Pomidorki koktajlowe - 1cz.
Nawożenie pomidorów koktajlowych
Witam serdecznie:)
Posadziłem sobie jakiś czas temu w doniczkach pomidory koktajlowe (koralik), i nadszedł czas aby je dokarmić. Kupiłem zatem nawóz biopan do pomidorów, jednak na instrukcji dotyczącej uprawy pod przykryciem jest napisane żeby 3 litry rozmieszać z 1000 litrów wody i jedynie tym podlewać. Oczywiście inne proporcje są dla gruntowych pomidorów.
Czy wie ktoś może jak korzystać z tego nawozu?
Proszę o pomoc:)
Pozdrawiam
Posadziłem sobie jakiś czas temu w doniczkach pomidory koktajlowe (koralik), i nadszedł czas aby je dokarmić. Kupiłem zatem nawóz biopan do pomidorów, jednak na instrukcji dotyczącej uprawy pod przykryciem jest napisane żeby 3 litry rozmieszać z 1000 litrów wody i jedynie tym podlewać. Oczywiście inne proporcje są dla gruntowych pomidorów.
Czy wie ktoś może jak korzystać z tego nawozu?
Proszę o pomoc:)
Pozdrawiam
Nawożenie pomidorów
Chyba sam sobie odpowiedziałeś na pytanie . Wystarczy rozrobić nawóz w odpowiednio mniejszej ilości (absolutnie nie 1000l ) i podlewać.
Pozdrawiam Kamil
Poznaję regulamin
Poznaję regulamin
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 628
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Dotychczas swoje pomidorki /w ubiegłych latach/ podlewałam nawozem ogólnym, np.Florovitem lub Biohumusem. Oba też nadają się do nawożenia dolistnego. Myślę, że Twojego nawozu można używać podobnie, ale moim zdaniem nie codziennie i jednocześnie oprysk, bo przedobrzysz. Podlewałam nawozem raz w tygodniu a podczas kwitnienia dwa razy. Można naprzemiennie - podlać - oprysk. Ale jeżeli krzaczki są zdrowe i dobrze rosną, to nie potrzeba opryskiwać. Tak ja stosowałam przy ilości 5-7 krzaczków. Może inni się wypowiedzą i doradzą bardziej fachowo.
Pozdrawiam Krystyna
Ja "szczęśliwą" posiadaczką krzaka pomidorków koktajlowych stałam się wraz z nabyciem domku (była jesień, krzak obsypany owocami). Nie miałam czasu, żeby w ferworze przygotowań do przeprowadzki coś z nim (krzakiem) zrobić, tzn zabezpieczyć przed Młodym (miesięcy wtedy 20), tym bardziej, że Młodemu zrywanie i rozgniatanie pomidorków podobało sie bardzo (przynajmniej spokój był przez czas jakiś).
Potem, przed zimą, krzak został brutalnie wyeliminowany. Następnego roku doczekałam się. Pomidorki wyrastały zewsząd w promieniu 3 metrów od miejsca po krzaku. Pomiędzy krawężnikami, płotkami, na grządkach w szparkach, gdzie był sam piach zdawać by się mogło i ani ciut miejsca dla jakiejkolwiek roślinki.
Trochę wytrzebiliśmy, trochę zostawiliśmy, trochę przesadziliśmy. Bez nawożenia, bez opryskiwania i bez specjalnej troski, zagłuszyły nam kwiatki i trawę wkoło siebie i zaowocowały jak głupie. Nie dały sie zeżreć nawet ślimakom.
W tym roku właśnie walczę znowu, z wschodzącymi w najbardziej dziwacznych miejscach pomidorkami . Tym razem mam zamiar eksperymentalnie zostawić tylko jedna jedniutką roślinkę w donicy.
Jakoś nie mogę uwierzyć, że pomidorki koktajlowe potrzebują jakiegoś nawożenia i opryskiwania
Aha, w zeszłym roku były pyszniutkie (te uratowane spod bucika Młodego ). A było ich naprawdę mnóstwo.
