Zakładamy ogród warzywny Cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
anezob69
200p
200p
Posty: 285
Od: 8 maja 2014, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Ginko ... mogłabyś wrzucić foto tej pergoli na fasolę? Gdzie kupiłaś i za ile?
pozdrawiam serdecznie, Bożena

Ogród szczęściem pachnący
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Kupiłam w kauflandzie przy przecenie, wcześniej kosztowała 25zł, a ja kupiłam po 20zł (ale to było może z niecały miesiąc temu, zdjęcia dodam wieczorem).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1085
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Owszem Larysso, korzeni ten "sprzęt" nie niszczy. Moje doświadczenie jest dopiero tegoroczne i robiłam tak, że najpierw przekopywałam widłami szerokozębnymi grządkę wybierając kłącza chwastów, perzu. Natomiast po posianiu używam "gwiazdek co kilka dni i moim zdaniem zdaje egzamin, na razie. zobaczymy po zakończonym sezonie, bo chwasty dopiero się rozkręcają :roll: .
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Pergole jeszcze w pudełkach, dopiero mam w planach ich zamontowanie
Obrazek
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
krynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1494
Od: 13 sty 2014, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice stolicy

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Laryssa- ja dziś testowałam po raz pierwszy" sprzęt" :wink: . I muszę stwierdzić,ze mnie nie zachwycił ;:185 Jest cięzki,spulchnia płytko,przy maksymalnym nacisku głębiej,ale wtedy pracuje się ciężko(testowałam na lekkiej,piaszczystej ziemi). Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy,ale korzenie zostają w ziemi i będą odrastać. Myślę,że jedynie mógłby się sprawdzić do lekkiego spulchnienia opielonych ( bez chwastów) grządek po deszczu.Jak dla mnie dużo lepsza jest dobrze naostrzona motyczka ;:333 . Spulchnia głęboko,dokładnie podcina korzenie chwastów i jest lekka.

A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie :wink:
Pozdrawiam serdecznie- Ela
Awatar użytkownika
Laryssa11
500p
500p
Posty: 607
Od: 9 lut 2014, o 15:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Krynka, ja myślę, że on będzie super na ziemię uprawiana od kilku lat, gdzie już nie ma kłaczu perzu, korzeni szczawiu, ostów itp. i trzeba tylko zwalczać kiełkująca żółtlice i takie tam drobne chwaściki.

Na moim starszym ogrodzie też było takie perzowisko, po 3 latach uprawiania, pielenia, przekopywania, jest czysto.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2972
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

krynka pisze:Laryssa- ja dziś testowałam po raz pierwszy" sprzęt" :wink: . I muszę stwierdzić,ze mnie nie zachwycił ;:185 Jest cięzki,spulchnia płytko,przy maksymalnym nacisku głębiej,ale wtedy pracuje się ciężko(testowałam na lekkiej,piaszczystej ziemi). Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy,ale korzenie zostają w ziemi i będą odrastać. Myślę,że jedynie mógłby się sprawdzić do lekkiego spulchnienia opielonych ( bez chwastów) grządek po deszczu.Jak dla mnie dużo lepsza jest dobrze naostrzona motyczka ;:333 . Spulchnia głęboko,dokładnie podcina korzenie chwastów i jest lekka.

A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie :wink:
Jak kojarzę masz opielacz gwiazdkowy z motyczką podcinającą z jedną rączką? (może inny)

Słowo ciężki do niego nie pasuje ;:oj .
Spulchnia płytko - to też zaleta - mogę podjechać bardzo blisko rośliny nie kalecząc jej korzeni i zostawiając mało do podplewienia ręką.
Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy - małe chwaściki wyciąga z korzeniami, nie ucina - nie kaleczy, perz, mlecza utnie :?
A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie - nie będziesz miała wiele do pielenia - nie dopuścisz do wyrośnięcia chwastów które da się chwycić ręką.
Masz rację dobrze się sprawdza do motyczkowania po deszczu, dzięki temu ziemia nie zbija się w skorupę i po kilku dniach jak Ci skiełkuje kolejna porcja chwastów (one są stale :? ) bez problemu je zlikwidujesz motyczkowaniem, nie schylając się. Ja mam od lat problemy z kręgosłupem i plewienie jest dla mnie uciążliwe na maxa. Dlatego cały czas motyczkuję i dzięki temu tylko od czasu do czasu muszę wyrwać jakiś chwast blisko roślinki, którego nie dałam razy uprzednio zmotyczkować. Motyczkowanie malutkich chwaścików czy zruszanie ziemi idzie szybko. Ja mam kilka arów w grządkach do plewienia i inną metodą zapłakałabym się na śmierć.
Zamieszczałam zdjęcie mojego opielacza - widać, ze motyczka jest wyostrzona przez wielokrotne pocieranie ziemią. Obecnie używam na działce drugi - nowo zakupiony opielacz i tym idzie ciężej - jest na razie tępy. Twój też się zaostrzy. Nie rezygnuj tylko stosuj go w odpowiedniej chwili. Jak nabędziesz wprawy i zaostrzysz sprzęt, zmienisz zdanie co do jego przydatności.

