak forumowicze piszą, przejdź się o okolicy, może do tartaku. Ja tyle kijków co potrzebowałam w grunt to starczyło kijków/resztek z budowy. Teraz w foliaku nie ma problemu z przyczepieniem sznurków do konstrukcji.
A słuchaj, jeśli masz aż tyle krzaków do podwiązania.. może zamiast kupować te paliki i kombinować.. może zbuduj jakąś stabilną konstrukcję, nawet z takich długich okrągłych bali, sosnowych chyba, tak by do niej poprzywiązywać sznurki? Może to być zaczątek konstrukcyjny do przyszłej folii ;)
Wiem, że nie masz kasy, ale może uda CI się coś wykombinować.. trzymam kciuki, powodzenia

Kasik, ja ostatnio widziałam w gazetce ogrodniczej pomysł jednego pana na uporządkowanie rozsad na parapecie. Wymyślił dwupoziomowy rozsadnik: zrobił piętrową konstrukcję/stelaż na szerokość i długość parapetu. Pisał, że można poustawiać rozsadę na dole i na górze, a na hartowanie nie trzeba wynosić pojedynczo tylko bierze całą konstrukcję z zawartością i po prostu wynosi na zewnątrz.
Współczuję Twemu synowi, musi jeszcze jakoś przetrwać te półtorej miesiąca ;) U mnie nie narzekają, bo nie odczuwam tak zagracania miejsca rozsadą. Mam niewyszykowany pokój tzw. graciarnia i.. w niej duże okno z długim parapetem, i dwa stoły ;) więc się mieszcze i mogę szaleć. ;) fajnie tak, tylko gdzie ja się rozlokuję jak ten pokój zrobimy...

Maja nie ma za co, Maju tylko właśnie się dowiedziałam na wilcowym wątku, że wilce to trująca roślina. Także uważaj.
A sąsiadka się tak dziwiła, co tym krowom wracającym z łąki nie pasowało, że nawet nie tknęły takich pięknych liści z siatki ;) Mam odpowiedź. ;)
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”