Dziwne warzywa
- Ranczowiczka
- 200p
- Posty: 221
- Od: 2 gru 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Legnicą Bolesławcem a Złotoryją
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Dziwne warzywa
Piękna ta psianka na 1 stronie.
Zdradzisz nazwę?
Zdradzisz nazwę?
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3029
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwne warzywa
No właśnie zdradź nam co to jest.Mirzanie, co to jest i jak smakuje?
Re: Dziwne warzywa
Tladiantha dubia, to nie psianka,to dyniowate.Owoce miękkie,słodkie,miąższ wyciska się
wprost do ust.Nasion nie ma. Rozmnaża się przez rozłogi,tworzy bulwy podobne do ziemniaka.
Bulwy jadalne,po ugotowaniu,ale mają lekką goryczkę.
wprost do ust.Nasion nie ma. Rozmnaża się przez rozłogi,tworzy bulwy podobne do ziemniaka.
Bulwy jadalne,po ugotowaniu,ale mają lekką goryczkę.
Re: Dziwne warzywa
Mirzanie, a te rozłogi nie przemarzną Ci w czasie zimy? Przykrywasz?
Re: Dziwne warzywa
Nigdy nie wiadomo,w którą stronę rozłogi pójdą,nawet ponad metr od rośliny matecznej.
Same rozłogi giną,zostaje w ziemi bulwa,dopiero wiosną okaże się,gdzie ona jest. Nigdy
nie okrywam,najlepiej rośnie,jak same wejdzie do kompostownika.
Same rozłogi giną,zostaje w ziemi bulwa,dopiero wiosną okaże się,gdzie ona jest. Nigdy
nie okrywam,najlepiej rośnie,jak same wejdzie do kompostownika.
Re: gospodarstwo ogrodnicze o nietypowym kierunku
Przepraszam, na tablecie piszę i jakoś tak z przyzwyczajenia... obiecuję poprawę.
Prosiłbym o przeniesienie mojego wątku do ''uprawy warzywnicze''....
Mówisz, masz, pomid.
Prosiłbym o przeniesienie mojego wątku do ''uprawy warzywnicze''....
Mówisz, masz, pomid.
Re: gospodarstwo ogrodnicze o nietypowym kierunku
Mam znajomą, która uprawia truskawki i maliny i trochę warzyw, próbowała coś takiego rozkręcić, ale ludzie nie znają = nie chcą. Odbiorcy, którym zwykle sprzedawała swoje warzywa i owoce nie chcieli żadnych dziwnych rzeczy, bo nikt nie kupował; co najwyżej jakieś pojedyncze sztuki na wystawkę.
Ale mowa jest o małym mieście. Może w dużym mieście byłoby łatwiej?
Tutaj opornie wchodzą nowe rzeczy. Nawet takie niby znane, jak np. szpinak surowy, słabo schodzą - w warzywniaku, gdzie czasem kupuje, pani mówiła, że zamawia tylko 2-3 op. takiego szpinaku dziennie, bo więcej nie zejdzie.
Ale jeśli coś jest reklamowane w tv, albo jest w dużej ilości w marketach, to i ludzie się przekonują i pytają - np. melony.
Ale mowa jest o małym mieście. Może w dużym mieście byłoby łatwiej?
Tutaj opornie wchodzą nowe rzeczy. Nawet takie niby znane, jak np. szpinak surowy, słabo schodzą - w warzywniaku, gdzie czasem kupuje, pani mówiła, że zamawia tylko 2-3 op. takiego szpinaku dziennie, bo więcej nie zejdzie.
Ale jeśli coś jest reklamowane w tv, albo jest w dużej ilości w marketach, to i ludzie się przekonują i pytają - np. melony.
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 23 lis 2014, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Re: Dziwne warzywa
Ja w tym roku próbuje się z ,,dziwadłami.
Dużo z was już widzę je ma.
Pomidory czarne, białe, zielone, żarówkowe juz dzis popikowałam.
Zamówione ogórki ,kosmate, yok kao, biały, citron, kherra, czekają na wysianie.
W tym roku startuje z niebieskim arbuzem.
Mam jeszcze zwykłe częste dziwadła, ale będzie mój debiut w uprawie pepino, balsamki, okry.
Trzymajcie za mnie kciuki by choć na nasiona do zamiany było . Planuje co roku jakieś dziwadła wsadzać.
Dużo z was już widzę je ma.
Pomidory czarne, białe, zielone, żarówkowe juz dzis popikowałam.
Zamówione ogórki ,kosmate, yok kao, biały, citron, kherra, czekają na wysianie.
W tym roku startuje z niebieskim arbuzem.
Mam jeszcze zwykłe częste dziwadła, ale będzie mój debiut w uprawie pepino, balsamki, okry.
Trzymajcie za mnie kciuki by choć na nasiona do zamiany było . Planuje co roku jakieś dziwadła wsadzać.