Zaraza ziemniaka(Fytoftoroza) i inne choroby

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7505
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Ziemniak - alternarioza i zaraza ziemniaka

Post »

Nigdy nie zaprawiamy ziemniaków. Nie bardzo rozumiem co rozumiesz przez zdeformowany ziemniak? To że jest on krzywy, niekształtny? Mnie to akurat nie przeszkadza i tak idzie pod nóz i do gara. I parch na skórce - bo chyba to masz na myśli, też mi nie przeszkadza, przecież skórkę się obiera. No chyba, że uprawiasz ziemniaki na handel lub sprzedajesz do przetwórni. To wtedy ziemniaczki powinny być kształtne i bez parcha.
Z tego co gdzieś czytałam nie ma żadnych preparatów na parcha na ziemniakach. Tu ważna jest agrotechnika i odmiana. A zaprawiając Dithane można się jedynie zabezpieczyć przed rizoktoniozą, która najbardziej atakuje kiełki (gniją), powoduje też ospowatość bulw (ciemne plamy) i próchnienie łodyg. Myślę, że to jest ważne dla plantatorów, bo dla moich 15-stu rządków na działce to nie ma znaczenia.
Pozdrawiam! Gienia.
PanOgrodnik
100p
100p
Posty: 142
Od: 24 kwie 2010, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ziemniak - alternarioza i zaraza ziemniaka

Post »

Hmm jakby to opisać, ziemniaki nie mają naturalnych znieksztalceń tylko takie wgłębienia, nie mogę na gogle znaleźć podobnego zdjęcia.Te moje chore ziemniaki nie nadają się do jedzenia ponieważ jak się je przekroi to w środku są czarne. Jutro postaram, się wrzucić fotkę, to mi coś doradzicie .
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2350
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ziemniak - alternarioza i zaraza ziemniaka

Post »

Jeżeli są czarne w środku to znaczy porażone jakąś chorobą. Takich ziemniaków nie sadzi się tylko kupuje nowe sadzeniaki i po kłopocie.
PanOgrodnik
100p
100p
Posty: 142
Od: 24 kwie 2010, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ziemniak - alternarioza i zaraza ziemniaka

Post »

Nie rozumiecie, ja takich nie sadze, tylko takie zbieram. Co zrobić, żeby takich nie było ?
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7505
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Ziemniak - alternarioza i zaraza ziemniaka

Post »

Ziemniaki stosunkowo dobrze wytrzymują okresy suszy ale są bardzo wrażliwe na wysokie temperatury. Na glebach lekkich, piaszczystych dochodzi wtedy (przy niskich i wąskich redlinach) do poparzeń bulw ziemniaków - w ziemi oczywiście. Na poparzonych bulwach tworzą się pęcherzykowate plamy, miąższ ciemnieje i zasycha, taki ziemniak nie nadaje się do jedzenia. Gdy temp, powietrza wyniesie około 40 stopni, ziemniaki przestają rosnąć. Czy o takie plamy Ci chodziło? U nas to powszechne zjawisko, baaardzo dużo ziemniaków ma takie niespodzianki.Dotyczy to oczywiście ziemniaków późniejszych, bo wczesnych w lipcu (gdy są upały) już w polu nie ma.
A zniekształcenia powoduje też pogoda. Po okresie długiej suszy, gdy bulwy przestają rosnąć, zacznie solidnie lać, wtedy bulwa już więcej nie rośnie ale na niej przyrastają małe bulwki. To się nazywa dzieciuchowatość.
Pozdrawiam! Gienia.
PanOgrodnik
100p
100p
Posty: 142
Od: 24 kwie 2010, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ziemniak - alternarioza i zaraza ziemniaka

Post »

Gienia widzę, że sie znasz na uprawie ziemniaka :). Ja dziś byłem w ogrodniczym i doradzono mi zaprawienie ziemniaków Dithane Neotec w dawce 200g na 100kg i tak zrobię. Zobaczymy czy coś to da . Jak wróce od rodziców to pokaże foto takiego ziemniaka .
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7505
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Ziemniak - alternarioza i zaraza ziemniaka

Post »

Oczywiście, zrobisz jak zechcesz, ale jeśli sadzisz zdrowe, bez ospowatości ziemniaki to nie ma takiego zagrożenia. Ospowatość (objaw rizoktoniozy), to takie brunatne lub czarne "krosty" na ziemniaku, nawet nie wiem jak Ci to dokładnie opisać. Ten grzyb właśnie w takiej formie zimuje na bulwach.
Jeśli mamy sadzeniaki porażone tą chorobą (wtedy trzeba je zaprawić), to gniją kiełki , wyrastają następne ale już słabsze. Łęty ulegają suchej zgniliźnie, po deszczowej pogodzie u podstawy łodyg tworzy się pleśń. Pod takim krzaczkiem przeważnie mamy sam drobiazg i do tego porażony.
Pozdrawiam! Gienia.
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zaraza ziemniaka?

