Dojrzewanie pomidorów. Kwaśny smak
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Kwaśne pomidory
Moja siostra od kilku lat uprawia pomidory pod tunelem foliowym i chociaż co roku są te same odmiany to w roku ubiegłym i w tym owoce są niesmaczne tzn. kwaśne mimo tego że są dojrzałe.Może ktoś będzie wiedział co im potrzeba.
Przeczytałam Twoją odpowiedż i poproszę jeszcze o dodatkową informację , która zainteresuje ,myslę,innych niedoświadczonych działkowców.W jakiej postaci należy stosować potas? Ja chciałam kupić w sklepie ogrodniczym i zaproponowano mi saletrę potasową lub siarczan potasu.W końcu nie wiedząc co kupić wzięłam interwencyjny nawóz do pomidorów.Pozdrawiam serdecznie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Ja używam potas w proszku. Piszę o tym tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ight=potas
Ale czy to jest przyczyną na pewno? Może to taka odmiana. Poczekaj na wypowiedzi innych.
Ale czy to jest przyczyną na pewno? Może to taka odmiana. Poczekaj na wypowiedzi innych.
Pozdrawiam Andrzej.
Dojrzewanie pomidorów. Kwaśny smak
Witam. Był temat: kosmiczny pomidor, choroby pomidorów, pomidor ojca, pomidor Malinowy Ożarowski, szczepienie pomidorów, kwaśne pomidory, pomidory na teraz, pomidory i zwijające się liście, zapylanie pomidorów, liście pomidorów i kilka innych - wszystko na pierwszej stronie
Widzę więc, że moje pytanie jest na czasie
Teraz poważnie już. Chciałbym dowiedzieć się, czy zerwanie jeszcze zielonkawych pomidorów i dojrzewanie ich w domu w ciemnym miejscu ma jakieś negatywne skutki jak np. utrata wartości odżywczej owoców ?


Teraz poważnie już. Chciałbym dowiedzieć się, czy zerwanie jeszcze zielonkawych pomidorów i dojrzewanie ich w domu w ciemnym miejscu ma jakieś negatywne skutki jak np. utrata wartości odżywczej owoców ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Teraz poważnie już. Chciałbym dowiedzieć się, czy zerwanie jeszcze zielonkawych pomidorów i dojrzewanie ich w domu w ciemnym miejscu ma jakieś negatywne skutki jak np. utrata wartości odżywczej owoców ?
Z własnej praktyki wiem że ma negatywne skutki, np; smakowe, nie smakują tak jak dojrzałe na krzaku pomidora. Z drugiej strony , jeżeli choroba atakuje liście i pędy pomidora, by nie dosięgła choroba owoców pomidora, nie ma innego wyjścia, tylko zerwać zielone by w ciemnym miejscu dojrzewały. Podsumowując, jeżeli nie musisz, nie zrywaj zielonych owoców( chyba że na sałatkę), niech lepiej dojrzewają na krzaku. Pozdrawiam .Tadeusz.
Jak pielegnowac pomidory w uprawach pod osłonami? cz. I
Jak pielegnowac pomidory w uprawach pod osłonami? cz. II
http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... pis&id=270
W pierwszej cześci przeczytaj m.in. podpunkt "Ogólne zalecenia uprawowe"
Co do formy nawozów - są też dolistne, powinny one zadziałać najszybciej. Ale do uzupełniania dużych niedoborów, to one się nie nadają.
Jak pielegnowac pomidory w uprawach pod osłonami? cz. II
http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... pis&id=270
W pierwszej cześci przeczytaj m.in. podpunkt "Ogólne zalecenia uprawowe"
Co do formy nawozów - są też dolistne, powinny one zadziałać najszybciej. Ale do uzupełniania dużych niedoborów, to one się nie nadają.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4641
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Dojrzewanie pomidorów w domu
W/g mnie ma, ale raczej pozytywne; co do badań odżywczych to ich nie robiłem metodami laboratoryjnymi, zaś organoleptycznie są smaczniejsze, niż te prosto z krzaka!- bardziej aromatyczne, kwaskowe. Na krzaku musiałby na prawdę długo wisieć i dojrzeć na 'bordowo', co jest trudne do osiągnięcia, a i tak będzie 'nijako-słodkawy'. Nawet jak jest cały wybarwiony, to jak poleży w domu, podrówna się- dopiero jest na prawdę dojrzały.Rysiul pisze: czy (...)ma jakieś negatywne skutki ?
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Kiedyś mieszkałam w chłodniejszym klimacie, i dla mnie było normalne, że pomidory musiały dojrzewać w domu.
A swoją drogą, może ktoś zna wyniki poważnych badań naukowych na temat wartości pomidorów dojrzałych na słonku i w domu.
Ja też niestety przyśpieszam zawsze zbiór pomidorów ze względu na tych, którym nie chce się robić, a wypić i zagryźć czymś trzeba....
A swoją drogą, może ktoś zna wyniki poważnych badań naukowych na temat wartości pomidorów dojrzałych na słonku i w domu.
Ja też niestety przyśpieszam zawsze zbiór pomidorów ze względu na tych, którym nie chce się robić, a wypić i zagryźć czymś trzeba....
Waleria
Ja w tym roku po raz pierwszy choduje pomidory... zresztą jak mase innych warzyw
Również zrywam lekko zaczerwienione pomidory i czekają na parepecie do póki się nie wybarwią na czerwono. Sama nie wiem czy tak powinno się robić, ale z tego co podgladnęłam niegdyś u mojej prababki to tak robiła... często nawet pomidory w pierzyne zawijała (?) 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8081
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
przed opryskiem zbieram pomidory nawet te "zapalone", kiedyś, kiedyś, ....dzieści lat temu, kiedy nie było jeszcze tak dużego wyboru preparatów z krótkim okresem karencji, opryskiwałam chyba miedzianem, ale głowy nie dam, w każdym bądź razie karencja wynosiła 7 dni. Wiedzieliśmy, że ktoś nam ciągle podkrada pomidory (mieszkałam wtedy na wsi), ale nikogo za rękę nie złapaliśmy. No i sami się zgłosili, że te nasze pomidory to jakieś trujące, bo jak sobie wracali od żniw z pola, to zerwali parę i wszyscy się pochorowali !!!!! Mieli cholerne szczęście, że tylko tak się to skończyło !! Wyjaśniłam im wtedy, że pomidory są opryskiwane i tylko ja wiem, kiedy można je zrywać. Odtąd był już spokój, ale po wsi się rozniosło, i jak to na wsi parę tygodni to oni życia nie mieli, wszyscy się z nich śmiali!!!!