*Opielacz nie zastąpi innych narządzi - czasem trzeba sięgnąć po motykę, czasem po widły (ach ten perz),...
*Oprócz tego mocno zużytego wykorzystywanego koło domu i nowo zakupionego, który teraz wykorzystuję na odległej działce, mam zakupiony następny - zapasowy :wink: . Bez niego ;:145 nie wyobrażam sobie teraz mojej pracy ;:185 .
*Wiosną, gdy rośliny wschodzą i są małe, przy dopilnowanych grządkach jestem w stanie po południu zmotyczkować bez schylania i przemęczenia 4 ary grządek, ruszając tylko ręka i spacerując. Ile razy musiałabym uderzyć w tym samym czasie motyczką przy pochylonej sylwetce ;:131 ?
*Używam mojego opielacza kilka lat i mam MOJE wyrobione zdanie o przydatności DLA MNIE :wit .
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

A używał ktoś kiedyś takiego wynalazku? :wink: Dziś robiłam pierwszą próbę podczas likwidacji części trawnika na rabatę kwiatową i bez problemu bez większego wysiłku "przeorałam" tym sprzętem starą darń. Myślę, że podczas spulchniania ziemi na grządkach też zda egzamin.
Obrazek Obrazek
zakrzew
100p
100p
Posty: 175
Od: 4 kwie 2014, o 10:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Turek wlkp

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

:wit Nie wiem czy piszę w odpowiednim miejscu, ale nie wiem gdzie się zapytać. Mam starszego sąsiada, który od paru lat wylewa szambo do wykopanego dookoła jego ogrodu rowu. Jego ogród jest oddalony o parę metrów od mojego, dzieli nas tylko krótki zagon pokrzyw. Czy jest sens siania na takiej ziemi warzyw i sadzenia pomidorów? Czy substancje zawarte w fekaliach nie dostają się do roślin? Dodam, że u niego warzywa rosną wielkie, ale czy zdrowe? W zeszłym roku też miałam duże warzywa, ale dopiero teraz mąż dojrzał ten rów na dodatek zakryty azbestem. :roll: Nie wiem czy to gdzieś zgłosić. Sąsiad wypiera się, że to tylko woda z pralki, ale woda z pralki nie pachnie g....
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4024
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

A wody z pralki też nie można wylewać do przydrożnego rowu, no i azbest musi właściciel zutylizować ;:oj .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
zakrzew
100p
100p
Posty: 175
Od: 4 kwie 2014, o 10:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Turek wlkp

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Dzięki za odp. Za nic nie idzie się z nim dogadać. Jutro złożę skargę. Tylko już trochę warzyw posiałam i ładnie rosną.
Awatar użytkownika
aniag78
200p
200p
Posty: 258
Od: 7 sie 2013, o 22:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Austria, dolina Dunaju

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Którym warzywom będzie najlepiej w suchej ziemii? Jedna strona warzywnika graniczy z bardzo wysokim żywopłotem (od północy, więc nie cieniuje), który skutecznie spija wodę. Ziemia jest tam sypka, bez porządnego deszczu i podlania sucha, bardzo.
Do wysiania/wysadzenia zostały mi jeszcze: ogórki, pomidory, fasola, kukurydza, kapusta, brokuły, pomidory i papryka.
Coś tam musi zamieszkać, tylko nie wiem kto będzie miał w takich warunkach najmniejszy uszczerbek na zdrowiu :wink:
Kwiat jest uśmiechem rośliny.
Peter Hille
Niedaleko stoi dom...
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”