Post »

Kontynuuję moje boje z zarazą ziemniaka. Trafia mnie po prostu, bo odkąd krzaki z ziemi wylazły, pryskałem już miedzianem, amistarem i infinito. W tej chwili zaczęły się już plamy na dolnych liściach i owe liście powoli żółkną, czyli standard coroczny :evil:

Czy to klątwa jakaś, że moje ziemniaki nie mają prawa dożyć końca czerwca, a bywa że i połowy? Pryskam już piąty tydzień w/w środkami na przemian z miedzianem co tydzień, a efektu chyba nie ma, skoro krzaki już zaczyna coś brać. Czy jeszcze coś mogę zrobić, czy zostaje mi zaorać szczątki ziemniaków i zasiać trawkę? ;:223
'u' to tak specjalnie.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7505
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Zaraza ziemniaka?

Post »

Infinito nie znam, ale ani miedzian ani amistar zarazy nie pogonia. Pozostaje Ci siegnac po ciezka artylerie.
Proponuje poszukac Signum 33WG- dziala systemicznie lub Curzate M 72.5- dziala tylko wglebnie. Najlepszym preparatem bylby Tatoo, niestety juz jest niedostepny.
Niestety, nie mam tutaj swojej sciagawki o srodkach ochrony p-ko zarazie, a nie chce z glowy cos wrzucic, coby szkody nie narobic.
Pozdrawiam! Gienia.
Juzef
50p
50p
Posty: 73
Od: 15 kwie 2007, o 10:59
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zaraza ziemniaka?

Post »

Nie pogonią, ale zapobiec to nie łaska, gdy od początku pryskam jak tylko zielone wylazło?
Ze znanych mi środków jest jeszcze Ridomil Gold. Kiedyś stosowałem, ale i tak nic nie dało.

Tattoo nie ma, ale własnie Infinito jest jego zamiennikiem :wink: Jak mi rok temu sprzedawca wytłumaczył, Tattoo bodaj dopuszczenia nie dostało, więc wypuścili w sumie to samo pod inną nazwą. Teraz ostatni oprysk już przy pierwszych objawach zarazy wykonałem Infinito właśnie (to 1. raz tym środkiem) i zobaczę czy cokolwiek pomoże. Ale mi się skończył, więc tak myślę co dalej. Zaopatrzyć się w takim razie w Infinito, czy coś lepszego jeszcze można dostać? Ten Signum jest podobnie jak Amistar opisany - tzn. na zarazę i alternariozę, ale na pomidorze.
'u' to tak specjalnie.
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2350
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zaraza ziemniaka?

Post »

Infinito jest srodkiem o działaniu interwencyjnym, działa systemicznie, więc powinien był pomóc.
Straszne rzeczy piszesz, ze masz już zarazę, to za wcześnie. U nas ziemniaki zieloniutkie, u sąsiadów też, nikt jeszcze nie wspomina o zarazie.
Jest jeszcze nowy środek na zarazę Revus, interwencyjny ale dałeś już tyle tych środków.
Miedzian juz odłóż, on nie pomoże.
11krzych

Re: Zaraza ziemniaka?

Post »

gienia1230 pisze:... ani amistar zarazy nie pogonia. Pozostaje Ci siegnac po ciezka artylerie.
Nie stosuję chemii ale w tym roku uznałem, że kupię Amistar i raczej nie zastosuję, ale niech leży jakby mi się odmieniło. Miałem zamiar kupić ten środek jako "ciężką artylerię". Czy możesz jakoś głębiej uzasadnić dlaczego "totocoś" nie jest skutecznym środkiem na ziemniaczaną ?
Pytam, bo jestem noobem w temacie ochrony a z ulotki producenta i recenzji środka na różnych forach (na tym tez) wynika, że jest ok dla pomidorów.
11krzych

Re: Zaraza ziemniaka?

Post »

Juzef pisze:Kontynuuję moje boje z zarazą ziemniaka. Trafia mnie po prostu, bo odkąd krzaki z ziemi wylazły, pryskałem już miedzianem, amistarem i infinito. W tej chwili zaczęły się już plamy na dolnych liściach i owe liście powoli żółkną, czyli standard coroczny :evil:

Czy to klątwa jakaś, że moje ziemniaki nie mają prawa dożyć końca czerwca, a bywa że i połowy? Pryskam już piąty tydzień w/w środkami na przemian z miedzianem co tydzień, a efektu chyba nie ma, skoro krzaki już zaczyna coś brać. Czy jeszcze coś mogę zrobić, czy zostaje mi zaorać szczątki ziemniaków i zasiać trawkę? ;:223


Juzef No i jeszcze napiszę post, za który pewnie jak zwykle zostanę postawiony do pionu przez fachowców( bo ja jestem trzyletnim pomidorowcem i do pięt nie dorastam niektórym).
No to piszę:
Moje trzyletnie doświadczenie i kilometry linijek przeczytanych tekstów (net,podręczniki dla TR, skrypty AR) każe mi napisać:
Czy jesteś pewien, że to zaraza ziemniaczana? Jest 30 maj. Nie panikuj.Może to przedawkowanie fugnicydów?

Ja Ci radzę żebyś przez tydzień albo dwa nic nie robił swoim pomidorom. Nie podlewaj, nie pryskaj w ogóle nic nie rób.


Pozdrawiam
Krzysiek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”