Potem, przed zimą, krzak został brutalnie wyeliminowany. Następnego roku doczekałam się. Pomidorki wyrastały zewsząd w promieniu 3 metrów od miejsca po krzaku. Pomiędzy krawężnikami, płotkami, na grządkach w szparkach, gdzie był sam piach zdawać by się mogło i ani ciut miejsca dla jakiejkolwiek roślinki.
Trochę wytrzebiliśmy, trochę zostawiliśmy, trochę przesadziliśmy. Bez nawożenia, bez opryskiwania i bez specjalnej troski, zagłuszyły nam kwiatki i trawę wkoło siebie i zaowocowały jak głupie. Nie dały sie zeżreć nawet ślimakom.
W tym roku właśnie walczę znowu, z wschodzącymi w najbardziej dziwacznych miejscach pomidorkami . Tym razem mam zamiar eksperymentalnie zostawić tylko jedna jedniutką roślinkę w donicy.
Jakoś nie mogę uwierzyć, że pomidorki koktajlowe potrzebują jakiegoś nawożenia i opryskiwania
Aha, w zeszłym roku były pyszniutkie (te uratowane spod bucika Młodego ). A było ich naprawdę mnóstwo.
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Pomidorki koktajlowe
Po raz pierwszy w tym roku skusiłam się na uprawę pomidorków koktajlowych :P i nie mam pojęcia jak je prowadzić, na 1 pęd ,czy na żywioł? Proszę o pomoc pozdrawiam wszystkich działkowiczów
Te pomidorki są super. Prowadzi się je na kilka pedów. Najlepiej wbic 3 paliki na początku i końcu rządka. przeciągnąć drut i do tego podwiązawać na sznurkach pędy. Nie trzeba stosować żadnych oprysków, bo są odporne na wszystkie choproby. Świetnie robią im EM'y - poczytaj na forum "Efektywne mikroorganizmy" - zresztą EM'y mają niezwykły wpływ na wszystkie rośliny. Doskonale też działa na nie gnojówka z pomidorów. Patrz na stronie http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... C5%9Blinne w tabelach.
Są niezwykle smaczne. Pyszna jest saładka włoska:
1.pomidorki przekroić
2. dodać posiekanej świeżej bazylii
3. dodać pokrojonego w plasterki czosnku
4. posolić
5. polać oliwą z oliwek
Palce lizać.
Owocują do pierwszych mrozów.
pozdrowionka i zyczenia smacznego.
Są niezwykle smaczne. Pyszna jest saładka włoska:
1.pomidorki przekroić
2. dodać posiekanej świeżej bazylii
3. dodać pokrojonego w plasterki czosnku
4. posolić
5. polać oliwą z oliwek
Palce lizać.
Owocują do pierwszych mrozów.
pozdrowionka i zyczenia smacznego.
Ja mam odmianę Koralik. W zeszłym roku w ogóle nie ogławiałam; przez pierwsze 2 m-ce miały średnicę około 1,5cm, potem (na skutek nie ogławiania świadomego zresztą) zaczęły się kurczyć, aż na końcu sezonu miały wielkość pestki czereśni Odmiana b. smaczna, silna, niewrażliwa na braki składników w glebie (np. wapno) i teoretycznie odporna na choroby, ale kiedy moje bawole serca i malinowe olbrzymy złapały zarazę ziemniaczaną, koralik też złapał - chociaż później.
Generalnie, powinno się prowadzić krzaczek pomidorów koktailowych na 2-3 pędy, więcej pędów to mniejsze owoce, a przecież przy tak z natury małych owocach to ważne :P
Generalnie, powinno się prowadzić krzaczek pomidorów koktailowych na 2-3 pędy, więcej pędów to mniejsze owoce, a przecież przy tak z natury małych owocach to ważne :P
Też miałam te pomidorki, dwie różne odmiany, i też byłam bardzo zadowolona. Owocowały obficie tylko dałam za krótkie paliki, bo prowadziłam na dwa pędy i urosły na 1,5m. Pod koniec sezonu dostały jednak zarazę, ale zdążyłam nazbierać tyle, że starczyło do wiosny na pyszne zupki . Aha, a w tym roku co chwilę znajduję malutkie siewki samosiejki. Jednym słowem polecam.